Należał do zakonu cystersów. Był to wielki, średniowieczny zakon powstały w XII stuleciu zajmujący się przede wszystkim życiem pustelniczym i krzewieniem metod rozwoju rolnictwa wśród ubogich. Wszystkie klasztory budowano wedle jednego schematu, w którym najważniejszą rolę odgrywała skromność i surowość.
Nie przystoi, aby wścibskie żaby wychodziły z kryjówek
Św. Bernard ze względu na swoją wiedzę i pobożność zapraszany był do prac w różnych gremiach kościelnych, m.in. na synodzie we Francji. Nie spodobało się to jednak jednemu z kardynałów, który w imieniu papieża wystosował do Bernarda list: „Nie przystoi aby wścibskie żaby wychodziły ze swoich kryjówek i sprawiały kłopot kardynałom”. Bernard miał wówczas odpisać: „A któż byłby najbardziej odpowiedniejszy niż Ty kardynale, aby zwolnić mnie z tych uciążliwych dla mnie obowiązków uczestniczenia w synodzie... Wybacz tym żabom, że wychodzą z kryjówek... Wówczas Twój sługa nie będzie narażony na oskarżenia o pychę”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bernard był autorem wielu wspaniałych traktatów teologicznych w tym niezwykle ciekawego „O dwunastu stopniach pychy”, który do dziś z powodzeniem może służyć jako przewodnik życia duchowego. Jego pisma pełne są pięknych i zachwycających myśli. O miłości do Stwórcy pisał: „Miłość jest jedyną rzeczą ze wszystkich poruszeń, zmysłów i uczuć duszy, w którym stworzenie może – choć nierównomiernie – odpowiedzieć Stwórcy czy w podobny sposób Mu się odwzajemnić”.
Trzymajcie się Gwiazdy
Szczególnym nabożeństwem darzył Matkę Bożą przyrównując ją do „Gwiazdy”. W swoich traktatach pisał: „Nie odwracaj oczu od blasku tej Gwiazdy, jeżeli nie chcesz zginąć pod nawałem burz. Jeśli zerwą się wichry pokus, jeśli wpadniesz na skały udręk – trzymaj się Gwiazdy, wzywaj Maryję! Jeśli będą tobą rzucać fale pychy, fale próżności, fale zawiści, fale zazdrości – trzymaj się Gwiazdy, wołaj Maryi! Jeśliby złość albo chciwość, albo podniety ciała wstrząsnęły statkiem umysłu zwróć się do Maryi! Jeśli wstrząśnięty zdziczeniem zbrodni, zmieszany skalaniem sumienia, przerażony okropnością Sądu – zaczynasz być wciągany przez odmęt smutku, przez otchłań rozpaczy – myśl o Maryi!”.
W czasach, w których żył nasz bohater niewierni zajęli miejsca życia i narodzin Chrystusa w Ziemi Świętej. Bernard podróżował więc po Europie wzywając do II krucjaty. W Vezelay odczytał wezwanie Papieża i wygłosił homilię, którą tak wzruszył ludzi, że zaczęli wołać: „Krzyże, dajcie nam krzyże”. Udało mu się także przekonać do udziału w krucjacie króla niemieckiego, przypominając mu w Bożonarodzeniowym kazaniu w 1146 r., że wszystko co zawdzięcza niebiosom. Umiejętne operowanie przykładami i dar przekonywania spowodowało, że nadano mu przydomek „doctor Mellifluus”, którego użył w swojej encyklice papież Pius XII w XX stuleciu.
Zaproszenie na Ruś
W XVII wieku istniała w Tyczynie kaplica św. Bernarda. Umiejscowiono ją przy drodze do Błażowej. Kilka razy w roku odprawiano tu Msze św. m.in. w święto patronalne. Opiekował się nią pustelnik z zakonu franciszkanów. Przy kapliczce istniała też studzienka z cudowną wodą, która pomagała w chorobach oczu. O kapliczce wspominał w protokołach powizytacyjnych biskup przemyski Wacław Hieronim Sierakowski w XVIII wieku. Klasztor cystersów w Koprzywnicy posiadał także dobra na Podkarpaciu. W przywileju wydanym dla cystersów przez księcia Bolesława Wstydliwego z XIII stulecia wymieniano np. Jasło. Później do cystersów należały m.in. Frysztak czy Glinik.
Ciekawym zabytkiem literackim związanym z osobą św. Bernarda jest list napisany przez biskupa krakowskiego Mateusza, odnaleziony w jednej z bibliotek klasztornych w oXVIII stuleciu, przez mnicha benedyktyńskiego. List został napisany około 1147 r., po wizycie w Polsce bliskiego współpracownika Bernarda z Clairvaux – Acharda. Biskup Mateusz wraz z komesem Piotrem Włostowicem zaprasza Bernarda do misji na Ruś. Warto także wspomnieć, że zgodnie z klasztornym protokołem z Jędrzejowa z 1800 r., Bernard napisał list do tutejszych cystersów, który zaginął albo spalił się w pożarze, Bernard wcześniej napisał list do polskich cystersów wzywający możnowładztwo do II krucjaty, a także rozpoczął – jak zanotował w swojej kronice Jan Długosz – podróż do Polski z zamiarem odwiedzenia Jędrzejowa, jednak choroba uniemożliwiła mu dalszą podróż i zatrzymał się w Niemczech.