Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące obchodziło 1 października jubileusz 25 lat istnienia. Uroczystej Eucharystii w kościele Matki Bożej Wspomożenia Wiernych przewodniczył ks. Andrzej Wujek SDB, warszawski inspektor salezjanów.
W kazaniu ks. Zbigniew Malinowski SDB, były inspektor warszawski, zwrócił uwagę, że szkoła salezjańska to nie tylko miejsce jak najlepszej edukacji młodzieży, ale także ich wychowania w duchu dewizy: „Rozum – religia – miłość”. „Ta szkoła to doskonałe miejsce do kształtowania woli, postaw obywatelskich, cnót chrześcijańskich i wiary w Boga. Szkoła ta uczy także wolności wyboru, gdyż człowiek powinien być wolny od przymusu, by móc się rozwijać! Gratuluję Księdzu Inspektorowi, Księdzu Dyrektorowi, nauczycielom, wychowawcom, absolwentom i uczniom dzisiejszego jubileuszu” – mówił. Podczas Mszy św. uczniowie klas pierwszych Salezjańskiego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego złożyli ślubowanie. Następnie w auli szkolnej odbyła się akademia, podczas której teatr szkolny „BezNazwy” wystawił sztukę „Na Wodnej”. Opowiadała ona o relacjach gimnazjalistów i licealistów, na co dzień dzielących szkołę. Był to także czas na wspomnienia byłych dyrektorów, absolwentów i gości jubileuszu. Na korytarzu szkolnym wmurowano kamień węgielny – cegłę z domu ks. Jana Bosko w Turynie – założyciela Salezjanów oraz „Kapsułę Czasu”, w której nauczyciele, uczniowie, absolwenci i rodzice pozostawili swoje podpisy i listy dla przyszłych pokoleń. Dla zainteresowanych zorganizowano wystawy poświęcone działalności religijnej, sportowej, artystycznej, kulturalnej i edukacyjnej szkoły. Całość jubileuszu zwieńczył uroczysty bal.
W ostatnim dniu stycznia Kościół wspomina św. Jana Bosko, założyciela Zgromadzenia Salezjańskiego, jako ojca i nauczyciela młodzieży. I to właśnie praca z młodzieżą stanowi główny trzon posługi Salezjanów. We Wrocławiu i na Dolnym Śląsku Salezjanie służą już długie lata.
Kiedy nad Wrocławiem unosił się jeszcze dym, a zdecydowana większość budynków i kościołów były ruiną, salezjanin kard. August Hlond zaprosił salezjanów do rozpoczęcia budowy lokalnego kościoła na Dolnym Śląsku. Wiele parafii w terenie, a przede wszystkim Wrocław stały się polem ich salezjańskiej i duszpasterskiej posługi. Do dziś zlokalizowane w ścisłym śródmieściu trzy parafie przypominają, że w tamtych latach nie było łatwo. Zarówno sytuacja polityczna, ale i materialna nie zachęcały kogokolwiek, aby decydować się tutaj na pracę. Salezjanie odpowiedzieli z ufnością. Do symbolu tamtych dni zaliczyć należy ks. Alojzego Lądwika, który obejmując w roku 1947 posługę pierwszego proboszcza w parafii pw. św. Michała Archanioła przy ul. Bolesława Prusa, miał do swojej dyspozycji jedynie zrujnowany w 80% kościół. Jego walka w Warszawie o to, by ruiny nie zostały rozebrane i dzisiaj coraz bardziej piękniejąca świątynia uzmysławiają, jak wiele mu zawdzięczamy. „Kiedy braliśmy ślub to dachu w kościele nie było, a przed świątynią pasły się krowy” wspomina jedna z pierwszych parafianek. Salezjańska posługa od razu mocno zaczęła wpisywać się w charyzmat św. Jana Bosko. Praca z młodzieżą stanowiła podstawę wszelkich wysiłków. Świadczą o tym między innymi delegowany przez władze kościelne pierwszy duszpasterz młodzieży ks. Jan Wurzel, Krawiecka Szkoła Salezjańska przy parafii św. Mikołaja przy ul. św. Antoniego, czy też powstające oratoria i z wielkim rozmachem działające koła ministranckie. Kiedy wielu wydawało się, że to nie ma sensu, salezjanie z pokorą i mocnym zawierzeniem Bożej Opatrzności stanęli na piewszym froncie budowania lokalnego kościoła.
Magda Umer była symbolem artystki, matki, przyjaciółki, doskonałą erudytką z ogromną wiedzą o muzyce i literaturze - powiedział PAP aktor Wiktor Zborowski. Piosenkarka, wykonawczyni poezji śpiewanej oraz aktorka Magda Umer zmarła w wieku 76 lat.
- Była wielką artystką, poetką teatru, poetką estrady - powiedział w rozmowie z PAP aktor Wiktor Zborowski, który niejednokrotnie pracował z Magdą Umer. - Całą swoją twórczość „rysowała” cieniusieńką kreską Tadeusza Kulisiewicza. Było to delikatne, ulotne, zwiewne, takie ażurowe - ocenił. Zaznaczył, że była jednocześnie „wspaniale wykształconą osobą i doskonałą erudytką”. Miała wielką wiedzę o muzyce i literaturze.
Decyzja o zawieszeniu studenta zatrzymanego przez ABW była natychmiastowa. Została podjęta 8 grudnia, gdy tylko pismo sądu w tej sprawie dotarło na KUL - poinformował rzecznik KUL Wojciech Andrusiewicz podczas briefingu zorganizowanego we wtorek przez uczelnię w związku z informacją o zatrzymaniu studenta podejrzanego o przygotowywanie zamachu terrorystycznego. - Ubolewamy, że taka sytuacja dotyczy studenta Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, choć to student pierwszego roku - podkreślił rzecznik.
Rzecznik prasowy KUL Wojciech Andrusiewicz poinformował, że 8 grudnia na Katolicki Uniwersytet Lubelski dotarło pismo z sądu rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód o tymczasowym aresztowaniu studenta KUL, które zostało zastosowane wobec wskazanego studenta 2 grudnia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.