Reklama

Kultura

Rzymski ślad polskiego dłuta

W Scala Santa – sanktuarium Świętych Schodów na Lateranie w Rzymie pielgrzymi i zwiedzający mogą podziwiać dzieło polskiego artysty rzeźbiarza Oskara Tomasza Sosnowskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piękna rzeźba, wykonana z kararyjskiego marmuru, usytuowana jest w atrium sanktuarium po lewej stronie owych Schodów (według pobożnego przekazu, przywiezionych przez św. Helenę z Jerozolimy z pałacu Piłata). Stoi na wysokim postumencie z napisem poświadczającym, że jest darem papieża Piusa IX, złożonym tu w roku 1875 – w 29. roku jego pontyfikatu. Początkowo „Zdjęcie z krzyża” umieszczone było w kaplicy św. Wawrzyńca (zwanej także Sancta Sanctorum), do której wiodą Święte Schody. W obecnym miejscu rzeźba zamknięta jest w szklanej gablocie.

Stało się tak, gdyż tę grupę figuralną – zwaną przez historyków sztuki „Opłakiwaniem” – pokochali ludzie, a ich nabożność objawiała się w żarliwej modlitwie i potrzebie dotknięcia ręki z figury Chrystusa. W końcu jej palce zostały ułamane. Gablota chroni całość rzeźby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pietę kojarzymy zwykle z dwiema osobami, z dwuosobową grupą – Matką Bożą i Jej Synem, jednak Sosnowski na swoim „Zdjęciu z krzyża” przedstawił kompozycję trzyosobową. W jej centrum widzimy Chrystusa, którego martwe ciało podtrzymuje siedząca po prawej stronie Matka Boża, a przypatruje się temu stojący z lewej strony Jan Ewangelista. Artysta zamknął tę – największą z wykonanych przez siebie – kompozycję w trójkącie, którego szczyt stanowi zwieńczenie drewnianego krzyża ustawionego za tymi postaciami, na osi pomiędzy Matką Bożą a św. Janem.

Najważniejszym elementem rzeźby jest ciało zdjętego z krzyża Chrystusa. Nagie, dobrze zbudowane, ze skromną opaską na biodrach, spoczywa na ziemi, prawym bokiem wsparte o kolana Matki – z prawą ręką przerzuconą przez Jej kolana, a lewą bezwładnie opuszczoną wzdłuż biodra.

Oparta na prawym ramieniu głowa powtarza typ ikonograficzny wcześniejszego posągu artysty – Chrystusa w grobie. Pociągłą twarz okala broda, nad ustami widać krótkie wąsy. Gęste długie włosy przedzielone są pośrodku. Pod wysokim czołem widać zamknięte oczy, nad nimi wyraźnie zaznaczone brwi. Wydatny nos jest prosty. Piękna twarz wyraża spokój.

Reklama

Matka Boża, w miękko udrapowanej tunice, półkoliście zamykającej zarys szyi, podtrzymuje delikatnie głowę i lewe ramię Syna. Jej wysoko podniesiona głowa okryta jest długą chustą – welonem – spadającą po obu bokach twarzy w regularnych liniach fałd. Na osadzonej na mocnej szyi owalnej twarzy o klasycznych rysach – z szeroko otwartymi oczami, skierowanymi gdzieś w dal – maluje się bezbrzeżny smutek, rozpacz. Matka Bolesna nie pochyla się nad Synem, jak w wielu Pietach, ale Jej pełna tragizmu wyprostowana sylwetka ma w sobie szczególny majestat.

Św. Jan Ewangelista stoi w kontrapoście – oparty mocno na prawej nodze, z lewą ugiętą w kolanie i lekko wysuniętą do przodu, wyraźnie zarysowaną pod przerzuconą przez ramię togą, spod której widać tunikę. Ma zmarszczone w bólu czoło i ręce złączone dramatycznie na wysokości piersi. Młody smukły mężczyzna, pełen przerażenia, spogląda na dziejący się tuż obok dramat. Głowę lekko skłania w prawo i zapatrzony w dół przeżywa śmierć złożonego na ziemi Mistrza.

Zwraca uwagę piękny profil oblicza Apostoła. Gęste włosy, krótko przystrzyżone nad czołem, opadają krętymi puklami po obu stronach twarzy. Jest to jedna z najpiękniejszych głów w polskiej rzeźbie neoklasycystycznej.

Lechosław Lameński w monografii dotyczącej Oskara Tomasza Sosnowskiego napisał, że w tej rzeźbie „nie ma niepotrzebnych szczegółów ani estetycznych smaczków. Jest natomiast solidne wyczucie bryły i przestrzeni, jest dbałość o ogólny wyraz dzieła, co poparte dobrymi proporcjami postaci i ich związkiem uczuciowym czyni ze «Zdjęcia z krzyża» rzeźbę znaczącą, ważną w dorobku artysty”.

* * *

Mało kto wie, że Oskar Tomasz Sosnowski spoczywa na rzymskim cmentarzu Campo Verano w zapomnianym i niedawno zdewastowanym grobie przy Viale Principale. Spikerzy radia i telewizji relacjonujący każdego roku transmisję Mszy św. papieskiej odprawianej we Wszystkich Świętych wyliczają wielkich Polaków spoczywających na Campo Verano – ale nie jego.

Reklama

Pragnę zwrócić uwagę na „Pietę” na Lateranie, o którą niemal ocierają się setki osób przemierzających na kolanach Święte Schody. Otrzymał ją i polecił umieścić w tym miejscu papież Pius IX. Potem wystawiono tam także jego figurę w postaci klęczącej. Niewielu ma świadomość, że wykonał ją również Polak z Nowomalina Oskar T. Sosnowski. „Zdjęcie z krzyża” – „Pieta” – umieszczone jest na cokole z lewej strony Schodów.

Bardzo zachęcam każdego, kto znajdzie się w Rzymie, aby wybrał się na Scala Santa i przyjrzał z pietyzmem tej niezwykłej grupie ikonograficznej oraz samemu Piusowi IX, którego figura na niskiej podstawie znajduje się z prawej strony przy wejściu do sanktuarium.

Radzę też zajrzeć na Campo Verano i złożyć hołd wielkiemu Polakowi, modląc się przy jego grobie. Nikt już nie zobaczy aniołka – dzieła samego artysty – umieszczonego na grobie 11 lat po jego śmierci. Został on skradziony i z pewnością sprzedany miłośnikowi i znawcy rzeźby. Był to „Anioł Nadziei”, na tle promieni wskazujący na niebo.

Dzięki pomocy ludzi dobrej woli udało się wyremontować i podpisać grób Oskara Tomasza Sosnowskiego, tak że bez trudu można go odnaleźć w głównej alei rzymskiego cmentarza Campo Verano.

Niech spoczywa w pokoju i chwali w niebie tych, których wyobrażenia rzeźbił na ziemi.

2016-03-02 08:33

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Brzydota spustoszenia

Niedziela Ogólnopolska 10/2017, str. 3

[ TEMATY ]

sztuka

Sergey Nivens/Fotolia.com

Teatr Powszechny w Warszawie proponuje nam spektakl chorwackiego reżysera, który z pomocą i przy akompaniamencie polskich aktorów próbuje spowodować w nas duchowe spustoszenie. Dodajmy – teatr opłacany przez polskich podatników, którzy w większości są przecież chrześcijanami. W imię tzw. wolności artystycznej dokonuje się bluźnierstwa w odniesieniu do samego Jezusa Chrystusa i Jego krzyża oraz życia nienarodzonych dzieci. W niecnych scenach występuje polska aktorka, która mówi, że co trzy miesiące może dokonywać aborcji – czyli zabić swoje dziecko. To obraz nędzy duszy kobiety, która ze swojej natury ma być matką. Bezbożny reżyser wykorzystuje jako bazę dla swoich bluźnierczych scenerii dramat naszego wieszcza narodowego Stanisława Wyspiańskiego, który był człowiekiem wierzącym, chrześcijaninem. Kolejny przejaw świętokradztwa to zniesławienie największego ze współczesnych Polaków – św. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Europa ojczyzn, a nie Europa bez ojczyzn

2024-05-09 10:36

[ TEMATY ]

Europa

Jadwiga Wiśniewska

Magdalena Pijewska

Od 20 lat Polska jest członkiem Unii Europejskiej. Z perspektywy tych dwóch dekad z całą odpowiedzialnością można postawić tezę, że dzisiejsza Wspólnota nie jest tą samą, do której wstępowaliśmy 1 maja 2004 r.

Coraz mniej przypomina Unię, o której marzyli jej Ojcowie Założyciele, tacy jak Robert Schumann, którego wspominamy w sposób szczególny co roku, 9 maja, w Dniu Europy. Święto to upamiętnia rocznicę wygłoszenia historycznej deklaracji Schumana, która stała się fundamentem dzisiejszej UE. Dla tego męża stanu, a dziś kandydata na ołtarze, oczywiste było, że „europejski duch oznacza bycie świadomym przynależności do kultury chrześcijańskiej rodziny i gotowym do służenia tej społeczności w duchu całkowitej wzajemności, bez żadnych ukrytych motywów hegemonii, bądź egoistycznego wykorzystywania innych”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję