Reklama

Niedziela Wrocławska

Rusza szkoła

Przed nami nowy rok szkolny. Jakie zmiany czekają uczniów, nauczycieli i szkoły z Romanem Kowalczykiem, dolnośląskim kuratorem oświaty, rozmawia Krzysztof Kunert

Niedziela wrocławska 36/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

gekaskr/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KRZYSZTOF KUNERT: – Śledził Pan występy Polaków na olimpiadzie w Rio?

ROMAN KOWALCZYK: – Przed telewizorem spędziłem trochę czasu, szczególnie ekscytując się piłką ręczną. Bardzo żałuję, że nie udało się Polakom zdobyć medalu.

– Z medalami było jednak dość skromnie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– To pokłosie kondycji polskiego państwa, osobliwie kultury fizycznej. To jest bardzo wyraźny sygnał, że należy postawić na wychowanie fizyczne. Trzeba pracować z młodzieżą, trzeba zadbać o zajęcia pozalekcyjne i bazę.

– Powrót SKS-ów, czyli szkolnych klubów sportowych to dobry kierunek?

– To jest bardzo dobry kierunek. Minister Anna Zalewska deklaruje dodatkowe środki już od 1 września. Natomiast w przyszłym roku budżetowym, a w naszym przypadku w przyszłym roku szkolnym będzie to możliwe na znacznie szerszą skalę. Poza tym jest jeszcze kwestia polityki prowadzonej przez poszczególne samorządy. To one prowadzą przecież szkoły, nie tylko z subwencji budżetu państwa ale również z budżetów gminnych. Wyobrażam sobie , że jest możliwe, aby zwiększyć ilość zajęć pozalekcyjnych, zwłaszcza SKS-ów.

– Aż 80 procent rodziców zdecydowało się zatrzymać swoje sześciolatki w przedszkolu. Do pierwszej klasy pójdzie zaledwie 200 tys. dzieci. We Wrocławiu sześcioletnich pierwszoklasistów będzie 40% – znacznie więcej niż w skali całego kraju. Z czego to wynika?

– Obóz Zjednoczonej Prawicy, wygrawszy wybory, deklarował, że da rodzicom swobodę wyboru, to się stało. Wracamy do modelu, który przynosi profity i którego po prostu ludzie chcieli.

– Wrocławianie mniej chcieli?

– Wrocław jest bogatą gminą dużo lepiej przygotowaną na przyjęcie dzieci. Poza tym miasto prowadziło akcję promocyjną. Samorządy są żywo zainteresowane, aby sześciolatki szły do szkół, albowiem finansowanie sześciolatka, gdy poszedł do szkoły, wynosiło 5300 zł, natomiast jeżeli pozostawał w przedszkolu, to 1300 zł. Różnica wynosiła 4 tysiące. Mówię o tym, bo polityka to także interesy. Ale to się zmieni, bo od 2017 r., co minister zadeklarowała, wsparcie finansowe dla gmin na dziecko sześcioletnie będzie wynosić 4300 zł, więc nie będzie już takiej presji, żeby te dzieci umieszczać w szkołach. Ale najważniejsze jest to, że rodzice mają swobodę wyboru, mają wolność. Przywrócony został obowiązek szkolny dla dzieci 7-letnich. Natomiast jeżeli dziecko jest rozwinięte i jego rodzice mają życzenie, aby poszło wcześniej do szkoły, wtedy mogą udać się do poradni, jeżeli dziecko spełnia warunki, otrzymują stosowne dokumenty i mogą wysyłać pociechę do szkoły w wieku 6 lat.

– Od przyszłego roku nastąpi stopniowe wygaszanie gimnazjów. Czy wrocławskie szkoły są przygotowane do tego procesu?

– Wrocław jest w tej szczęśliwej sytuacji, że jest organem, który prowadzi różne typy szkół. Od 1 września bieżącego roku gimnazja ruszają normalnie, bo rok, który się właśnie za chwilę rozpocznie, to dopiero preludium do zmian. Właściwe zmiany rozpoczną się od 1 września 2017 r., a więc ten rocznik, który ukończył szkołę podstawową udaje się do gimnazjum. Zatem od 1 września 2016 r. będzie funkcjonować trzyletnie gimnazjum, a później, każdego roku, będzie jednego rocznika ubywało w gimnazjum, za to będzie przybywało w szkole podstawowej, bo to będzie ośmioletnia szkoła. Innymi słowy, gimnazja będą stopniowo wygaszane aż do 31 sierpnia 2019 r., za to urośnie o dwa roczniki szkoła podstawowa i przybędzie uczniów w liceach i w technikach, bo licea będą czteroletnie a technika pięcioletnie.

