O kryzysie mówili ojcowie synodalni z różnych stron świata. – Ten kryzys objawia się przez spektakularne i smutne osłabienie więzi łączących członków rodziny – mówił podczas specjalnej konferencji prasowej abp Hoser: – Mamy obecnie drugą falę kryzysu po Soborze Watykańskim II. Pierwszy, który powstał po rewolucji obyczajowej 1968 r., został zażegnany przez św. Jana Pawła II. Mam nadzieję, że ten obecny kryzys rodziny powstrzyma Papież Franciszek.
Ojcowie synodalni przyjęli dokument końcowy, który niebawem ukaże się w języku polskim. Udało się w nim dogłębnie zbadać naturę i problemy współczesnej rodziny. – Nie ma drugiej instytucji, która mogłaby na rodzinę spojrzeć tak kompleksowo, ukazując ogromne bogactwo diagnozy – powiedział abp Hoser.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ostatni akt synodu był poświęcony odpowiedzi na pytanie, co zrobić, by wspomóc rodziny. Papież Franciszek wskazał w tym kontekście trzy klucze: słuchanie, towarzyszenie i integrowanie. Słuchając można poznać oczekiwania rodzin, ich radości i smutki. Ważne jest też towarzyszenie rodzinie we wszystkich stadiach jej funkcjonowania. Natomiast integrowanie, to otwarcie i troska o osoby, które są dziś daleko od Kościoła.
Podczas konferencji prasowej w sekretariacie Konferecji Episkopatu Polski wiele miejsca poświęcono na analizę ostatnich punktów dokumentu posynodalnego, gdzie jest poruszony problem duszpasterstwa osób rozwiedzionych żyjących w powtórnych związkach. Choć w dokumencie nie ma słowa o Komunii św. dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych, to jednak jest tam wiele sformułowań niejednoznacznych. – Tekst dokumentu nie jest jasny, a używane w nim pojęcia nie są ostre i otwierają perspektywy różnej interpretacji – przyznał abp Hoser. – Jednak Papież Franciszek powiedział, że doktryna Kościoła na temat rodziny jest niezmienna.
Ordynariusz warszawsko-praski zwrócił uwagę na to, że dokument synodalny jest jedynie głosem doradczym. Obecnie nie jest on oficjalnym nauczaniem Kościoła. – Ostatnie słowo należy do Ojca Świętego. Należy poczekać na „kropkę nad i”, którą postawi Papież Franciszek – powiedział abp Hoser.