„Msza św. w intencji Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, wieńcząca jego posługę jako głowy państwa...”. „Z prośbą o Mszę wystąpiło wielu wiernych...”. „Uroczysta koncelebra sprawowana w podziękowaniu za jego służbę narodowi i o Boże błogosławieństwo dla całej prezydenckiej rodziny...” – nie ja jeden przeczytałem z niedowierzaniem.
No ale cóż, ongiś komunistyczny prezydent Bierut nosił baldachim w uroczystość Bożego Ciała, całkiem niedawno zamawiano Mszę św. w intencji gen. Jaruzelskiego, w tamtym roku sprawiono mu pogrzeb z honorami wojskowymi i kościelnymi, to dlaczego nie miano by się modlić w intencji prezydenta Komorowskiego? Może nie powinniśmy się dziwić czy bulwersować?
A jednak coś tu nie gra! Kilka tygodni po podpisaniu kontrowersyjnej konwencji przemocowej i dosłownie dzień po podpisaniu ustawy o in vitro, co prezydenta stawia poza oficjalnym nauczaniem Kościoła, Msza św. dziękczynna w jego intencji wydaje się być co najmniej jakimś nieporozumieniem. Oby jej zamówienie nie okazało się prowokacją, która w przyszłości zostanie wykorzystana przeciw Kościołowi! Powiedzenie o świeczce dla Pana Boga i ogarku dla diabła miałoby tu z pewnością dobre uzasadnienie.
Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.
Przeczytaj także: Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata
Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.
Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.
Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.