Reklama

Polska

Pierwsze kroki – na Wawel

W dziejach naszego państwa wzgórze wawelskie to miejsce szczególne. Tu biło, i tak jest nadal, serce Polski. Tu przybywali wielcy tego świata, również królowie i książęta. Tu toczyły się debaty, tu podejmowano ważne decyzje dotyczące nie tylko Polski, ale też innych europejskich narodów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tej historii szczególną rolę odegrała katedra wawelska – świątynia powstała z inicjatywy Bolesława Chrobrego u schyłku drugiego dziesięciolecia XI wieku. Dla kolejnych pokoleń Polaków to sanktuarium narodowe. Zmierzają do niego od wieków ci, którym leży na sercu dobro narodu i państwa.

Wskazał drogę

W drugiej połowie XX wieku po raz pierwszy przybył tu papież. Chociaż nikt nie wątpi, że o Wawelu wiedzieli od wieków następcy św. Piotra. Ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry wawelskiej i pasjonat życia św. Jadwigi, przypomina, że pochodząca z rodu Andegawenów królowa utrzymywała stały kontakt z Watykanem. – Jadwiga nawiązała korespondencję z papieżem Bonifacym IX, który odpowiadał na listy przychodzące z Wawelu – podkreśla ks. Sochacki i dodaje, że rady papieża, podobnie jak mądrość królowej, jej zdolności dyplomatyczne, a nade wszystko mocna wiara i zaufanie Bogu pomagały rozwiązywać problemy ówczesnej Rzeczypospolitej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Warto jednak podkreślić, że drogę do serca Polski wskazał kolejnym namiestnikom Kościoła Jan Paweł II. Gdy zapytałam o wydarzenia związane z pierwszą i kolejnymi wizytami Papieża Polaka w katedrze wawelskiej, ks. prof. Jacek Urban odesłał mnie do swej książki pt. „Karola Wojtyły – Jana Pawła II katedra na Wawelu”, w tym szczególnie do ostatniego rozdziału: „Tam bije serce Polski i moje serce tam bije”.

Reklama

Opisując wydarzenia z 1979 r., autor odnotował, że 6 czerwca, po powitaniu na krakowskich Błoniach, Jan Paweł II przejechał odkrytym samochodem do katedry wawelskiej. Przytoczył fragment wypowiedzi Ojca Świętego skierowanej do zebranych w katedrze kapłanów: „Pierwsze moje kroki po przybyciu do Krakowa skierowuję do tej katedry, ażeby spotkać się z wami, którzy tutaj oczekujecie przy grobie św. Stanisława, bł. królowej Jadwigi, przy grobach naszych królów, wodzów, wieszczów narodowych. Wiecie wszyscy bardzo dobrze, czym była i czym jest dla mnie ta wawelska katedra”.

Był konsekwentny

O tym, że nie były to tylko słowa, mogą świadczyć kolejne pielgrzymki do Polski (1983, 1987, 1991, 1997, 1999 i 2002 r.) Jana Pawła II, który za każdym razem znajdował czas, aby modlić się pod „czarnym krzyżem”, przy relikwiach patrona Polski św. Stanisława i św. Jadwigi, która jest, co warto przypomnieć, także patronką polityków.

I zapewne to nie przypadek, że spotkanie Jana Pawła II z gen. Wojciechem Jaruzelskim w 1983 r. odbyło się właśnie na Wawelu. Po trwającej prawie dwie godziny trudnej rozmowie Papież przybył do Pałacu Arcybiskupiego i zgodnie z tradycją stanął w oknie, dziś na pamiątkę tamtych spotkań nazwanym papieskim. W tłumie oczekujących na spotkanie stałam i ja. Pamiętam, jak w pewnej chwili zaczęliśmy powtarzać pytanie: „Co było na Wawelu?”, a Ojciec Święty odpowiedział: „Trzeba było tam być”. Na to krzyczeliśmy: „Nie wpuścili!”. Takich dialogów, zatroskania Ojca Świętego o los Polaków żyjących w zniewolonej Ojczyźnie, a także wspólnego śpiewania „Barki”, Apelu jasnogórskiego oraz... „Góralu, czy ci nie żal” nigdy się nie zapomina!

W swojej ocenie wizyt Jana Pawła II w katedrze wawelskiej ks. prof. Urban powołuje się m.in. na wypowiedź ks. prał. Franciszka Walancika, który napisał: „Nie wiem, czy jest druga osoba wśród żyjących Polaków, która by tak przyczyniła się do rozpowszechnienia wiedzy o Wawelu...”.

Reklama

Ks. prof. Urban podkreśla kontynuację papieskich wizyt i pisze: „Rok po odejściu Jana Pawła II katedrę nawiedził papież Benedykt XVI. Odwiedzając miejsca, z którymi związany był Jan Paweł II, nie mógł nie przybyć do katedry...”.

Tutaj ludzie dorastają do świętości

Dziś już wiemy, że także kolejny papież przybędzie na wzgórze wawelskie. To tutaj w pierwszy dzień wizyty (27 lipca br.) nastąpi oficjalne powitanie Ojca Świętego Franciszka. Biskup Rzymu spotka się w Zamku Królewskim na Wawelu najpierw z prezydentem RP Andrzejem Dudą, a następnie w katedrze wawelskiej – z polskimi biskupami.

Gdy pytam ks. Sochackiego, jak katedra przygotowuje się do wizyty papieskiej, mój rozmówca wyjaśnia, że organizacja przebiega dwutorowo. Z jednej strony są to starania o to, aby dokończyć rozpoczęte prace renowacyjne i konserwatorskie, a z drugiej – aby przygotować się duchowo. Ks. Sochacki: – W katedrze modlimy się w intencji Ojca Świętego Franciszka codziennie, to jest nasz szczególny obowiązek. Polecamy Bogu jego służbę, ale nie zapominamy także o tych, którzy na różne sposoby głoszą Ewangelię. Mój rozmówca nadmienia, że przed spotkaniem Ojca Świętego z Episkopatem zostaną odśpiewane Nieszpory z oficjum o św. Jadwidze Królowej. I kontynuuje: – Po powitaniu Ojca Świętego przez Kapitułę Metropolitalną nastąpi ucałowanie relikwii św. Stanisława. W tym czasie będzie śpiewał Chór Mieszany Katedry Wawelskiej pod dyrekcją Andrzeja Korzeniowskiego.

– A jak jest odbierany fakt, że trzeci papież przybędzie do katedry? – dopytuję. Ks. Sochacki wyznaje: – Dla mnie to wielka radość, że Ojciec Święty nawiedzi Sanktuarium Narodu Polskiego, jak nazywał katedrę wawelską św. Jan Paweł II. Zauważa, że tu znajduje się grób św. Stanisława, który jest symbolem narodowej jedności, a sam patron Polski – wzorem ewangelicznej odwagi. Katedra natomiast to świadek wiary i miejsce, gdzie ludzie dorastali i wciąż dorastają do świętości. Ksiądz kustosz daje przykład Karola Wojtyły, który od młodości tu służył do Mszy św., tu się spowiadał, poznawał historię i życie ludzi ją tworzących, a potem jako pasterz i biskup krakowski, czerpiąc z tych doświadczeń, służył Kościołowi i Polsce.

– Myślę, że dla Ojca Świętego katedra wawelska na te kilka chwil stanie się miejscem modlitwy w intencji dziedzictwa, które niesie na swych barkach – mówi ks. Zdzisław Sochacki i podkreśla, że właśnie w tej świątyni znajduje się całe bogactwo polskiej i chrześcijańskiej kultury, która podobnie jak przed wiekami również dziś oddziałuje na kulturę i na religijność Europy. Dodaje: – Cieszymy się, że Ojciec Święty pierwsze kroki w czasie wizyty w Polsce skieruje właśnie na Wawel. Czekamy na niego i postaramy się być jak najlepiej przygotowani do tej historycznej chwili.

2016-07-20 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski na Wawelu dokonał aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny

[ TEMATY ]

Wawel

Ukraina

abp Marek Jędraszewski

Rosja

Akt Poświęcenia

flickr.com/archidiecezjakrakow

– Dzisiaj jesteśmy świadkami i uczestnikami prawdziwie historycznego wydarzenia – mówił w katedrze wawelskiej abp Marek Jędraszewski, który w łączności z papieżem Franciszkiem i biskupami świata dokonał aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny.

Metropolita krakowski przywołał objawienia fatimskie, w czasie których Matka Boża wzywała do pokuty, nawrócenia i odmawiania różańca. Maryja w 1917 r. zapowiedziała, że jeżeli ludzie nie wrócą do Boga, to wybuchnie jeszcze straszniejsza wojna. Środkiem do zapobieżenia temu dramatowi miało być poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi i Komunia św. wynagradzająca w pierwsze soboty.
CZYTAJ DALEJ

Zakrwawiony mężczyzna wtargnął na ambonę w Gliwicach. Skandal po Mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej

2025-04-12 10:30

[ TEMATY ]

Gliwice

pixabay.com

Do skandalicznego incydentu doszło w czwartek wieczorem w kościele św. Barbary w Gliwicach. Po zakończeniu Mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej na ambonę wtargnął młody mężczyzna z zakrwawionymi dłońmi. Zaczął krzyczeć niezrozumiałe i obraźliwe słowa, pobrudził ołtarz oraz szaty liturgiczne. Został wyprowadzony z kościoła przez księdza i wiernych, w tym członków Klubu Gazety Polskiej.

— Trwał śpiew kończący Mszę św. Zszedłem do zakrystii, gdy nagle usłyszałem, że ktoś mówi do mikrofonu. Wróciłem i zobaczyłem obcego mężczyznę na ambonie. Miał zakrwawione ręce i ubrudził nimi obrus oraz szaty. Natychmiast podjąłem próbę wyprowadzenia go – relacjonuje ks. ppłk Mariusz Antczak, proboszcz parafii św. Barbary, w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
CZYTAJ DALEJ

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy?

2025-04-12 20:50

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Figura Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy

Figura Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy

Wszyscy znamy opis wjazdu Jezusa do Jerozolimy, który szczegółowo przypominamy sobie w Niedzielę Palmową. Chrystus witany jak król palmowymi gałązkami, za chwilę będzie wyszydzany i wysyłany na śmierć. Czy Jezus miał świadomość, co go czeka?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję