Reklama

Niedziela Przemyska

105. urodziny siostry Gabrieli

S. Gabriela Helena Sporniak 17 czerwca ukończyła 105 lat. U Sióstr Michalitek przeżyła100 lat: 15 jako wychowanka, a 85 włączona w zgromadzenie. Siostra cieszy się dobrym zdrowiem, dużo się modli i z wdzięcznością przyjmuje każdy kolejny dzień życia

Niedziela przemyska 28/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

jubileusz

zakonnica

urodziny

archiwum Zgromadzenia

Jubilatka s. Gabriela Helena Sporniak CSSMA

Jubilatka s. Gabriela Helena Sporniak CSSMA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostra Gabriela Helena Sporniak z uśmiechem i poczuciem humoru świętowała swoje urodziny z całą wspólnotą sióstr z Miejsca Piastowego i z gośćmi. Pośród odwiedzających ją byli przedstawiciele Samorządowego Przedszkola w Skaryszewie, które nosi imię s. Gabrieli, a w dziękczynnej Mszy św., sprawowanej 18 czerwca w Domu Macierzystym Zgromadzenia, uczestniczyli Księża Michalici i inni zaprzyjaźnieni kapłani, liczni krewni, a także przedstawiciele lokalnych władz gminnych.

W dziękczynienie poprzez modlitwę i błogosławieństwo włączył się również Ojciec Święty Franciszek oraz abp Adam Szal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadek życia założycielki

Przełożona generalna m. Natanaela Bednarczyk w słowie powitania odwołała się do Ps. 90: „miarą życia jest lat siedemdziesiąt, a osiemdziesiąt, gdy jesteśmy mocni”, w tym kontekście stwierdziła, że s. Gabriela jest wyjątkiem Bożej miary i dowodem Jego hojności i opatrzności. Stanowi dzięki temu dla współczesnych członków rodziny michalickiej żywy pomost między teraźniejszością a początkami zgromadzenia, sięgającymi przełomu XIX i XX wieku. Jest świadkiem życia służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek, współzałożycielki zgromadzenia, u boku której przeżyła 20 lat, oraz pierwszych michalitek, do których sama należy.

Do postulatu s. Gabriela została przyjęta, mając 16 lat i w 1928 r., już w szeregach tworzącego się zgromadzenia przeżywała radość jego kościelnego zatwierdzenia. Pan Bóg pozwolił jej doczekać wieku sędziwego i przeżywać go w pełnej świadomości, pogodzie ducha oraz z wdzięcznością za wszystko, czego doświadczyła w swoim życiu. Oddała je z całym zaangażowaniem w służbie Kościołowi i Ojczyźnie, nie tylko przez modlitwę, ale przez konkretną pracę na rzecz dzieci biednych i potrzebujących pomocy, do których szczególnie skierowany jest michalicki charyzmat.

Kwestowała, przemierzając Polskę

W pierwszych latach życia zakonnego s. Gabriela została wytypowana do grupy sióstr, które poprzez kwestę, przemierzając Polskę, pozyskiwały środki na budowę domu w Miejscu Piastowym oraz na wychowywanie i kształcenie w duchu bł. ks. Bronisława Markiewicza osieroconych, zgromadzonych przy siostrach dzieci. W 1938 r. otrzymała misję organizacji domu zakonnego w Skaryszewie i działającego przy nim przedszkola. Kiedy wskutek działań wojennych ochronka przestała istnieć, s. Gabriela została skierowana przez władze zakonne do pobliskiego Radomia i otrzymała kolejne zadanie – organizowania domu zakonnego w parafii św. Jana Chrzciciela. Tam siostry miały prowadzić kuchnię dla kapłanów. Był to szczególnie trudny okres, s. Garbiela jako przełożona odpowiedzialna za nową wspólnotę musiała dodawać siostrom otuchy i odwagi, aby pomimo trwającej wojny, braku żywności i opału, podejmowały powierzone im prace oraz niosły pomoc potrzebującym.

Reklama

Dla dzieci

Pod koniec wojny siostry, za jej staraniem, objęły prowadzenie w sąsiednim budynku placówki wychowawczej, w której przebywało wówczas ok. 80 osieroconych przez wojnę dzieci. Po ciężkich zmaganiach z wieloma niedostatkami doprowadziły zakład do rozkwitu. S. Gabriela sama wychowana w duchu markiewiczowskim, również te wartości religijne i patriotyczne starała się zaszczepiać w serca powierzonych jej wychowanków. Jednak w 1949 r. Dom Dziecka upaństwowiono, władze komunistyczne usunęły s. Gabrielę ze stanowiska kierowniczki, zwolniono z pracy także inne siostry, przejęto całkowicie dom i pieczę nad dziećmi. Dom w Radomiu na Grodzkiej podzielił los kilkunastu placówek wychowawczych prowadzonych w ówczesnym czasie przez Zgromadzenie.

100 stuł na stulecie

W tej sytuacji s. Gabriela została przeniesiona na placówkę do Szydłowca, gdzie po raz kolejny podjęła posługę przełożonej domu zakonnego. Pomimo że nie wróciła już bezpośrednio do pracy wychowawczej z dziećmi, ich los, szczególnie tych biednych i opuszczonych, jako michalitce nie pozostawał obojętny i za nich ofiarowywała swoją pracę i modlitwę. W czasie swego długiego życia s. Gabriela wielokrotnie pełniła funkcję przełożonej i odpowiedzialnej za wspólnoty zakonne, w latach 1959-65 była także radną w Zarządzie Zgromadzenia. Od 1995 r. przebywa w Miejscu Piastowym. Szycie szat liturgicznych i haft to jej specjalność, to zajęcie, któremu poza modlitwą i koniecznymi innymi pracami poświęciła swoje życie. Na stulecie śmierci Założyciela w 2012 r., licząc wówczas już ponad sto lat podjęła zadanie uszycia 100 stuł, które zostały w większości przekazane na potrzeby Sanktuarium św. Michała Archanioła i bł. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym oraz na misje.

Reklama

Matka Generalna zwracając się podczas jubileuszowych uroczystości do Czcigodnej Jubilatki, pytała o receptę: Jak starzeć się i pozostać młodą duchem, michalitką? Jak być 100 lat w zakonie i zawsze szczęśliwą w powołaniu? Jak doświadczać wiele trudów i mieć wciąż pogodną twarz? Jak przyjmować przeciwności i wierzyć, że u kresu jest Bóg? Jak cierpieć z Jezusem i dla Jezusa w skrytości, a dla bliźniego mieć wciąż wesoły uśmiech? Jak przeżyć tyle niepewności i wytrwale ufać, że będzie to, czego chce Bóg? Jak nadal wiernie iść za Jezusem, gdy nogi już nie chcą chodzić?

Recepta na szczęście

W odpowiedzi przedstawiła s. Gabrielę jako „jedyną i unikatową żywą księgę, zapisaną 20-letnim wspólnym życiem i wspólnym zmaganiem o nasze «bycie» ze sł. Bożą Matką Anną Kaworek”. To tam u bł. Bronisława Markiewicza i Matki Anny, w przekazanym przez nich charyzmacie należy szukać recepty.

Powierzenie się Opatrzności Bożej we wszystkich momentach życia, potrójna praca: duchowa, umysłowa i fizyczna oraz powściągliwość, czyli poprzestawanie na tym, co konieczne, dzielenie się z innymi posiadanym dobrem oraz wypracowywanie dobra wspólnego, to wartości, w których bł. ks. Markiewicz, założyciel michalickich zgromadzeń i twórca zakładów wychowawczych, upatrywał nie tylko rozwój i siłę jednostki, ale całego społeczeństwa czy narodu. Te wartości stanowiły tożsamość Heleny Sporniak jako michalitki, gdy zakładała przedszkole w Skaryszewie czy Dom Dziecka w Radomiu, stanowiły tę tożsamość, gdy większość swego życia poświęcała ukrytej pracy, haftując sztandary dla różnych instytucji, szaty liturgiczne na potrzeby kościołów w Polsce czy na misjach. Stanowią tę tożsamość także dziś, gdy trwa wiele godzin na modlitwie, polecając Bożej Opatrzności sprawy Zgromadzenia, Kościoła, Ojczyzny i świata, gdy swym wstawiennictwem ogarnia dzieci i wychowawców.

Reklama

Patronka Przedszkola

O tym jak ponadczasowe i aktualne są wartości wychowawcze, z którymi utożsamia się nasza Jubilatka, świadczy fakt, że przedstawiciele Przedszkola w Skaryszewie szukając z racji 75-lecia powstania instytucjonalnej opieki nad dziećmi w ich miejscowości materiałów archiwalnych o pierwszej ochronce, po nieoczekiwanym spotkaniu z jej 102-letnią Założycielką, postanowili obrać ją Patronką Przedszkola, uzasadniając swój wybór m. in. słowami: „Bardzo istotna jest dla niej modlitwa oraz sumienne wykonywanie pracy, w której dała się poznać jako osoba zaangażowana, pełna miłości, oddana dzieciom i drugiemu człowiekowi. Szlachetna postać s. Gabrieli Sporniak i jej postawa życiowa staje się inspiracją do wielu działań w wychowaniu i kształceniu dzieci”.

Życzymy Drogiej Jubilatce, aby jak najdłużej była dla nas skarbcem zakonnej historii, z którego można wydobywać rzeczy stare i nowe. Aby była mądrością, która nie mędrkuje, ale z doświadczenia wie, co ma prawdziwą wartość, co jest cenne i co tak naprawdę liczy się na wieczność.

* * *

Dużo się modlę – mówi Jubilatka. – Codziennie wstaję o 3.30. Zapalam lampkę i zaczynam: odmawiam różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego za dusze w czyśćcu, Drogę Krzyżową, modlitwy do Ojca Założyciela i do Anioła Gabriela. Wszystko na głos, żeby Pan Bóg słyszał. Kiedy byłam mała, sprzątałam w pokoju Matki Anny Kaworek. Siedziała zawsze w kąciku i się modliła. Ja robię podobnie. Jak skończę, to dopiero się ubieram. Muszę prędko, bo o szóstej jest Msza w kaplicy. Więc kiedy siostry przychodzą, ja już jestem w ławce i czekam. Tak się nauczyłam, że rano najlepiej się modlić, bo potem w ciągu dnia za dużo jest roboty.

2016-07-05 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II - największy z Polaków

Niedziela Ogólnopolska 21/2017, str. 18-19

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

urodziny

©Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

Gdyby św. Jan Paweł II żył, 18 maja obchodziłby urodziny. Jego wpływ na nas pozostaje wielki i błogosławiony. Papież Polak głosił Ewangelię z nową mocą, będąc we wszystkim wierny nauczaniu Jezusa. Gdy wspominam postać św. Jana Pawła II, to najpierw staje mi przed oczami jego wielka miłość do nas, jego rodaków, i do Polski.

Bardzo nas kochał

CZYTAJ DALEJ

Czy jestem świadomy tego, ile kosztowałem Jezusa?

2024-04-16 13:32

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Wtorek, 14 maja. Święto św. Macieja, apostoła

CZYTAJ DALEJ

Monte Cassino – rozpoczęły się uroczystości upamiętnienia 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino

2024-05-14 10:27

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Włodzimierz Rędzioch

80 lat temu, 17 stycznia 1944 r. rozpoczęła się bitwa o Monte Cassino. W największej batalii frontu włoskiego walczyli żołnierze dziesięciu narodowości. Rankiem, 15 lutego 1944 r. 255 „latających fortec” zrzuciło na Monte Cassino ponad 350 ton bomb burzących, które sprawiły, że klasztoru został zamieniony w ruinę. Po zniszczeniu klasztoru wojska alianckie próbowały zdobyć punkty oporu znajdujące się w mieście Cassino a następnie samo wzgórze Monte Cassino.

W maju zadanie zdobycia ruin klasztoru bronionego przez resztki sił niemieckich przypadło żołnierzom 2. Korpusu Polskiego. „Czwarte natarcie na górę klasztorną – będzie polskim natarciem. Tam, gdzie padli Amerykanie, Anglicy, Nowozelandczycy, Francuzi, Hindusi” - napisał Melchior Wańkowicz w swoim reportażu o bitwie. Atak rozpoczął się w nocy z 11 na 12 maja. Generał Władysław Anders w rozkazie do swoich oddziałów napisał:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję