Od trzydziestu lat klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi organizują letni wypoczynek dla niepełnosprawnych dzieci. Od dwóch lat dzięki wsparciu łódzkiej Caritas AmaDeum, czyli „kochaj Boga” – to już nie tylko zwykłe kolonie, ale turnus rehabilitacyjny, bez którego wiele chorych dzieci i ich rodziców nie wyobraża sobie wakacji.
W tegorocznym turnusie rehabilitacyjnym wzięło udział ok. 50 podopiecznych. Prawie drugie tyle to klerycy i wolontariusze oraz pielęgniarki i fizjoterapeuci. Tyle osób jest potrzebnych do tego, by przez dwa tygodnie zastąpić tym dzieciom rodziców, którzy najczęściej muszą opiekować się nimi przez całą dobę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wszystko po to, by najmłodsi mogli bezpiecznie odpoczywać i bawić się. „Dla tych dzieciaków jesteśmy takimi aniołami stróżami w wielu sytuacjach, w zależności od dysfunkcji, jakie dzieci mają, chodzimy za nimi krok w krok, jesteśmy z nimi nieustannie 24 godziny na dobę”– mówił Krzysztof Pietrzak, kleryk II roku WSD.
Reklama
Hasło tegorocznego spotkania to słowa św. Pawła z 2 Listu do Koryntian – „Miłość Chrystusa przynagla nas”. „To jest hasło, które mówi o tym, co jest motywem tego poświęcenia, które podejmują opiekunowie. Właśnie ta miłość Chrystusa jest przyczynkiem do tego, że chcemy się poświęcać dla tych dzieciaków, dawać im miłość, nasz czas i z nimi być” – podkreślał Wojciech Urbański, kleryk IV roku WSD, który w tym roku pełnił na AmaDeum funkcję zastępcy kierownika.
Dla najmłodszych AmaDeum to przede wszystkim czas radości i odpoczynku, a także zawarcia nowych znajomości, o które tak im trudno, gdy na co dzień przebywają w domu. „Mamy tu zajęcia, modlimy się, są dyskoteki, karaoke, randka w ciemno, nawet i były śluby kolonijne. Po południu jest rehabilitacja, którą bardzo lubimy” – mówił 11-letni Oliwier.
Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli najmłodsi mieli tu różne formy rehabilitacji: jak hipoterapia, dogoterapia czy zajęcia na basenie. We wszystkim towarzyszyli im opiekunowie. „Opiekunowie super, jest bardzo dużo atrakcji, jest tu bardzo super, jest ładne łono natury i ładne pola. Bardzo miło nam się tu odpoczywa” – mówił Mikołaj, uczestnik AmaDeum.
Klerycy i wolontariusze czas spędzony z podopiecznymi traktują jako niezwykłą lekcję życia, pokory, cierpliwości i miłości. Wielu udział w AmaDeum i opieka nad ciężko chorymi dziećmi skłania do refleksji. „Zastanawiam się często nad tym, dlaczego rodzą się dzieci chore. Teraz z perspektywy czasu wiem, że rodzą się po to, żeby zdrowych uczyć miłości. Myślę, że AmaDeum jest takim miejscem, kiedy my, zdrowi, uczymy się przede wszystkim miłości od tych dzieci, takiej prostoty, otwartości i radości przede wszystkim, bo ten czas jest taki radosny dla nas wszystkich” – stwierdził Krystian Felijakowski, kleryk II roku WSD.
„Kiedy patrzymy na naszych kleryków, wolontariuszy i całą kadrę, to utwierdza się w sercu człowieka wiara, że w ludziach jest wiele dobra, empatii i miłości. I to jest zasługa naszych podopiecznych, że te pokłady dobra i miłości się tutaj wyzwalają” – podkreślał ks. Piotr Mieloszyński, prefekt łódzkiego Wyższego Seminarium Duchownego.