Reklama

Oko w oko

Oko w oko

Dzieło Jana Pawła II żyje

Niedziela Ogólnopolska 31/2016, str. 42

TV.Niedziela.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy piszę ten tekst, zaczynają przybywać do Polski młodzi chrześcijanie z całego świata, ulice stają się bardziej kolorowe, radosne, coraz więcej uśmiechów, serdeczności z obydwu stron – gospodarzy i gości. Byłam świadkiem powitania młodych w historycznym warszawskim kościele na Lesznie. Wzruszający nastrój, tradycyjna polska gościnność w nowoczesnym wydaniu; młodzi księża pracujący w tym kościele nie mają problemów z językiem angielskim, więc goście z Ameryki i Afryki Południowej, którzy tu właśnie dotarli, poczuli się jak u siebie w domu. Mówili nawet, że pogoda u nas okazała się lepsza, niż mogli sobie wymarzyć. Starsi mieszkańcy parafii, obecni w kościele na powitaniu, szybko zareagowali brawami i na twarzach jednych i drugich można było zauważyć radosne wzruszenie, jakiś trudny do opisania przekaz myśli między pokoleniami i narodami. Tak pięknie mówił o tym Jan Paweł II, przyjaciel i wielki miłośnik młodych, twórca tych jedynych w swoim rodzaju spotkań: „Drodzy Młodzi, wy wiecie, chrześcijaństwo nie jest opinią, nie polega na próżnych słowach. Chrześcijaństwo to Chrystus! To Osoba, to Żyjący! Spotkać Jezusa, kochać Go, sprawić, by był kochany – oto chrześcijańskie powołanie! (...) Tylko Jezus zna wasze serca, wasze najgłębsze pragnienia. Nie lękajcie się waszej młodości i waszych głębokich pragnień szczęścia, prawdy, piękna i trwałej miłości. Tylko On, który umiłował was aż do śmierci, jest zdolny wypełnić wasze pragnienia. Nikt poza Chrystusem nie może dać wam prawdziwego szczęścia”. Trudno wybrać, bo wszystkie słowa Jana Pawła II wypowiedziane do młodych są ważne, mają wielką moc i niesamowitą głębię, siłę prawdziwej miłości, potrzebną światu dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek. „Drodzy Młodzi, niech was nie zadowala nic, co jest poniżej najwyższych ideałów, nie zgadzajcie się na nijakie rozrywki, przelotne mody i propozycje, które was umniejszają. Niech nie będzie w waszym życiu miejsca na kłamstwo, egoizm, lenistwo. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzeba, abyście byli «stróżami poranka», którzy obwieszczają światło świtu i nową wiosnę Ewangelii, której zalążki już są widoczne”.

Reklama

Te wszystkie słowa naszego wielkiego rodaka kierowane do młodych znajdują w tych dniach potwierdzenie we wszystkim, co dzieje się w Polsce. Otwarte serca, polskie domy i mieszkania, zaangażowanie; rzesze wolontariuszy, wszyscy pomagający młodym przybyszom ze świata – ciężka praca – aby czuli się dobrze i zapamiętali Polskę, Ojczyznę Jana Pawła II, który cieszy się i przeżywa te dni razem z nami, powtarzając za św. Faustyną o „iskrze z Polski”. Serca nasze radują się, bo w takie dni widać, że życie i posługa Papieża Polaka, tego niezwykłego Bożego człowieka, odbijają się w kolejnych już pokoleniach. Wszędzie rozbrzmiewa „Barka”, często słyszymy też „Abba, Ojcze!” – pieśń, której twórcą jest o. Jan Góra, zmarły nagle zaledwie przed kilkoma miesiącami, ktoś absolutnie niezwykły, twórca innych spotkań młodzieży – na Polach Lednickich, uwielbiający całym sercem i umysłem Jana Pawła II. Oni kochali młodych i liczyli na młodych; i jest nadzieja, że nowe pokolenia nie zawiodą, chrześcijański świat zwycięży wszelkie zło.

„Świat, który otrzymujecie w dziedzictwie, jest światem, który rozpaczliwie poszukuje sensu życia. Potrzebuje uzdrowienia poprzez dotyk pięknem, prawdą, bogactwem Bożej miłości. Potrzebuje was, abyście byli solą dla ziemi i światłością dla świata!” (Jan Paweł II, Częstochowa, 1991 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-07-27 09:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję