Kolejny sierpień to kolejne ważne rocznice. W całej Polsce obchodzone są uroczystości związane z wybuchem Powstania Warszawskiego. W sierpniu przypada również 50. rocznica śmierci gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, komendanta głównego Armii Krajowej, który wydał rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza”, czyli operacji AK przeciw wojskom niemieckim w końcowej fazie okupacji niemieckiej, bezpośrednio przed wkroczeniem Armii Czerwonej, oraz podjął – w ramach akcji „Burza” – decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego.
Reklama
Z tej okazji, z inicjatywy senatorów PiS, Senat RP podjął uchwałę okolicznościową. Czytamy w niej m.in.: „24 sierpnia 1966 r. zmarł w Wielkiej Brytanii gen. dywizji Tadeusz Bór-Komorowski, komendant główny Armii Krajowej, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych oraz premier rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie...”. Ten niezłomny żołnierz, dowódca i polityk, trzykrotnie uhonorowany Krzyżem Virtuti Militari, urodził się w 1895 r. w rodzinie ziemiańskiej. Karierę wojskową rozpoczął w armii austro-węgierskiej. W czasie I wojny światowej służył na frontach rosyjskim i włoskim. Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, został ranny w działaniach bojowych. W okresie międzywojennym pełnił funkcje szkoleniowe i dowódcze, m.in. dowodząc 9. Pułkiem Ułanów Małopolskich, a w listopadzie 1938 r. został komendantem Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu. Brał udział w konkursach jeździeckich, reprezentował Polskę na olimpiadach w Paryżu w 1924 r. i w Berlinie w 1936 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W wojnie obronnej 1939 r. był dowódcą Ośrodka Zapasowego Zgrupowania Kawalerii w Garwolinie, a następnie zastępcą dowódcy Kombinowanej Brygady Kawalerii w składzie armii „Lublin”, walczącej pod Górą Kalwarią i Zamościem. W okresie okupacji podjął działalność konspiracyjną. 8 lutego 1940 r. uzyskał stopień generała brygady. Latem 1941 r. przedostał się do Warszawy i został zastępcą komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej – dowódcy Armii Krajowej. W lipcu 1943 r. został dowódcą Armii Krajowej, a rok później podjął decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego. W Radiu Wolna Europa po latach mówił: „Gdybyśmy się zachowali biernie, Warszawa nie uniknęłaby zniszczeń i strat. Musieliśmy się liczyć z tym, że jeśli stolica stanie się polem bitwy i walk ulicznych między Niemcami a Sowietami, może ją czekać los Stalingradu”.
30 września 1944 r. został mianowany przez prezydenta Władysława Raczkiewicza Naczelnym Wodzem. Obowiązki przejął dopiero 28 maja 1945 r., gdy po okresie niewoli w oflagu, do której trafił po upadku Powstania Warszawskiego, dotarł do Londynu i zamieszkał na stałe w Wielkiej Brytanii. Naczelnym Wodzem był do 8 listopada 1946 r. W latach 1947-49 pełnił funkcję premiera rządu emigracyjnego. W okresie powojennym, kiedy generał i jego rodzina byli w bardzo trudnej sytuacji materialnej, rząd USA, by wesprzeć go finansowo, zaproponował mu posadę doradcy, lecz generał odmówił, stwierdzając: „Co będzie, jeżeli rząd USA nie będzie słuchał moich uwag, będę w takim dyskomforcie moralnym, że biorę pieniądze, doradzam, a nie jest to realizowane”. Słowa te świadczą o kryształowości tego pokolenia, które należało do twórców II Rzeczypospolitej. Gen. Bór-Komorowski zmarł nagle 24 sierpnia 1966 r., a w 1994 r. jego prochy zostały przewiezione do Polski i złożone na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
Naszą uchwałę kończą słowa: „Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd temu wybitnemu Polakowi, uczestnikowi dramatycznych wydarzeń XX wieku. Senat Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się również do instytucji życia publicznego o godne uczczenie pamięci legendarnego dowódcy największej podziemnej armii świata w czasach II wojny światowej”.