Z satysfakcją należy odnotować lokalne inicjatywy podejmowane dla obudzenia polskiej świadomości narodowej, kształtowania myśli propaństwowej i krytycznego oglądu historii lokalnej. Taką inicjatywę podjęło Towarzystwo Przyjaciół Milejowa, które zorganizowało cykl imprez i uroczystości upamiętniających stulecie walk I wojny światowej na terenie gminy Milejów i najbliższych okolic. Towarzystwo otrzymało wsparcie ks. Andrzeja Juźko, wicedziekana dekanatu łęczyńskiego i proboszcza z Milejowa, a także ks. Tomasza Konstanciuka, proboszcza parafii Łańcuchów. Do pomocy w organizacji tych obchodów, a zarazem święta parafialnego w Łańcuchowie, włączyły się: powiat łęczyński i starosta Roman Cholewa, gmina Milejów z wójtem Tomaszem Surysiem i przewodniczącym rady Andrzejem Wirskim, zakłady przetwórstwa owoców i warzyw w Milejowie, Akcja Katolicka, służby komunalne oraz zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej. Obecne były poczty sztandarowe Zespołu Szkół nr 1 w Milejowie, Szkoły Podstawowej w Łańcuchowie, koła Honorowych Dawców Krwi im. Jana Pawła II w Milejowie i miejscowej OSP.
Reklama
Obchody zainicjowało złożenie wieńców i kwiatów na mało znanych cmentarzach wojennych w Łysołajach, Maryniowie, Zalesiu i Łańcuchowie. Główne uroczystości na łańcuchowskim cmentarzu, które miały miejsce 5 sierpnia, rozpoczęły się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Po niej Kazimierz Woś, nauczyciel historii i regionalista, odczytał apel poległych, w którym wymieniono także poległych z armii zaborczych, bo w takich przecież walczyli Polacy, aby dojść do „wyśnionej i wymodlonej” niepodległej. Andrzej Dyczewski zaprezentował rys historyczny w aspekcie lokalnym i zaakcentował pozytywną rolę ziemian w odzyskiwaniu niepodległości. Przypomniał, że cmentarzyska zlokalizowane są wszędzie, gdzie miały miejsce bitwy i potyczki: Natalin – Starościce, Zalesie, Wólka Bielecka, Maryniów – Ostrówek-Kolonia, Milejów, Trawniki, Dorohucza, Biskupice. Wskutek bitew spalono 239 zabudowań mieszkalnych i 69 budynków folwarcznych, zniszczeniu uległy też budynek szkoły powszechnej w Milejowie i wyposażenie milejowskiej cukrowni; ale przede wszystkim ginęła masowo ludność cywilna. – Mimo że wojnę toczyły przeciwko sobie państwa zaborcze, to ludność polska zamieszkująca te tereny ponosiła olbrzymie straty – podkreślał Mieczysław Gajowiak, główny organizator uroczystości z ramienia TPM i Akcji Katolickiej. – Jednak ta wojna rodziła dla Polaków nadzieję na niepodległość i wolność. W walczących armiach byli Polacy i to w dużej liczbie. Rozstrzygnięcia I wojny światowej przybliżyły naszą ojczyznę do odzyskania w 1918 r. tak upragnionej niepodległości – podkreślał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W samej parafii Łańcuchów jest kilka miejsc pochówków żołnierzy poległych w dniach od 31 lipca do 4 sierpnia 1915 r.; jeden znajduje się obok cmentarza parafialnego i kryje szczątki ok. 130 żołnierzy rosyjskich i niemieckich. W Ciechankach są dwa cmentarze ze szczątkami 143 żołnierzy niemieckich oraz kurhan z prochami 135 żołnierzy rosyjskich, pierwotnie pochowanych w pojedynczych grobach rozsianych wśród pól i lasów. Najmniejszy cmentarz w Zalesiu kryje szczątki ok. 50 żołnierzy rosyjskich, austriackich i węgierskich.
W centrum obchodów znalazła się Eucharystia. W okolicznościowej homilii ks. Andrzej Juźko nawiązał do wielowiekowej spuścizny parafii w Łańcuchowie i przypomniał, że przodkowie milejowskich parafian do 1858 r. korzystali z posługi tutejszych kapłanów. – Spłacamy dług wdzięczności, a nasza modlitwa wiąże nas jak kwiaty w jednym wianku, które niebawem w te dni maryjne będziemy splatać, poświęcać i składać na chwałę Bogu – mówił. Nawiązując do sytuacji kobiety kananejskiej, jej uosobienia jako Matki – Ojczyzny oraz obrazu modlącej się w 1915 r. w kościele pw. św. Aleksandra w Kijowie sługi Bożej Pauli (Zofii Tajber), później siostry z domu zakonnego w Krakowie-Skotnikach, korzystając z wizji bolszewików pod płaszczem Matki Bożej, która przygarnia ich jako dzieci, za które Syn Boży umarł na krzyżu, kaznodzieja rozwinął istotny aspekt ewangelicznego przesłania, które mówi o modlitwie za nieprzyjaciół. – Czy miejsce, gdzie pochowano ludzi, którzy byli naszymi wrogami, uczynimy miejscem przeklętym? Czy raczej możemy modlić się za nich, a Bogu pozostawić sąd? Czy łaska pokoju przez brak przebaczenia nie zostanie nam odebrana? Wszak wojna to straszne, wręcz bezsensowne doświadczenie. A na naszych oczach dokonuje się w kawałkach III wojna światowa, wielorakie niszczenie ludzkości – mówił za papieżem Franciszkiem ks. Andrzej Juźko, wzywając do modlitwy o pokój. Obraz Matki – Polski na tle trudnej historii i ciągle zniewalanej przez złego ducha, chore ideologie i ludzi złej woli, Ksiądz Dziekan rozwinął podczas Sumy odpustowej. – Przez wojnę paradoksalnie odzyskaliśmy wolność, ale czy przez wyuzdaną wolność nie pogrążymy się w wojnie totalnej? – pytał.
W ramach święta Przemienienia Pańskiego w Łańcuchowie miał miejsce pierwszy gminno-parafialny festyn rodzinny ze wspólnym grillowaniem. Blok imprez kulturalno-rozrywkowych zainaugurowała Milejowska Orkiestra Dęta wiązanką melodii legionowych. Przez dwa dni miejscem rodzinnych i parafialnych spotkań oraz zabaw dla dzieci był plac przy plebanii parafii pw. Przemienienia Pańskiego i św. Jana Chrzciciela w Łańcuchowie.