Dnia 13 czerwca 2015 r. minęła 16. rocznica beatyfikacji 108 Męczenników II wojny światowej. Wśród nich było dwóch błogosławionych diecezji zamojsko-lubaczowskiej: ks. Zygmunt Pisarski i Stanisław Starowieyski – właśnie obchodzono 120. rocznicę jego urodzin. Tego dnia w Gdeszynie, gdzie w 1943 r. Niemcy zamordowali ks. Pisarskiego, i w Łaszczowie, gdzie mieszkał Stanisław Starowieyski, zostały odprawione Msze św. Uroczystości w Gdeszynie zorganizował kustosz sanktuarium Pojednania Polsko-Ukraińskiego ks. Ryszard Ostasz.
Trzeba o nim głośno wołać
Naszą uwagę skupimy na bł. Stanisławie Starowieyskim, ziemianinie z Łaszczowa na południowej Lubelszczyźnie. Prowadził wzorowy, jedyny w okolicy, dochodowy majątek, zaangażował się w działalność społeczną i religijną. Był prezesem Akcji Katolickiej w diecezji lubelskiej, za co został odznaczony przez papieża tytułem szambelana papieskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po beatyfikacji pamięć o jego osobie była podtrzymywana przez jego syna Andrzeja, zwłaszcza w relacjach z Akcją Katolicką. Jednak dwa lata temu pan Andrzej zmarł i pamięć o naszym Męczenniku osłabła. Wówczas pomyślałem: skoro Bóg powierzył mi, przez moją pracę magisterską o nim, zaszczytną rolę ukazania światu roli Stanisława Starowieyskiego w życiu Kościoła lokalnego, co później zaowocowało beatyfikacją Stanisława, to trzeba o nim „głośno wołać”. Stąd pomysł Mszy św.
Reklama
Jadący do Łaszczowa swoje duchowe przeżycia rozpoczęli od Łabuń, gdzie u sióstr franciszkanek misjonarek Maryi, w parku, znajduje się grób z prochami bł. Stanisława. Ale głównym wydarzeniem świętowania miała być Msza św. o godz. 12 w Łaszczowie.
Przybyłych, ok. 200 osób, w imieniu proboszcza przywitał ks. Tomasz Rybiński. Rangę uroczystości podniosły poczty sztandarowe: Akcji Katolickiej Archidiecezji Lubelskiej oraz Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. bł. Stanisława Starowieyskiego w Łaszczowie. Swoją obecnością uroczystość zaszczycili: mec. Halina Szydełko – prezes Krajowej Akcji Katolickiej, publicystka Ewa Polak-Pałkiewicz z mężem, Marek hr. Łoś – prezes Towarzystwa Ziemiańskiego Ziemi Lubelskiej wraz z kilkuosobową delegacją, goście z Ustrobnej na Rzeszowszczyźnie, gdzie bł. Stanisław był ochrzczony, oraz grupa z Lublina, zorganizowana przez Stanisława Zwolana. Najliczniejsza grupa przyjechała z Krasnegostawu, zorganizowana przez Bożenę Pachlę.
Mszy św. przewodniczył ks. prof. Antoni Czyżewski – kapelan Towarzystwa Ziemiańskiego, koncelebrowali: ks. Wiesław Kwiatkowski – wikariusz z Ustrobnej, ks. Leszek Pachuta – dyrektor Wydawnictwa Diecezjalnego w Sandomierzu (wydawca mojej książki o bł. Stanisławie Starowieyskim) oraz autor tych słów. W kazaniu przypomniałem pokrótce bogate w dzieła charytatywne i zaangażowane w działalność religijną, społeczną i kulturalną życie bł. Stanisława Starowieyskiego.
Błogosławiony inspiruje
Reklama
Po Mszy św. przeszliśmy do pobliskiego parku, gdzie mieszkał bł. Stanisław z rodziną – do dziś istnieją tu ruiny pałacu hr. Szeptyckich, dawnego kolegium jezuickiego. Widnieją też resztki cokołów kościoła z dwiema wieżami, zburzonego z nieznanych powodów, zanim został oddany do kultu.
Opowiedziałem o historii miejsca i poprosiłem o przejście na drugą stronę ruin, gdzie spotkaliśmy troszczącego się o odbudowę pałacu Macieja Szeptyckiego, który mówił o planach związanych z rekonstrukcją obiektu i utworzeniem tutaj Domu Komedii Aleksandra Fredry – jego praprapradziadka.
Reklama
Po obiedzie jako pierwsza głos zabrała mec. Halina Szydełko. Dziękowała za zaproszenie i wyraziła uznanie dla organizatorów konferencji poświęconej patronowi powojennej Akcji Katolickiej bł. Stanisławowi Starowieyskiemu. Odrodzona Akcja Katolicka w Polsce weszła w 20. rok swej działalności, jej członkowie mają programy działania i trwale wpisali się w historię własnej diecezji, parafii. Gdyby ktoś z zewnątrz szukał nowych obszarów działalności, to inspiracją może być postać bł. Stanisława Starowieyskiego, jego działalność w sferze spraw społecznych, praca na rzecz młodego pokolenia. To właśnie na młodzież kierowane jest obecnie główne uderzenie – przedstawia się jej antywartości, odbiera tożsamość. Niezależnie od tego, że wszyscy jesteśmy Europejczykami, przede wszystkim winniśmy być Polakami, dumnymi z własnej historii. Pani Prezes z zainteresowaniem przyjęła inicjatywę Fundacji Rodu Szeptyckich odbudowy pałacu w Łaszczowie. Ma nadzieję, że w odbudowanym obiekcie znajdzie się także miejsce na izbę pamięci Błogosławionego. Zachęciła organizatorów uroczystości do kontynuowania tego przedsięwzięcia w kolejnych latach.
Następnie do mikrofonu poproszony został prof. Mieczysław Ryba. Przystępnym językiem tłumaczył licznie zebranym pokrętne drogi współczesnych zagrożeń dla naszego katolicyzmu i patriotyzmu. Wyrażane później przez słuchaczy słowa uznania świadczyły, jak wielkie jest zapotrzebowanie na prawdę o naszej, zakłamanej w mediach mętnego nurtu, rzeczywistości.
Męczennicy komunizmu
Ponieważ w zamyśle organizatorów było ukazanie, że martyrologia narodu polskiego w czasie okupacji niemieckiej nie skończyła się z chwilą zakończenia wojny, wśród gości obecna była rodzina ks. Jana Szczepańskiego, męczennika czasów komunistycznych. O swoim kuzynie – ks. Janie opowiedziała Czesława Szczepańska – żona Kazimierza, który jest chrześniakiem ks. Jana i synem jego rodzonego brata.
Za swój nieugięty patriotyzm ks. Szczepański został nocą wywleczony z plebanii w Brzeźnicy Bychawskiej przez funkcjonariuszy UB. Przetrzymywany był prawdopodobnie w stodole w Leszkowicach, gdzie przez trzy doby był straszliwie torturowany. Niewyobrażalnie okaleczone ciało jeszcze żyjącego księdza zawleczono do rzeki Wieprz. Zbrodniarze, znani z imienia i nazwiska, do dziś są bezkarni.
Uroczystości zbliżały się ku końcowi. Gdy dziękowałem zebranym, obiecałem kontynuowanie pamięci o bł. Stanisławie Starowieyskim – taka była moja myśl przy organizowaniu obecnej uroczystości. Nasze spotkanie zakończyły wspólna modlitwa w intencji Ojczyzny i błogosławieństwo.