Reklama

W prasie i na antenie

Radosne duszpasterstwo

Niedziela częstochowska 7/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Św. Jan Bosko (1815-88) to święty, który imponował w swoim czasie i imponuje do dziś wszystkim, zwłaszcza duszpasterzom i wychowawcom. Prawdziwie kochał młodzież, kochał ludzi, którym trzeba było pomóc. Tworzył tzw. oratoria, w których gromadziła się młodzież, tworzył zgromadzenia zakonne męskie i żeńskie, które pracują na całym świecie, prowadząc wiele szkół, a także wyższych uczelni. W Częstochowie podziwiamy pracę salezjańskiej parafii na Stradomiu. Działa tu prężnie ośrodek duszpasterstwa salezjańskiego dla młodzieży i dzieci. Dzisiaj, gdy patrzymy na współczesną młodzież - także na polską młodzież - zauważamy, jak bardzo potrzebuje ona kapłanów charyzmatycznych - takich, jak św. Jan Bosko - którzy pomogliby młodym gromadzić się w różnych grupach parafialnych, by nie zostawali osamotnieni jak owce bez pasterza. Księża na pewno znają problem niskiej frekwencji młodzieży na Mszach św., mimo że uczestniczy ona w katechezie w szkołach. Młodym ludziom brakuje potrzeby duchowego przeżycia religijnego.
Ważny jest przy tym aspekt eklezjalny. Ksiądz, który pracuje z młodymi ludźmi, musi bardzo mocno tkwić w Kościele, musi być związany ze swoim biskupem, z duszpasterstwem diecezjalnym. Pracuje przecież w warunkach specyficznych, w środowisku otwartym na wszystko, co niesie świat. Dla kapłana jest to więc stan pewnego zagrożenia przez bardzo silne wpływy bodźców zewnętrznych.
Na to wszystko trzeba dużej mądrości duszpasterza, wybiegania myślą w przyszłość. Bardzo się wszystkim podobało, gdy Ojciec Święty powiedział w Krakowie podczas ubiegłorocznej pielgrzymki, że trzeba mieć wyobraźnię miłosierdzia. Ta wyobraźnia miłosierdzia jest potrzebna również w odniesieniu do młodych ludzi. Wyobraźnia miłosierdzia jest potrzebna wobec wszystkiego, co człowiek chce dobrego zrobić. Nie możemy uciekać od rzeczywistości, izolując się od świata, otwarci tylko na obraz telewizyjny. To są groźne pokusy i nie wolno ich do siebie dopuszczać. Tylu młodych ludzi czeka na Bożą łaskę, na radość ewangeliczną. Są często zranieni życiowo, osamotnieni, niekochani. Charyzmatyczny duszpasterz może ich przekonać, że życie - jakie by nie było - ma sens w oczach Boga, że Chrystus może być prawdziwym Przyjacielem. Do takiego księdza młodzi ludzie garną się i takiego księdza zapamiętują.
Św. Jan Bosko kojarzy się z radosnym duszpasterstwem młodzieży, z duszpasterstwem, które jest czymś pięknym, bo prowadzi wszystkich do Chrystusa. Św. Jan Bosko żyje w swoich braciach, księżach salezjanach, siostrach salezjankach, ale i w wielu innych duszpasterzach, i uczy, jak mamy wychowywać młodzież i jak mamy żyć dla Chrystusa jako kapłani i wychowawcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin/ Święta Bożego Narodzenia we wspomnieniach byłych więźniów Majdanka

2025-12-25 08:30

[ TEMATY ]

historia

Mazur/episkopat.pl

Niemcy w tym czasie również obchodzili święta, więc w Wigilię wcześniej pozwolili zakończyć pracę. Od wieczora więźniowie zaczynali składać sobie życzenia między barakami, śpiewali kolędy, spotykali przy prowizorycznych szopkach – wynika z relacji byłych więźniów obozu koncentracyjnego na Majdanku.

W styczniu 2026 r. Państwowe Muzeum na Majdanku we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka wyda trzecie wydanie wspomnień Jana Michalaka pt. „Majdanek. Nr 3273 miał szesnaście lat”. Między innymi z jego wspomnień możemy dowiedzieć się, jak w obozie wyglądały święta Bożego Narodzenia w 1943 r.
CZYTAJ DALEJ

Opiekun niewolników

Niedziela Ogólnopolska 52/2023, str. 18

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Św. Piotr Nolasco, prezbiter

Św. Piotr Nolasco,
prezbiter

W średniowieczu stał się symbolem chrześcijańskiego miłosierdzia.

Życie Piotra Nolasco przypomina koleje losu św. Franciszka z Asyżu, którego był niemal rówieśnikiem – podobnie jak on pochodził z zamożnej rodziny, podobnie jak on stał się założycielem zakonu i podobnie jak on ukochał bliźnich miłością na wzór Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję