Reklama

Święta i uroczystości

Dni nadziei na wieczność

Niedziela Ogólnopolska 44/2015, str. 16-17

[ TEMATY ]

zmarli

Grażyna Kołek

Rzym, wnętrze Panteonu – dziś świątyni pw. Matki Bożej Męczenników

Rzym, wnętrze Panteonu – dziś świątyni pw. Matki Bożej Męczenników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku w dniach 1 i 2 listopada większość z nas odwiedza groby swoich bliskich. Gromadzimy się przy nich z całymi rodzinami, ze znajomymi, przyjaciółmi. Zapalamy znicze, składamy wieńce, modlimy się. I choć w tym roku uroczystość Wszystkich Świętych i wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, nazywane też Zaduszkami połączyły się jakby w jedno dwudniowe świętowanie, to jednak każdy z tych dni ma swą własną specyfikę, czas, miejsce i okoliczności ustanowienia. I wydaje się, jakbyśmy w naszej polskiej tradycji nieco zagubili radosny wymiar dnia Wszystkich Świętych – kiedy wspominamy tych, którzy, jak wierzymy, już dostąpili zbawienia, a których świętość Kościół potwierdził swoją mocą – i nadali temu dniu charakter powagi, smutku przemijania, tęsknoty. Najczęściej bowiem 1 listopada – w dniu Wszystkich Świętych gromadzimy się na cmentarzach, aby modlić się i wspominać naszych zmarłych. Być może wiąże się to w jakiś sposób i z tym, że w czasach PRL-u właśnie ten dzień, zwany zresztą niewłaściwie Świętem Zmarłych, był dniem ustawowo wolnym od pracy. I tak już pozostało do dziś.

Reklama

Jesienna melancholia, zaduma, opadające liście – sceneria, która tak bardzo, jakby „od zawsze”, kojarzy nam się z tymi dwoma świątecznymi dniami, że trudno nawet wyobrazić sobie, że pierwotnie dzień Wszystkich Świętych był obchodzony nie w listopadzie, lecz w maju, w najpiękniejszym miesiącu roku, kiedy cała przyroda budzi się do nowego życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszystkich Świętych w maju?

W starożytnym Rzymie za czasów cesarza Augusta Oktawiana wzniesiono Panteon (gr. „pan” – wszystek, „theos” – bóg), świątynię, w której oddawano cześć wszystkim bóstwom pogańskim, zwłaszcza Marsowi i Wenerze, legendarnym przodkom Cezarów. Budowla ta jako jedna z nielicznych budowli świata antycznego przetrwała do dziś w bardzo dobrym stanie. Swą funkcję kultową spełniała do roku 392, kiedy to w Rzymie zamknięto wszystkie świątynie pogańskie. W 608 r. wschodniobizantyjski cesarz Fokas darował Panteon ówczesnemu papieżowi Bonifacemu IV, który kazał przewieźć z rzymskich katakumb kości męczenników (28 pełnych wozów) i pochować je w fundamentach budowli, a przez konsekrację uczynił z tego pogańskiego przybytku chrześcijańską świątynię pw. Matki Bożej Męczenników. Jednocześnie, wobec niemożliwości zidentyfikowania relikwii pierwszych męczenników chrześcijaństwa, papież ustanowił święto ku czci wszystkich, którzy w pierwszych wiekach ponieśli męczeńską śmierć za Chrystusa, a których nie wspomina się w kanonie Mszy św. Święto to obchodzono odtąd 13 maja. Dopiero w 731 r. papież Grzegorz III przeniósł je na dzień 1 listopada, a papież Grzegorz IV 100 lat później (w 837 r.) do wspomnienia męczenników dodał jeszcze pamięć o wszystkich świętych Kościoła katolickiego. I tak jest do dzisiaj.

Reklama

Powód przeniesienia tego święta z maja na listopad był dość prozaiczny. Prawdopodobnie decyzja Grzegorza III podyktowana była trudnościami związanymi z wyżywieniem tak wielkich rzesz pielgrzymów przybywających wiosną na te uroczystości do Rzymu. Problem ten bowiem zawsze istniał na przednówku, toteż czas jesienny, tuż po zbiorach, był czasem pod tym względem z pewnością lepszym. Stąd uroczystość Wszystkich Świętych do dnia dzisiejszego obchodzona jest 1 listopada.

Zaduszki czy Wszystkich Świętych?

Uroczystość Wszystkich Świętych często mylona jest z Dniem Zadusznym, dniem szczególnej modlitwy za dusze zmarłych. Te dwa dni, obchodzone jeden po drugim, zlały się w naszej świadomości w jedno święto. Z pewnością przyczyniły się do tego także praktyki nadawania świeckiego charakteru świętom kościelnym w czasach komunistycznych, kiedy to nagminnie zamieniano nazwę Wszystkich Świętych na Święto Zmarłych.

2 listopada – dzień, w którym szczególnie wspominamy tych, którzy odeszli, i ofiarujemy im przede wszystkim dar naszej modlitwy – ustanowiony został w innym czasie i okolicznościach niż wspomniany już dzień Wszystkich Świętych.

Zaduszki swymi korzeniami sięgają jeszcze pogańskiego obrzędu dziadów, przybliżonego nam przez Adama Mickiewicza w IV części dramatu pod tymże tytułem.

W tradycji chrześcijańskiej to szczególne wspomnienie zmarłych zapoczątkował pod koniec X wieku benedyktyński opat z Cluny św. Odilon (patron dusz czyśćcowych), który wyznaczył na jego obchody pierwszy dzień po Wszystkich Świętych, a papież Sylwester II w 999 r. zatwierdził nowe święto jako dzień szczególnej modlitwy za wszystkich wiernych zmarłych. W całym Kościele katolickim tradycja ta rozpowszechniła się w XIII wieku. A w wieku następnym zaczęto już urządzać na cmentarzach procesje do czterech stacji, przy których odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano pieśni żałobne. Piąta stacja miała miejsce już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza.

Zarówno dzień Wszystkich Świętych, jak i Dzień Zaduszny, pełne modlitwy i refleksji nad sensem życia, przemijaniem, ale też i nadzieją życia wiecznego, mają już ponadtysiącletnią tradycję. Tym bardziej trudno dziś pojąć, jak to się dzieje, że tak szerokim strumieniem wlewa się w naszą polską i chrześcijańską tradycję ta obca, prześmiewcza wręcz maskarada Halloween...

2015-10-28 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzeszów/ Piąta ofiara bakterii Legionella, wzrosła liczba zakażonych

[ TEMATY ]

zmarli

Adobe Stock

Niebezpieczna bakteria zbiera śmiertelne żniwo. W Rzeszowie zmarła piąta osoba zakażona bakterią Legionella. Wzrosła też liczba zakażonych.

Piątą ofiarą legionelli jest 79-letnia mieszkanka Rzeszowa. Zmarła w nocy w Szpitalu Miejskim przy ul. Rycerskiej, gdzie od kilku dni była hospitalizowana. "Była pacjentką z wielochorobowością, w tym z chorobą nowotworową. Przebywała na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Badania potwierdziły u niej obecność bakterii" – powiedział PAP Grzegorz Materna, dyrektor Szpitala Miejskiego. W tej samej placówce, dobę wcześniej, zmarł 70-letni mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: wszyscy potrzebujemy znaków nadziei

2024-12-21 18:26

[ TEMATY ]

prymas Polski

spotkanie opłatkowe

nadzieja

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

„Wszystkim nam potrzebne są znaki nadziei. Potrzebne są młodym, aby odkrywali piękno i sens życia, potrzebne są rodzinom i małżonkom, aby jeszcze raz pojęli, że otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem jest misją, którą Pan powierza ich miłości” - mówił abp Wojciech Polak podczas sobotniego spotkania z doradcami życia małżeńskiego i rodzinnego, członkami stowarzyszenia wspierającego powołania oraz rodzicami misjonarzy pochodzących z archidiecezji gnieźnieńskiej.

Doroczny „opłatek” rozpoczęła wspólna modlitwa i Msza św. sprawowana w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Gnieźnie przez abp. Wojciecha Polaka i przybyłych księży. W homilii metropolita gnieźnieński nawiązał do przywołanego w liturgii słowa obrazu Maryi idącej z pośpiechem do swej krewnej Elżbiety, podkreślając, że uczy nas on nie tylko oddania i troski o innych, ale i tego, jak nieść Chrystusa do sióstr i braci. Bardzo są bowiem potrzebni ci, którzy oddawszy siebie do dyspozycji Bogu, jak Maryja, idą do bliźnich, gotowi spotkać ich, aby i w nich coś się stało, coś się poruszyło.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski odebrał z rąk harcerzy Betlejemskie Światło Pokoju

W czwartą niedzielę Adwentu w gnieźnieńskiej katedrze miało miejsce uroczyste przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju. W tym roku towarzyszy mu hasło „Kochaj czynem”, które - jak podkreślił Prymas - dobrze koresponduje z papieskim wezwaniem na Rok Święty, byśmy byli znakami nadziei we współczesnym świecie.

Papież Franciszek wskazał konkretnie obszary, w jakich mamy to wezwanie realizować: chorzy, bezdomni, ludzie starsi i opuszczeni. „Każdy - jak mówił w homilii ks. Jakub Kapelak, sekretarz Prymasa Polski - zna kogoś, komu przydałoby się wlać w serce nadzieję, zwłaszcza dziś, w tych niespokojnych czasach. Nie chodzi jednak o puste słowa pocieszenia, czy zwykły optymizm, bo wobec śmiertelnej choroby, utraty bliskich, utraty domu, wobec przerażanie, jakie niesie z sobą wojna takie „pocieszanie” jest nie tylko nieskuteczne, ale może być dodatkowo raniące. Chodzi o nadzieję, która jest obecnością, która jest wytrwaniem, która jest podmiotowym traktowaniem drugiego. Chodzi o nadzieję, której źródłem jest Bóg i dlatego zawieść nie może.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję