Reklama

Niedziela Podlaska

600-lecie parafii w Sokołowie Podlaskim

„Sześćset lat, Maryjo, z nami jesteś...” – te słowa zapewne powtarza dziś wielu sokołowian. W tym roku dane jest nam świętować wielki jubileusz – 600-lecie konkatedralnej parafii pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny i z rozrzewnieniem wspominać burzliwe jej dzieje, a także podziwiać heroiczność naszych przodków

Niedziela podlaska 33/2015, str. 1, 8

[ TEMATY ]

parafia

Grzegorz Wierzbicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia jej rozpoczyna się 12 maja 1415 r., kiedy to Mikołaj Sepieński, doradca i sekretarz wielkiego księcia Witolda, ufundował pierwszy kościół pw. Trójcy Przenajświętszej, św. Michała Archanioła, św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy. Pierwszy proboszcz ks. Jan Czamsor otrzymał plac pod plebanię z wikariatem i szkołą oraz staw z młynem w pobliżu tego placu, a także Przeździatkę z „przynależnościami”. Kolejny drewniany kościół wybudowany został w 1632 r. przez ks. Stanisława Naborowskiego, zarządzającego parafiami w Sokołowie, Nurze i Czerwonce. W 1800 r., staraniem ks. Tomasza Kosieradzkiego, wybudowano nowy kościół parafialny, gdyż poprzednia świątynia spłonęła w 1798 r. w pożarze, który strawił prawie całe miasto. Nowy kościół pw. św. Michała Archanioła był również drewniany i uległ kolejnemu pożarowi 3 października 1817 r. W związku z tym ówcześni właściciele Sokołowa Karol Kobyliński i jego żona Franciszka ufundowali nowy, tym razem murowany, kościół pw. św. Michała Archanioła. Budowa trwała od 1820 do 1826 r. W 1826 r. cmentarz przykościelny otoczono murem. Po 1836 r. przy bramie na osi głównego wejścia do świątyni wybudowano dzwonnicę. Kościół wzniesiony przez Kobylińskich nie przetrwał II wojny światowej. W nocy z 26 na 27 lipca 1944 r. sowieckie wojska zbombardowały miasto, w wyniku czego kościół oraz plebania i wikariat uległy zniszczeniu. Na miejscu zburzonej świątyni parafialnej w 1948 r. przystąpiono do wznoszenia obecnego kościoła pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Fundamenty poświęcił w czasie wizytacji kanonicznej 5 września 1948 r. biskup siedlecki Ignacy Świrski. Prace budowlane, którymi kierował ks. kan. Stanisław Pielasa, proboszcz sokołowski, ukończono w 1953 r. W tym samym roku z Piekar Śląskich została przywieziona rzeźba Matki Bożej i została umieszczona w głównym ołtarzu. Obok ołtarza zbudowano kaplicę z figurą Jezusa Miłosiernego. W 1983 r. ukończono wznoszenie wieży wieńczącej fasadę świątyni. Za czasów probostwa ks. Jana Sobechowicza zbudowano nowy ołtarz główny i uzupełniono wyposażenie. W 1992 r. na mocy bulli papieża Jana Pawła II kościół został podniesiony do rangi konkatedry. W 1999 r. do tylnej elewacji kościoła dostawiono drewniany ołtarz polowy, będący częścią ołtarza zbudowanego w Drohiczynie z okazji wizyty Jana Pawła II. Z dniem 6 sierpnia 2003 r. bp Antoni Dydycz zezwolił na całodzienną adorację Najświętszego Sakramentu – w środę i czwartek. W latach 2006-2015 – staraniem obecnego proboszcza ks. Andrzeja Krupy – odnowiono elewację wewnętrzną i zewnętrzną konkatedry, w oknach wstawiono witraże. W świątyni, w stylu neogotyckim, zbudowano drewnianą chrzcielnicę i dwa boczne ołtarze, w jednym umieszczono obraz św. Rocha, a w drugim krzyż oraz relikwie wielu świętych i błogosławionych. Przebudowano ołtarz główny oraz stalle. W związku z uroczystościami jubileuszowymi w dniach 17-22 sierpnia będą odbywały się misje, a poprowadzi je ks. Zbigniew Sobolewski, dyrektor Dzieła Pomocy „Ad Gentes”. Jubileuszowa Msza św. będzie sprawowana 23 sierpnia o godz. 12.30 pod przewodnictwem prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka w koncelebrze z biskupami drohiczyńskimi i siedleckimi oraz wielu kapłanami. Bp Tadeusz Pikus dokona konsekracji naszej świątyni, konsekracji naszych serc dokonamy podczas misji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-08-13 10:04

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość w parafii pw. Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Żarkach

[ TEMATY ]

parafia

Beata Pieczylura/Niedziela

– Z wdzięcznością Bogu Najwyższemu chcemy podziękować za łaskę powołania kapłańskiego, za tych kapłanów, którzy tu pracowali, którzy ukazywali nam piękno kapłaństwa i zachęcali do tego, abyśmy dokonywali właściwych wyborów w życiu – mówił ks. kan. Roman Szecówka 28 października w parafii pw. Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Żarkach.

W wielowiekowej parafii opromienionej świętością błogosławionego ks. Ludwika Rocha Gietyngiera (ur. 16 sierpnia 1904 w Żarkach, zm. 30 listopada 1941 w KL Dachau)
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję