W upalny dzień 14 sierpnia na Jasnej Górze było prawdziwe święto archidiecezji lubelskiej. Do Matki Częstochowskiej wraz z 37. Lubelską Pieszą Pielgrzymką dotarło ponad dwa tysiące pątników. W skwarze, jakiego nie pamiętają nawet najstarsi pielgrzymi, wędrowali drogami przez kilkanaście dni, by w duchowej stolicy Polski powierzyć Bogu przez ręce Maryi niesione w sercach intencje.
W domu Pani Jasnogórskiej
W ostatnim dniu pielgrzymki na pątników czekał abp Stanisław Budzik. Przeprowadził ich przez bramę krzyża i poprowadził przez ostatni odcinek wędrówki ku Jasnej Górze najpiękniejszą drogą w Polsce: Alejami Najświętszej Maryi Panny. Na szczycie na pątników czekał ks. Mirosław Ładniak, przewodnik pielgrzymki. – Na tę chwilę czekaliśmy kilkanaście dni. Niosąc w sercach intencje, pokonaliśmy zmęczenie i upał. To jest nasz czas! – mówił do pielgrzymów. Ks. Ładniak zachęcał, by w modlitwie na jasnogórskich błoniach oraz w Kaplicy Cudownego Obrazu każdy powierzył siebie i swoje sprawy Maryi. Prosił, by podczas tego wyjątkowego czasu spotkania z Matką pamiętać o wszystkich intencjach, szczególnie tych ogólnych, o które modliła się cała pielgrzymka: o Boże błogosławieństwo dla Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II oraz o obfite owoce Światowych Dni Młodzieży 2016. Zapewniał też o modlitwie w intencji darczyńców funduszu „Idę z tobą”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Cieszę się, że jestem z wami, że mogłem pozdrowić was na początku najpiękniejszej ulicy w Polsce i przeprowadzić was przez bramę krzyża, która prowadzi na Jasną Górę. Przez bramę krzyża prowadzą wszystkie dobre, piękne i szlachetne drogi – mówił ze Szczytu Jasnogórskiego abp Stanisław Budzik. Przywołując osobę św. Jana Pawła II, który w 1991 r. przyprowadził do Częstochowy młodzież całego świata, Metropolita Lubelski nawiązał do najważniejszego wydarzenia, jakie czeka nas w przyszłym roku: Światowych Dni Młodzieży. – 10 lat temu w czasie pogrzebu Ojca Świętego powiał wicher Ducha Świętego, który otworzył, przekartkował i zamknął księgę Ewangelii. Teraz jest czas, by na nowo ją otworzyć, by z radością i entuzjazmem głosić ją światu, do czego tak bardzo zachęca nas papież Franciszek. Wy już to robiliście z wielkim entuzjazmem przez 12, 13 i 14 dni pielgrzymki – dziękował pątnikom Pasterz. – Wpatrujcie się w Maryję, która jest Gwiazdą Nowej Ewangelizacji. Niech Ona was nauczy przyjmować Jezusa z miłością i nieść Go światu z apostolską gorliwością; niech was nauczy otwierać serca na natchnienia Ducha Świętego i na Słowo Boże – życzył Ksiądz Arcybiskup. Metropolita pobłogosławił pielgrzymów i wprowadził ich do kaplicy na osobiste spotkanie z Matką.
Ostatnim akcentem rekolekcji w drodze była Msza św. sprawowana pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, a przeżywana wspólnie z pątnikami z pielgrzymek zamojsko-lubaczowskiej, łowickiej i warszawskiej.
Pielgrzymkowe doświadczenia
Podsumowując pielgrzymkę, ks. Mirosław Ładniak zwrócił uwagę na jej przewodnie hasło: „Uwierzcie w Ewangelię”. – Był to czas, kiedy na nowo odkrywaliśmy Pismo Święte, które jest żywym słowem miłości Boga do człowieka. Mocnym znakiem rekolekcji było wręczenie wszystkim pielgrzymom egzemplarzy Pisma Świętego. Miało to miejsce pod koniec wędrówki, we Włoszczowie, gdzie tradycyjnie już pielgrzymi podejmują duchowe zobowiązania, m.in. włączają się w Duchową Adopcję Dziecka Poczętego. Pątnicy przyjęli ten dar ze wzruszeniem, wielu z nich całowało księgi i przyciskało do serca – mówił ks. Ładniak.
Reklama
Z innych ważnych wydarzeń przewodnik pielgrzymki wymienił przeżywany dzień życia konsekrowanego. – Całą drogę szedł z nami ks. Andrzej Krasowski, wikariusz ds. życia konsekrowanego. Wraz z nim w Małogoszczu zorganizowaliśmy święto sióstr i braci zakonnych. Podczas procesji osób konsekrowanych widać było wielkie wzruszenie nie tylko na ich twarzach, ale także na twarzach pozostałych pielgrzymów – wspominał duszpasterz. Wielkim przeżyciem były spotkania z biskupami, którzy odwiedzali pielgrzymów w czasie wędrówki, a także Msza św. z błogosławieństwem prymicyjnym udzielonym przez neoprezbiterów.
Rekolekcje w drodze miały też swój wymiar małżeńsko-rodzinny; na Świętym Krzyżu bp Artur Miziński pobłogosławił narzeczonych, a na zakończenie pielgrzymki odbył się dzień dziecka. – W tym roku pielgrzymowało z nami wyjątkowo dużo małych dzieci, ponad 40. Wszystkie świetnie sobie radziły na trasie. Wśród nich najmłodsza, 3-miesięczna Julka, przyjęła sakrament chrztu św. – mówił ks. Ładniak. – Jestem wdzięczny Bogu i Maryi za wszystkie doświadczenia, które stały się udziałem pielgrzymów – podkreślał duszpasterz.
Sił dodają intencje
W opinii pielgrzymów sierpniowe dni w drodze do Matki to szczególny czas wielkiego fizycznego i duchowego wysiłku, ale jeszcze większy czas łaski. S. Franciszka ze Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek wędrowała z grupą puławską. – Pielgrzymka to wielkie duchowe wydarzenie, zwłaszcza że to moja pierwsza pielgrzymka po wstąpieniu do klasztoru. Taki czas nawrócenia i odnowy potrzebny jest nie tylko świeckim, ale też osobom konsekrowanym. Sił do wędrówki dodawała niesiona przeze mnie intencja: o nowe powołania do życia zakonnego, by nie zabrakło ludzi, którzy będą głosić Chrystusa światu – mówiła siostra zakonna.
Ks. Jerzy Węzka, na co dzień rektor kościoła pw. Świętego Ducha w Kraśniku, wziął na swoje barki podwójny trud pielgrzymowania: nie tylko szedł na Jasną Górę, ale w drodze podjął pracę w służbach porządkowych. – Jak każdemu pielgrzymowi sił dodawały mi niesione intencje. Ta pielgrzymka minęła pod znakiem próśb o rozwiązanie problemów zdrowotnych w rodzinie – mówił przed Szczytem Jasnogórskim. Inni pątnicy zgodnie podkreślali: – Nie wyobrażamy sobie sierpnia bez pielgrzymki. Mimo nieprzewidywalnej pogody i zmęczenia, pójdziemy znów za rok, by naładować duchowe akumulatory.
* * *
Pielgrzymka w liczbach:
• 2300 pątników
• 320 km
• 253 osoby – najliczniejsza grupa ósemka
• 77 lat – najstarszy pielgrzym
• 54 kapłanów
• 34 kleryków
• 20 sióstr zakonnych
• 19 grup
• od 12 do 14 dni w drodze
• 3 miesiące – najmłodszy uczestnik