– W związku z likwidacją gimnazjów obawiano się zwolnień nauczycieli. Co się stanie z nauczycielami?

– Chciałbym grono pedagogiczne uspokoić. Przybędzie bowiem klas w szkołach podstawowych i przybędzie ich w liceach i technikach. W związku z tym nauczyciele tam znajdą miejsce. Natomiast naszym zadaniem, w tym dolnośląskiego kuratora, musi być to, aby ci nauczyciele się tam zmieścili, żeby ten kapitał wiedzy, doświadczeń, został zachowany i żeby po prostu ludzie mieli pracę. To jest możliwe, to trzeba zrobić możliwie bezkosztowo. Przy dobrej współpracy między ministerstwem, kuratoriami, organami prowadzącymi, samorządami, związkami zawodowymi i środowiskiem nauczycielskim naprawdę można to tak rozwiązać, że wszyscy nauczyciele znajdą pracę.

– Wakacje będą dłuższe o jeden tydzień. Jaki wpływ będzie miała ta zmiana na organizację roku szkolnego?

– Ja myślę, że to nie jest istotne dla organizacji pracy szkół.

– Jest jednak ważne dla uczniów...

– (śmiech) Faktycznie, uczniowie będą mieli wakacje odrobinę dłuższe. Wszystkie plany, wszystkie programy zostaną zrealizowane. A uczniowie niech się ucieszą, podobnie jak kadra, która również się cieszy. W czasie wolnym można robić rzeczy dobre i pożyteczne…

– Ze szkół zniknie test szóstoklasisty. Jak Pan ocenia to posunięcie ministerstwa edukacji?

– Oceniam je bardzo dobrze, to znaczy oprócz biurokracji test ten niewiele wnosił wiedzy. Uczniowie i tak szli obowiązkowo do gimnazjum, to nie była żadna selekcja. Lepiej już zrobić jakieś diagnozy na wejście, które pokazują, z czym uczniowie przychodzą, żeby było wiadomo, nad czym pracować.

– Nie sposób, mając kuratora dolnośląskiego, byłego dyrektora XVII LO we Wrocławiu, które słynnie z patriotyzmu, nie zapytać właśnie o… patriotyzm. W Gdańsku, w pogrzebie Inki, wzięło udział tysiące młodych osób. Kilka tygodni temu w Sobótce, w Biegu Niezłomnych wystartowało ponad 1000 osób, w przeważającej mierze była to młodzież. To chyba już nie jest pytanie „czy”, ale pytanie „jak”.

– Postawy patriotyczne przeżywają renesans i wypada z tego powodu wyrazić wielką radość. Szkoła jest miejscem krzewienia właśnie postaw patriotycznych. My w szkołach uczymy i będziemy uczyć, jak kochać Polskę. Jeżeli chodzi o nauczanie historii, będzie korekta. Pamiętajmy jednak, że historii można i trzeba uczyć w sposób inny, niebanalny, czyli zapraszać świadków historii, organizować projekcje, organizować gry uliczne, biegi, spotkania, dać szansę młodzieży, dać szansę nauczycielom. Ze strony dolnośląskiego kuratora i całego kuratorium w tej sprawie będzie absolutne wsparcie, zielone światło. 3 września we Wrocławiu I Liceum otrzyma imię Danuty Siedzikówny i oczywiście kurator będzie tam obecny. Mam nadzieję, ż placówka bardzo gorliwie będzie krzewić etos Żołnierzy Wyklętych.

* * *

Z odwagą w nowy rok szkolny

Kilka rad, które wspomogą rozwój i naukę ucznia

Jest taki etap w życiu człowieka, gdzie schematyzm, powtarzanie, rutyna porządkują świat. Pozwalają zrozumieć rzeczywistość, wyrabiają nawyki, dają bezpieczeństwo. To w szczególności pierwsze lata życia. To także pierwsze lata nauki szkolnej, w których dziecko z trudem nadąża za zmianami w otoczeniu. Nowe miejsca, osoby, wymagania. Głównymi cechami rozwijającego się umysłu i organizmu są chłonność i elastyczność. Schemat męczy artystę, robotnika, bohatera rubryk towarzyskich. W przypadku dziecka – jest warunkiem rozwoju. Powtarzanie czynności wyrabia nawyki i daje młodemu uczniowi poczucie bezpieczeństwa.

Reklama

Rytm snu i czuwania
Pierwszym schematem naszego życia, dyktowanym przez naturę, jest cykl nocy i dnia. Żeby organizm regenerował się, sen i czuwanie, tak jak noc i dzień, muszą mieć odpowiednie proporcje. Dziecko we wczesnym wieku szkolnym potrzebuje około 10-11 godzin snu. Jeśli wstaje do szkoły o godz. 7, łatwo obliczyć, że graniczną godziną jego aktywności powinna być 21. U dziecka, które często niedosypia, mogą pojawić się spore problemy w funkcjonowaniu. Częstym objawem bywa wówczas rozdrażnienie i płaczliwość oraz postawa „wszystko na – nie”. Przede wszystkim jednak jest ono zmęczone.

Kiedy lekcje?
Kolejnym schematem jest codzienne odrabianie lekcji. Najpopularniejsze są dwie wersje: jedna po szkole posiłek (obiad), potem sjesta, lekcje i zabawa, druga zaś, po posiłku przewiduje zabawę, dla odpoczynku od szkoły, a następnie odrabianie lekcji, jako ostatnią aktywność dziecka przed snem.
Dobrą pomocą może być tygodniowy kalendarz, w którym kolorami albo ikonkami zaznaczymy stałe punkty dnia, w tym – odrabianie lekcji. Jeśli dziecko uczestniczy w tworzeniu tego kalendarza, chętniej będzie przestrzegać płynące z niego reguły. Uczy je to także gospodarowania czasem i niemarnowania go.

Jak je odrabiać?
W czasie odrabiania lekcji ważne są cztery rzeczy: blat, książka, zeszyt i pióro. Cała reszta powinna zejść na drugi plan. Bałagan i dochodzące zewsząd odgłosy stanowią dla mózgu odskocznię od podjętego wysiłku.
Jeśli widzimy, że dziecku duży problem sprawia skoncentrowanie się na zadaniu domowym, zapomnijmy o smażeniu kotletów czy sprzątaniu. Musimy wówczas siedzieć przy dziecku i nieustannie kontrolować jego działanie. Dobrze jest podzielić odrabianie lekcji na kilka krótkich etapów. Między jednym a drugim pozwólmy dziecku na małą przerwę, np. na napicie się czegoś, wyniesienie śmieci czy pogłaskanie psa. Nie może ono jednak robić czegoś, od czego trudno je będzie oderwać, np. grać na ulubionej gierce. Po przerwie niezwłocznie wracamy do lekcji i zawsze doprowadzamy je do końca.

Rozwój duchowy
Przywilejem wieku dziecięcego jest wieczorne słuchanie bajek czytanych lub wymyślanych przez rodziców. Przyjemność tę powinna poprzedzić wspólna modlitwa, w której podsumowany zostanie miniony dzień. Oprócz wartości duchowej, modlitwa symbolicznie odcina dziecko od dzisiejszych przeżyć, które ofiarowane Bogu, pozwolą mu na spokojny sen. Nawykiem powinna stać się dla dziecka także choćby krótka modlitwa poranna, np. akt strzelisty podczas jazdy samochodem. „Zdrowaś Mario” czy „Aniele Boży”, wplecione w poranne czynności, sprawią, że modlitwa staje się integralną częścią dnia.

Joanna Kunert, pedagog w jednej z wrocławskich szkół

2016-09-01 09:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powinniśmy być jak odźwierni

Niedziela podlaska 14/2016, str. 7

[ TEMATY ]

wywiad

Ks. Artur Płachno

Ks. Krzysztof Kisielewicz, kustosz sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim

Ks. Krzysztof Kisielewicz, kustosz sanktuarium
Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim

Z ks. Krzysztofem Kisielewiczem, kustoszem sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim, rozmawia Marek Sobisz

MAREK SOBISZ: – Czy w Roku Miłosierdzia parafia podejmuje jakieś inicjatywy związane z Bożym Miłosierdziem?

CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Lusina. Wyszli z procesją błagalną o dobre urodzaje

2024-05-09 12:04

[ TEMATY ]

modlitwa o urodzaj

Piekary

Lusina

ks. Marek Jodko

Parafia św. Jana Chrzciciela w Piekarach

Wierni z proboszczem po zakończeniu procesji

Wierni z proboszczem po zakończeniu procesji

Po VI Niedzieli Wielkanocnej Kościół powszechny obchodzi kwartalne Dni Modlitw o Urodzaje, dawniej znane jako Dni Krzyżowe.

To czas, gdy wierni zjednoczeni w modlitwie proszą o urodzaj na polach, dobrą pogodę oraz zachowanie owoców ziemi. Rolnictwo jest fundamentem rozwoju społeczeństwa, a praca na roli ma wymiar wspólnotowy. Dlatego Kościół modli się o obfite plony, uznając to powołanie za szczególnie ważne. Tradycyjnie modlitwy odbyły się w poniedziałek, wtorek i środę poprzedzając uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję