Reklama

Niedziela Małopolska

Aktywni i potrzebni

Niedziela małopolska 3/2016, str. 7

[ TEMATY ]

senior

Ewa Wiatr

Seniorzy na wspólnych spotkaniach

Seniorzy na wspólnych spotkaniach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele czasu spędzają w domu. Modlą się, oglądają telewizję, słuchają radia. Najbliższa rodzina mieszka daleko, a codzienność, choćby zakupy czy zrobienie obiadu, jest okupiona ogromnym wysiłkiem.

Starzenie się społeczeństwa ma bardzo osobowy wymiar. Potrzeba kontaktu starszych z innymi ludźmi, całe szczęście, zaczyna być bardziej dostrzegana i przekłada się na coraz to nowe propozycje dla osób na emeryturze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przełamywanie samotności

Reklama

– Działające w parafiach Zespoły Charytatywne angażują głównie osoby starsze i to właśnie z parafii ok. roku 2000 zaczęły do nas docierać sygnały o potrzebie zagospodarowania wolnego czasu seniorów – mówi Agnieszka Homan z Caritas Archidiecezji Krakowskiej. – Pierwszy Klub Seniora otworzyliśmy w Krakowie przy ul. Mikołajskiej na początku 2003 r., by było to miejsce nawiązywania przyjaźni i przełamywania samotności. W 2005 r. został on przeniesiony na ul. Bandurskiego, gdzie do dziś funkcjonuje przy parafii pw. Miłosierdzia Bożego na Osiedlu Oficerskim. Później przy Stacji Opieki Caritas przy ul. Komandosów powstał Ośrodek Wsparcia dla Osób Starszych, a od roku podobny Ośrodek Wsparcia – Klub Samopomocy działa w Wieliczce przy parafii św. Klemensa. Te dwa ośrodki powstały we współpracy z lokalnym MOPS-em. Uczestnictwo w Klubach Seniora nie polega tylko na wspólnym czytaniu gazet czy graniu w szachy, ale ma zaktywizować seniorów do działania, które leży w zasięgu ich możliwości. Dodatkowo ośrodek w Wieliczce stawia na współpracę i wzajemną pomoc między pokoleniami – na zajęcia do klubu przychodzi też grupa dzieci i młodzieży.

W poszczególnych klubach organizowane są różne zajęcia – gimnastyka, są kursy nordic walking czy spacery po Krakowie. – Np. do ośrodka przy ul. Komandosów przychodzą na praktyki studenci psychologii, którzy podpowiadają seniorom, jak ćwiczyć pamięć, prowadzone są też kursy komputerowe – informuje Agnieszka Homan. – Rozmawiałam kiedyś z rodziną pewnej starszej pani, która owdowiała. Ta kobieta zamknęła się w sobie po śmierci męża do tego stopnia, że przestała wychodzić z domu. Kiedy ogłoszono działalność naszego ośrodka, zdecydowała się przyjść. Odżyła. Poznała wiele nowych osób, okazało się, że te spotkania motywują ją do wstania z łóżka. Dziś mocno widzimy, że pomoc polegająca na dofinansowaniu zakupu leków czy wczasów rehabilitacyjnych nie jest wystarczająca. Przełamywanie samotności, tworzenie międzyludzkich relacji jest o wiele ważniejsze – podkreśla A. Homan.

Reklama

Dwa lata temu przy parafii na krakowskim Salwatorze powstał Klub Seniora zainicjowany przez tutejszych parafian. Zainspirowały ich słowa św. Jana Pawła II: „Zasługują zatem na uznanie wszystkie inicjatywy społeczne, dzięki którym ludzie starzy mogą nie tylko dbać o swoją kondycję fizyczną i intelektualną oraz rozwijać relacje z innymi, ale także stawać się przydatni, oddając innym swój czas, umiejętności i doświadczenie. Pozwala im to zachować i pogłębić świadomość wartości życia, najważniejszego daru Bożego”. Salwatorscy seniorzy postanowili więc działać. Ich inicjatywa zaowocowała 50 spotkaniami, podczas których gościli ponad 30 lekarzy, artystów i innych ciekawych ludzi oraz licznymi wycieczkami, w czasie których poznawali nieznane miejsca w Krakowie.

Stworzenie możliwości

– Nie udałoby się nam to bez życzliwości i pomocy naszego proboszcza, ks. Stanisława Sudoła, który wyszedł nam naprzeciw – mówi Andrzej Skrzyński, jeden z założycieli Klubu Seniora na Salwatorze. – Korzystamy z salki pod plebanią, która została wyremontowana i udostępniona nam nieodpłatnie. Spotykamy się raz w tygodniu. Również dzięki uprzejmości dyrekcji jednej ze szkół możemy bezpłatnie korzystać z sali gimnastycznej, dostosowując ćwiczenia do naszych możliwości. Wielkim zainteresowaniem cieszą się wycieczki po Krakowie, na które przychodzi nieraz nawet 70 osób. Informacje o bieżących wydarzeniach zamieszczamy na stronie internetowej parafii i w parafialnym „Tygodniku Salwatorskim”. Do naszego Klubu może dołączyć każdy zainteresowany, wystarczy skontaktować się z nami (adres na stronie internetowej parafii). – Seniorom trzeba stworzyć warunki do działania – podkreśla p. Skrzyński. – Tak wiele osób jest na emeryturze, mają dużo wolnego czasu, nie wiedzą, co z nim zrobić. Szukają miejsca dla siebie. Trzeba wychodzić z inicjatywami, które nas zaangażują, np. różnego typu warsztatami, spotkaniami. To nie zawsze musi być konkretny projekt dofinansowywany ze środków publicznych, ale po prostu stworzenie możliwości. A te może przecież dać seniorom zarówno parafia, jak i miasto – dodaje p. Andrzej.

Reklama

Często chcielibyśmy pomóc naszym babciom, dziadkom, krewnym czy sąsiadom z klatki, ale nie zawsze wiemy, jak. Zastanawiamy się nad prawdziwymi potrzebami seniorów i dostrzegamy, że bez wyjątku – niezależnie od tego, czy są chorzy, słabi, niedołężni czy całkiem sprawni – zawsze będą oni potrzebować spotkania z drugim człowiekiem. Może warto więc zainteresować ich możliwościami, które czasem są na wyciągnięcie ręki?

Informacje o Klubach Seniora w Krakowie można znaleźć m. in. na:

www.parafiasalwator.pl/klub-seniora,87.html
www.krakowcaritas.pl/placowki.php
www.dlaseniora.krakow.pl/2507,inst,3233,87,artykul,instytucje.html
www.mops.krakow.pl

2016-01-14 10:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Równowaga to podstawa

Upadek seniora często uruchamia kaskadę zdarzeń, które prowadzą do dramatycznego pogorszenia stanu jego zdrowia.

Dzień, w którym stwierdzamy, że osoba z najbliższej rodziny, np. któreś z rodziców lub dziadków, potrzebuje pomocy w codziennych czynnościach, zmienia wiele w naszym życiu. Zakres pomocy w myciu, ubieraniu, jedzeniu, poruszaniu się zależy od stanu pacjenta i chorób, na które cierpi. Zawsze jest to jednak sytuacja, która wymaga przemyślenia zarówno pod kątem organizacji opieki, jak i koniecznych zmian w otoczeniu.
CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.
CZYTAJ DALEJ

Peru cieszy się z papieża z „peruwiańską duszą”

2025-05-09 18:06

[ TEMATY ]

Peru

Papież Leon XIV

Vatican News

Kard. Robert Prevost przed konklawe

Kard. Robert Prevost przed konklawe

Ledwie biały dym rozwiał się z Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie, w Peru zaczęły pojawiać się nagłówki świadczące o radości z wyboru nowego papieża. „Papież jest Peruwiańczykiem” - napisała gazeta „La Razón”. Wybór Amerykanina, kard. Roberta Prevosta na papieża wstrząsnął całym krajem w Ameryce Południowej. Leon XIV spędził większą część swojego życia w Peru.

Media szybko opublikowały peruwiański dowód tożsamości papieża, ponieważ po dziesięcioleciach pobytu w tym kraju kardynał otrzymał także obywatelstwo tego andyjskiego państwa. „Trudno będzie mi opuścić wszystkie te społeczności” - powiedział w swoim ostatnim wywiadzie na peruwiańskiej ziemi przed wyjazdem do Rzymu dwa lata temu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję