„Wielbimy Cię, o Anno, Najświętsza Matko Anno, O Anno, proś za nas!” – śpiew tej pięknej pieśni wznosi się w dzisiejszą niedzielę w wielu świątyniach, w których czczona jest św. Anna – matka Maryi i babcia Jezusa Chrystusa. Jak przekazuje nam stare podanie historyczne, Anna urodziła się w Judei, gdzie w Betlejem był jej rodzinny dom. Jej rodzice – Natan i Maria byli potomkami królewskiego rodu Dawida. To właśnie od rodziców Anna otrzymała staranne wychowanie, pogłębione przez służbę w jerozolimskiej świątyni. Joachima poślubiła, gdy miała 24 lata. Joachim i Anna uważali swoje małżeństwo jako związek święty, złączony przez Boga. Anna była – i dziś także jest – wzorem i przykładem życia dla wszystkich żon. Choć byli małżonkami szczęśliwymi, Pan Bóg ich ciężko doświadczył brakiem potomstwa. Dopiero w 45. roku życia Anny, dnia 8 września urodziła się dziewczynka, której zgodnie ze zwyczajem żydowskim w piętnastym dniu nadano imię. Gdy Maryja podrosła, Anna wypełniła ślubowanie. Udała się z Joachimem i Maryją do Jerozolimy, gdzie w świątyni oddali córkę na służbę Boga. Maryja, służąc w świątyni, wzrastała w łasce i miłości Bożej. Maryja wyrosła w świątyni i pozostała tam aż do dwunastego roku życia, wyróżniając się spośród wszystkich innych dziewcząt swoją pobożnością, znajomością Boskiego prawa, ale też niezwykłą pokorą, czystością i wieloma innymi cnotami. W czternastym roku życia została poślubiona Józefowi. Według niektórych przekazów legendarnych, krótko potem zmarł Joachim. Anna zaś żyła z Maryją i Józefem w Nazarecie i dożyła 80 lat życia. W godzinie śmierci pożegnała się z najbliższymi, poleciła Bogu swego ducha i zasnęła w Panu przy błogosławieństwie Jezusa i przy modlitwie Maryi i Józefa. Ciało Jej pochowano blisko ciała Joachima w Dolinie Jozafata.
Św. Anna jest patronką szczęśliwego małżeństwa i dzieciństwa, matek, wdów, kobiet oczekujących dziecka, gospodyń, górników, tkaczy, tokarzy, stolarzy artystycznych, młynarzy, kramarzy, żeglarzy, krawców, koronkarzy, służących; jest wzywana w modlitwie o deszcz, o poprawę pogody, o znalezienie rzeczy zgubionych. Na wizerunkach często przedstawiana jest z książką – symbolem nauki.
Słowa: „To jest Pan!” (J 21, 7) moglibyśmy sparafrazować: Przecież to Jezus, który umarł, a widzimy Go żywego. To On!... Obserwujemy Pana wśród Jego zaskoczonych uczniów. Dopiero co byli razem z Nim, ale przyszły straszliwe chwile: Jezus został pojmany, postawiony przed sądem, skazany na śmierć, a przedtem na okrutne biczowanie, ośmieszenie, ukoronowanie cierniem. I droga krzyżowa na Golgotę, wśród zgiełku tłumu, który, choć tak niedawno jeszcze traktował Go po królewsku, naigrawa się i kpi z Nauczyciela. Byli z Nim długo, ale nie wytrzymali próby czasu. Uciekli, ukryli się - nie umieli nawet czuwać z Nim w Ogrójcu, gdzie modlił się żarliwie, osamotniony, świadom tego, co miało nastąpić niebawem. Bardzo się bał, a jednak zdał się całkowicie na wolę Ojca. W trwodze konania wołał: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22, 42). A Bóg chciał, by Jezus wypił do końca ten kielich goryczy - kielich męki i największych upokorzeń. I wykonało się!... Uczniowie byli przygnębieni, przybici, śmierć Jezusa była dla nich zniweczeniem wszystkich ich ideałów, planów, zniszczyła ich nadzieje.
Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
Nawet do późnych godzin nocnych wstrzymane mogą pozostać operacje na lotnisku Kraków Airport, gdzie w niedzielę samolot pasażerski w trakcie lądowania wypadł z pasa startowego. Na miejscu pracuje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Przeczytaj także: Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.