Poniedziałek 4 kwietnia 2016 r. Rozpoczyna się nasze pielgrzymowanie. Data wybrana nieprzypadkowo. 4 kwietnia 1926 r. wyszedł pierwszy numer „Niedzieli”. Mamy 90 lat! Jest za co dziękować, ale i o co prosić. Do Wiecznego Miasta pod opieką księży redaktorów Mariusza Frukacza i Krzysztofa Hawro wyruszają autokary z naszymi czytelnikami i pracownikami. Doskonała okazja, by pobyć razem, poznać się i ubogacić. 6 kwietnia na miejscu, w Rzymie, dołączają do nas pielgrzymi, którzy różnymi środkami lokomocji dotarli, aby uczestniczyć w pielgrzymce „Niedzieli”.
Siła w czytelnikach
Reklama
Kim i skąd są nasi czytelnicy, co ich pociąga w „Niedzieli”, dlaczego wybrali się na wyprawę, trudną zwłaszcza dla osób chorych i starszych? Przyznaję się, że jestem dziennikarką „Niedzieli”, i zaczynam rozmawiać. Coraz bardziej serce mi rośnie, a słowa uskrzydlają. W naszej pracy i trudzie jest sens. Niby o tym wiemy, ale usłyszeć słowa potwierdzenia z ust innych, dla których tak naprawdę jesteśmy, jest nie do przecenienia. – Jesteście ostoją prawdziwych wartości, tradycji, wiary, przywiązania do Pana Boga i Ojczyzny; Potrzebujemy Was; Róbcie dalej swoje; Nie wyobrażam sobie niedzieli bez „Niedzieli”; Czytałam inne czasopismo, ale to u Was odnalazłam to, czego w prasie katolickiej szukałam; Nie mogę doczekać się cotygodniowych felietonów ks. Ireneusza Skubisia, a także edytorialów red. Lidii Dudkiewicz, są takie treściwe, dotykają sedna naszych polskich i kościelnych spraw. Raz po raz padają w moją stronę takie i podobne zdania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pielgrzymi z całej Polski
Są z nami ludzie z całej Polski. Jest p. Maria z okolic Poznania, są teściowa z synową – p. Barbara z parafii Śleszyn w diecezji łowickiej i p. Mariola z parafii pw. Ducha Świętego w Płocku. – Choruję na depresję, właśnie wyszłam ze szpitala po 6 tygodniach pobytu – zwierza mi się p. Mariola. – Pielgrzymkę odbywam w intencji mojego powrotu do zdrowia. Są przeurocze panie z Piaseczna – Bogusia i Krysia. – Uwielbiam ks. Skubisia, to znaczy jego felietony – uściśla p. Krysia, gdy się uśmiecham. Jest p. Małgorzata z Warszawy, która rozszerza w stolicy Apostolat Margaretka, obejmujący opieką modlitewną poszczególnych kapłanów. – W najbliższym czasie modlitwą chcemy otoczyć również inne osoby życia konsekrowanego – mówi mi z błyskiem w oku. Są panie Małgorzata i Ewa z archidiecezji łódzkiej, konkretnie z parafii Dobra k. Strykowa. – Niech Pani koniecznie to napisze – mówią zgodnie. – Nasz Ksiądz Proboszcz ceni „Niedzielę” i regularnie zachęca do jej lektury. Na pewno bardzo się ucieszy, gdy o tym u Was przeczyta. Nie mogłabym zapomnieć o chorej na Parkinsona p. Halinie z Kielc. Jeszcze niedawno, bo w zeszłym roku, nasza dzielna pątniczka nie była w stanie samodzielnie się poruszać, a teraz odważnie wyruszyła w daleki świat. Podróżowały z nami osoby z Warszawy, Roztocza, Warmii, Podhala, Gdyni, a nawet... z Niemiec, wymieniać by można jeszcze długo. A za każdą z tych osób stała jej osobista historia i intencja, z którą podróżowała: o dar potomstwa, zdrowia, uleczenia z alkoholizmu, nawrócenia, a nawet w intencji... redakcji „Niedzieli” i jej pracowników. Taki niezwykły dar otrzymaliśmy od s. Bożeny Kruk ze Zgromadzenia Sióstr Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny (sercanki bezhabitowe), która na koniec naszej wędrówki do tego się przyznała. Z serca dziękujemy.
Wdzięczność
Pielgrzymi wdzięczni byli za obecność z nimi w Rzymie abp. Wacława Depo, który nie szczędził im czasu ani gestów serdeczności. – Księdza Arcybiskupa podziwiam za jego mądre słowa podczas Apelu Jasnogórskiego, który codziennie oglądam w telewizji. Teraz przekonałam się, jaki to ciepły człowiek – powiedziała p. Aleksandra z Warszawy o Metropolicie Częstochowskim.