Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło upadku Ojca Świętego 28 lipca podczas sprawowania Mszy św. na Jasnej Górze. Franciszek odpowiedział, że zapatrzył się w Matkę Bożą i zapomniał o stopniu, ale na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Inne z pytań odnosiło się do wrażeń z Europy Środkowo-Wschodniej. Ojciec Święty zauważył żartem, że Polska, którą spotkał, była szczególna, bo po raz kolejny padła ofiarą inwazji, choć był to pokojowy najazd ludzi młodych. Kraków oczarował go swoim pięknem, a Polacy entuzjazmem. Podkreślił, że w ostatnim dniu jego pobytu, kiedy jechał na lotnisko, pomimo ulewnego deszczu żegnały go tłumy, i to nie tylko młodych, ale i staruszków. – Poznałem Polaków, gdy byłem dzieckiem, bo tam, gdzie pracował mój ojciec, przybyli także Polacy. Byli dobrzy i odnalazłem tę dobroć – wyznał Papież.
Przedstawicieli mediów interesował język papieża Franciszka, odpowiadający wrażliwości ludzi młodych, oraz metody przygotowywania się Ojca Świętego do takich wystąpień. Papież nie krył, że pierwszą z nich jest uważne słuchanie ludzi młodych. Czasami musi się pytać, co oznaczają pewne wyrażenia. Podkreślił konieczność dialogu między młodymi a ich dziadkami, aby poznali historię i by następowała wymiana między pokoleniami, żeby się wzajemnie od siebie uczyły.
Przed rozmową Franciszek przypomniał, że w Krakowie zmarła nagle wysłanniczka RAI – Anna Maria Jacobini, która obsługiwała Światowe Dni Młodzieży. Wyznał, że spotkał się z jej siostrą i siostrzeńcami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu