Reklama

Męski punkt widzenia

Pustynia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przychodzi taki czas, kiedy trzeba się udać na miejsce odosobnione, by doświadczyć tego, co daje i zabiera pustynia. Jest to czas święty, w którym Bóg oczyszcza nasze serca z tego, co nie pochodzi od Niego. Wbrew wszelkim przypuszczeniom pustynia staje się miejscem, w którym odradza się w nas nowe życie.

Reklama

Pustynia duchowa jest nie tyle miejscem w przestrzeni, ile bardziej doświadczeniem serca. Polega na odsunięciu się od spraw świata – na ile to możliwe – aby w większej ciszy i poprzez gorliwszą modlitwę spotkać się z Bogiem ukrytym w świątyni naszego serca. Na pustyni wchodzi się przez bramę milczenia w doświadczenie Bożej obecności. Pustynia jest miejscem świętym właśnie dlatego, że w nim człowiek pozwala się Bogu oczyszczać i obdarowywać. Pustynia wiele daje i wiele zabiera. Daje upragnioną wolność, którą można odnaleźć, gdy stanie się w prawdzie wobec Boga i wobec samego siebie. Zabiera fałszywe przekonania o Bogu, samym sobie i świecie. Bóg używa czasu pustyni, aby uwalniać nas od tego, co św. Jan Apostoł nazywa pożądliwością ciała, pożądliwością oczu oraz pychą tego życia. Czas pustyni nie jest ucieczką od codziennego życia. Idzie w nim raczej o to, by codzienne obowiązki i sprawy zostały przepełnione Bogiem. Bł. Karol de Foucauld, którego 100. rocznicę śmierci przeżywamy w tym roku, pisał o tym, że pustynia jest miejscem, w którym człowiek spotyka się z prawdą. A prawda wyzwala.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bóg wzywa mnie i moją rodzinę, abyśmy udali się na pustynię, aby tam zaczerpnąć duchowych sił do dalszej posługi. Dlatego odsuwamy się na jakiś czas z naszej ewangelizacyjnej służby. Niniejszy tekst zamyka serię moich felietonów dla mężczyzn. Niech mi będzie wolno podziękować każdemu z was, bracia, za waszą otwartość, wsparcie i gotowość do wspólnego poszukiwania, czym jest prawdziwa męska tożsamość odkrywana w Bogu. Niech Pan błogosławi wam skutecznie i obficie!

Psychoterapeuta, prowadzi działalność misyjną, lider męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników, ojciec pięciorga dzieci

Redakcja „Niedzieli” dziękuje Michałowi Piekarze za teksty, które zaproponował naszym Czytelnikom, aby pokazać męski punkt widzenia na sprawy wielkie, sięgające nieba, i przyziemne, dotyczące naszej codzienności. Mamy nadzieję, że po powrocie z pustyni będzie się z nami nadal dzielił swoim doświadczeniem jako szczęśliwy mąż i ojciec piątki dzieci.

Szczęść Boże i do kolejnego spotkania na łamach „Niedzieli”!

Redakcja

2016-06-15 11:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dusze czyśćcowe zawsze pomogą

Od wielu lat praktykuję modlitwę za dusze czyśćcowe i jestem przekonana o jej niezwykłej skuteczności – mówi s. Agnieszka, franciszkanka

Jak to się zaczęło? Byłam młodą zakonnicą, rozpoczęłam naukę w szkole pielęgniarskiej. Mieszkałam w klasztorze. Pewnej nocy poczułam, że ktoś wszedł do pokoju, ale nikogo nie widziałam. Na pytanie, kim jest, nie otrzymałam od przybysza żadnej odpowiedzi. Wówczas poczułam paraliżujący strach. Gdy zjawa zniknęła, zerwałam się z łóżka, padłam na kolana i zaczęłam się żarliwie modlić. Prosiłam Boga, by nigdy więcej nikt z tamtego świata do mnie nie przychodził, bo zwyczajnie po ludzku się boję. W zamian obiecałam stałą modlitwę za dusze czyśćcowe. Podobnej sytuacji doświadczyłam kilka lat później. Szłam na Mszę św. za zmarłe siostry z naszego zgromadzenia i w pewnej chwili dostrzegłam postać ubraną w stary strój zakonny (sprzed reformy strojów), jak zmierza do kaplicy. Pomyślałam, że przyszła prosić o modlitwę i trzeba jej tę modlitwę dać.
CZYTAJ DALEJ

Jak możemy pomagać duszom czyśćcowym?

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

czyściec

Karol Porwich /Niedziela

Pomaganie zmarłym nie polega na automatycznym wypełnianiu pewnych praktyk. Chodzi o duchowy dar. Najbardziej pomagamy duszom, kiedy sami zbliżamy się do Boga – mówi s. Anna Czajkowska ze Zgromadzenia Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych.

Jak podkreśla, w pomocy duszom nie tyle trzeba myśleć o zmarłym – o tym, czego on konkretnie potrzebuje – ale trzeba myśleć o Bogu. Zwraca też uwagę, że po „tamtej stronie” nic nie wygląda tak jak po naszej i możemy mówić o rzeczywistości po śmierci jedynie poprzez pewne podobieństwo do tego, co znamy.
CZYTAJ DALEJ

Listopad odwrócony: umarli niosą nam ratunek. A jak my możemy im pomóc?

2025-11-02 18:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kto wie? Może i za nami kiedyś półprzezroczyste postacie duchów wyłonią się z zaświatów, szepcząc: „Dziękuję”. I poprowadzą dalej.

Lwów, katedra ormiańska, na jednej ze ścian widnieje malowidło Jana Rosena – "Pogrzeb św. Odilona". To nie jest zwykły obraz. To listopadowa parabola w barwach złota i cienia. Widzimy Odilona, opata z Cluny, czyli XI-wiecznego wizjonera, który wprowadził dzień modlitw za zmarłych 2 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję