Reklama

Wiara

Cykl: Krzyże Świata

Bogactwo bez pracy

Chociaż bogactwo często prowadzi do hedonizmu, konsumpcjonizmu i egoizmu, czyli wypaczonego stylu życia, to jednak nauczanie społeczne Kościoła nie jest przeciwne bogaceniu się. Podkreśla się w nim nie tyle aspekt posiadania, ile raczej używania dóbr materialnych, a w konsekwencji obowiązki społeczne ciążące na własności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Judasz otrzymał od Sanhedrynu za wydanie Jezusa 30 syklów. Zapłata ta była ceną przewidzianą przez Księgę Wyjścia jako opłata za niewolnika zabitego przypadkiem (por. Wj 21, 32). Była to wielkość rzędu średniej płacy dla robotnika niewykwalifikowanego za 4 miesiące pracy. Po ukrzyżowaniu Judasz, gdy „opamiętał się” (Mt 27, 3), usiłował zwrócić te pieniądze arcykapłanom, lecz usłyszał odpowiedź: „Co nas to obchodzi? To twoja sprawa”. Rzucił więc pieniądze „ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się” (Mt 27, 5). Arcykapłani za te pieniądze, nieczyste, gdyż „były zapłatą za krew”, kupili Pole Garncarza na cmentarzysko dla grzebania cudzoziemców. Według późniejszej relacji Dziejów Apostolskich, Judasz za te pieniądze sam zakupił ziemię i „spadłszy głową na dół, pękł na pół i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności” (Dz 1, 18). Pole to nazwano później, od tego wydarzenia, Hakeldamach, czyli Pole Krwi.

Gdy mamona jest bożkiem

Reklama

Tak więc pieniądze pojawiły się także w pobliżu Golgoty – znaczone były zdradą, krwią, samobójstwem Judasza. Dla Żydów wiele monet uważanych było za „nieczyste” – zwłaszcza te z wizerunkami władców. Należało je zatem wymienić w świątynnym kantorze, by wewnątrz wnosić jedynie „czyste” pieniądze. Proces oczyszczenia pieniędzy nie jest jednak tak łatwy, jak wymiana w kantorze. Zależy od serca człowieka i jego postawy wobec bogactwa, którego znakiem jest pieniądz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus poddał bogactwo zdecydowanej krytyce. Można ją sprowadzić do kilku elementów:

1. Służba Bogu i Mamonie wykluczają się nawzajem (por. Mt 6, 24; Łk 16, 13) – gdy własność bierze człowieka całkowicie w swoje posiadanie, staje się wówczas pseudobóstwem, które nie tylko nie daje mu wolności, lecz go zniewala.

2. „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną” (Łk 16, 9) – wobec dóbr materialnych trudno jest zdobyć się człowiekowi na postępowanie prowadzące do realizacji dobra. Mamonę należy rozmieć w sensie negatywnym, o ile szkodzi ona człowiekowi albo prowadzi go do złego postępowania. Przy jej pomocy jednak należy sobie zyskiwać przyjaciół, którymi są potrzebujący. Bogaci chrześcijanie nie mogą lekceważyć zagrożeń płynących z bogactwa, ale są wezwani do rezygnacji z niegodziwej mamony (dobra uzyskane z sposób nieuczciwy) na rzecz ubogich i swojej gminy, by dzięki temu mieć udział w życiu wiecznym.

3. Odpowiedzialne zarządzanie dobrami: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny” (Łk 16, 10) – dobrom ziemskim, jako mniejszym, zostało w formie antytezy przeciwstawione zbawienie jako dobro większe.

4. Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem bogactw (por. Łk 16, 19-31) – w formie przypowieści o bogaczu i Łazarzu pouczenie o zawartym w bogactwie ukierunkowaniu ku potępieniu.

Reklama

W starożytności Platon twierdził, że każdy przejaw chciwości u rządzących lub u grupy obywateli rodzi wojny domowe, walkę o władzę i degenerację idealnego ustroju państwa. Oryginalną myślą Platona było powiązanie żądzy posiadania (w związku z tym ustanowienia własności prywatnej) z powolną degeneracją ustrojów państwowych. W średniowieczu podobną myśl określano maksymą: „Radix malorum est cupiditas” – miłość pieniądza jest korzeniem wszelkiego zła.

Siła ekonomii i pochodzącego z niej bogactwa podobna jest do wody. I bogactwo i woda mogą być błogosławieństwem, ale również mogą stać się przekleństwem. Bez siły wody nie istniałyby młyny wodne, wiele elektrowni, znacznie osłabiona zostałaby wymiana handlowa między krajami. Uregulowany bieg wody jest dobrodziejstwem dla współczesnego świata, bo umożliwia jego rozwój. Podobnie uporządkowana gospodarka, kierowana świadomie i odpowiedzialnie staje się podstawową siłą społeczeństw, decyduje o zasobności poszczególnych obywateli, kształtuje materialny poziom ich życia. Natomiast chciwość (gr. philarguria) jest nieuporządkowaną chęcią posiadania własności. Nie ma dla tego pragnienia szczególnych uzasadnień, gdyż nie mieści się ono w ramach roztropnie zaspokajanych ludzkich potrzeb. Bo nie potrzebując, człowiek „chce mieć”, by mieć i nie zwraca uwagi na to, że często owo pragnienie przesłania ważniejsze sprawy jego życia. Pod dyktando tego pragnienia potrafi użyć przemocy przy zdobywaniu dóbr, nie zwraca uwagi na moralność swego życia, posuwa się do kłamstwa, podstępu, podejmuje nieuzasadnione wysiłki.

Złoto otwiera wszelkie drzwi

Reklama

Chciwość sprawia, że dobra materialne stają się celem ostatecznym człowieka. To dla bogactwa ludzie gotowi są zapomnieć o podstawowych zasadach moralnych, zdradzić wcześniej przyjmowane prawa, a nawet wyrzec się własnej wiary. Filip Macedoński twierdził, że każde miasto, do którego zdoła dojść osioł z worem złota, można bardzo łatwo zdobyć. Gdyż „Auro quaeque ianua panditur” – Złoto otwiera wszelkie drzwi. Ludzie ogarnięci chęcią zysku – chciwością, czyli żądzą posiadania bogactw – skłonni są do odstępstw od zasad moralnych, obowiązków, przysięgi, honoru i uczciwości, gotowi są poświęcić uczucia własne i swoich bliskich, wyjawić tajemnice, dopuścić się zdrady. Zatem to najłatwiejsza droga do zwycięstwa nawet nad najtrudniejszym wrogiem. I niestety, Aleksander Macedoński mówił o czymś, co w historii miało miejsce wielokrotnie...

Współcześnie pragnienie posiadania również jest bardzo silne, a bycie bogatym stało się bardzo ważne szczególnie dla młodego pokolenia, u niektórych przybiera nawet formę życiowej obsesji. Już od 40 lat Uniwersytet Kalifornijski przeprowadza ankiety wśród studentów pierwszego roku na temat: „Co jest najważniejsze w twoim życiu?”. I ciągle wzrasta liczba tych, którzy za cel swego życia i najwyższą wartość uważają bogactwo. W 1966 r. prawie połowa ankietowanych wybierała bogactwo za cel życia. Ale w 2006 r. taką myśl sformułowało już trzech na czterech studentów (75 proc.). Analitycy mówią, że te wyniki wiążą się z faktem, iż „nasze dzieci zaabsorbowały takie wartości kultury, jak: więcej, łatwo, szybko i przyjemniej”. I uczą ich tego sami dorośli. Uwzględniając inflację, oblicza się, iż współcześnie rodzice wydają na swe dzieci 500 proc. więcej funduszy, niż było to jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Do tego dochodzi próba przezwyciężenia stanu smutku swoich dzieci poprzez wydawanie pieniędzy. I to powód tego, że wyniki badań nad poglądami młodych ludzi nie mogą dziwić...

Współczesny człowiek w konsumpcji poszukuje źródeł zaspokojenia wszelkich pragnień, przyjemności i potwierdzenia swej ważności. A często jest ona podejmowana bez żadnego uzasadnienia i potrzeby.

Na przeciętnego Amerykanina przypada rocznie ok. 1400 kg spożytego zboża, podczas gdy w krajach rozwijających się – 200 kg zboża. Ponadto zawartość śmietnika jednego amerykańskiego miasta mogłaby wyżywić przeciętne miasto w Afryce. W samych Stanach Zjednoczonych na leczenie skutków obżarstwa wydaje się rocznie tyle pieniędzy, co w Indiach na całe wyżywienie ok. 1 miliarda ludzi. Ekonomiści coraz częściej podnoszą problem dysproporcji między biednymi a bogatymi, jako ten, który powinien być rozpatrywany w kategoriach moralnych. Bo same wartości statystyczne i argumenty ekonomiczne oraz polityczne już dzisiaj nie wystarczą.

Chociaż bogactwo często prowadzi do hedonizmu, konsumpcjonizmu i egoizmu, czyli wypaczonego stylu życia, to jednak nauczanie społeczne Kościoła nie jest przeciwne bogaceniu się. Podkreśla się w nim nie tyle aspekt posiadania, ile raczej używania dóbr materialnych, a w konsekwencji obowiązki społeczne ciążące na własności. Bogactwo nie jest celem samym w sobie, lecz środkiem do celu. Wymaga ono uświadomienia w zakresie hierarchii wartości, postaw życiowych i zachowań opartych na zasadach etyczno-społecznych, a zwłaszcza na zasadzie sprawiedliwości, miłości i solidarności. Jest to wielki problem: dostrzegania potrzebujących, których – jak zapowiadał Jezus – zawsze będziemy mieć między sobą. Oblicza się, że w każdej populacji, bez względu na zamożność państwa, zawsze pozostanie ok. 6 proc. ludzi, którzy z najróżniejszych powodów – fizycznych, psychicznych, intelektualnych, emocjonalnych itp. – pozostaną społecznie upośledzeni. Ogólna bieda państwa powoduje znaczny wzrost odsetka ludzi żyjących w nędzy. Brak widzenia tego problemu przez zamożniejszą część społeczeństwa, będzie – według Biblii – powodem potępienia bogatych. Św. Jakub Apostoł ostrzega: „Bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało” (Jk 5, 1-3).

2016-02-17 08:57

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ufność po grób – bezcenny dar. Czy proszę o niego?

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Trzecia pieśń Sługi Pańskiego (Iz 50, 4-9a) jest wyznaniem ufności pokładanej w Bogu: „Pan Bóg mnie wspiera! (...) Blisko jest ten, który mnie uniewinni. (...) Oto Pan Bóg mnie wspiera! Kto mi dowiedzie winy?”. Sytuacja jest tragiczna, ale On nie zasłania twarzy przed obelgami, nie broni się, wie, że nie musi się wstydzić. To jest zaufanie! Dzisiaj świat pluje wokół: zazdrość, zawiść, nienawiść, złośliwość, zastraszanie... Strach wylewa się szeroką falą kanałami telewizji i internetu. Coraz częściej trudno rozróżnić faktyczne zagrożenie. Jezus rzeczywiście cierpiał i umarł; jako Bóg wiedział, co Go czeka, jako człowiek miał powody, by się bać. A jednak na krzyżu zwraca się do Boga: „Ojcze, w Twoje ręce oddaję mojego ducha” (Łk 23, 46). Ufność po grób – bezcenny dar. Czy proszę o niego?
CZYTAJ DALEJ

Szokujące tezy "eksperta" demografii: Otwórzmy granice i będzie nas 70 milionów

2025-07-11 09:43

[ TEMATY ]

Polska

demografia

migracja

wyludnianie się

otwarcie granic

screenshot

GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica masakry w Srebrenicy: pojednanie pamięci trudne, ale konieczne

2025-07-11 16:06

[ TEMATY ]

masakra

Bośnia i Hercegowina

Srebrenica

@Vatican Media

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Memoriał ofiar masakry w Srebrenicy

Trzydzieści lat po masakrze, która kosztowała życie ponad 8 tysięcy bośniackich muzułmanów, arcybiskup Sarajewa ponownie podkreśla konieczność dialogu i wzajemnego zrozumienia, aby przezwyciężyć ból i przerażenie. „Dialog jest fundamentalny, zwłaszcza dialog międzyreligijny. Kościół bardzo się w to angażuje” – mówi abp Tomo Vukšić.

Abp Vukšić mówi, że dziś czuje to samo co w dniu, w którym dowiedział się o straszliwej masakrze w Srebrenicy: „Z jednej strony jest niedowierzanie i wstrząs wobec bezsilności wspólnoty międzynarodowej, która nie zdołała zapobiec tak potwornej tragedii, a z drugiej strony – modlitwa za zmarłych oraz ludzka i chrześcijańska solidarność z cierpiącymi”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję