Na ręce matki generalnej Joanny Kwiatkowskiej śluby wieczyste czystości, ubóstwa i posłuszeństwa złożyły: s. Maria Iwona od Najdroższej Krwi Chrystusa Pana, s. Maria Laura od Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana, s. Maria Cecylia od Najświętszego Serca Pana Jezusa, s. Maria Beata od św. Józefa, s. Maria Benedetta od Jezusa Najwyższego Kapłana i Ofiary Pojednania oraz s. Maria Agata od Jezusa Miłosiernego. Cztery siostry pochodzą z Polski, jedna z Białorusi i jedna z Chorwacji.
Tuż przed rozpoczęciem Mszy św. profeski przyjęły błogosławieństwo od rodziców i wszystkich zgromadzonych w kościele sióstr. Następnie w uroczystej procesji zbliżyły się do ołtarza, na którym postawiły zapalone świece.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dziś Matka Boża mówi swojemu Synowi o sześciu apostołkach Bożego Miłosierdzia. Dziękuję siostrom za wybór tego miejsca. Życzę także ciągłej miłości Pana – powiedział ks. Józef Tomiak, kustosz sanktuarium rokitniańskiego.
Siostry kolejno podchodziły do przełożonej generalnej i czytały własnoręcznie napisaną formułę ślubów. Następnie kładły kartę ślubów na ołtarzu, gdzie ją podpisywały. Od tej chwili w pełni należą już do swojego zgromadzenia. Każda z nich nosi też na palcu obrączkę, symbol swoich zaślubin z Chrystusem.
– Przeżywamy teraz Rok Życia Konsekrowanego. Papież chciał, aby ten rok był poświęcony tajemnicy życia człowieka, który chce całkowicie oddać siebie Bogu, aby Bóg nim się posługiwał w służbie Ewangelii – mówił w homilii bp Paweł Socha. – Śluby zakonne to rzeczywistość, w której człowiek sobie uświadamia, że nie da się zrealizować tego, co ślubujemy, bez mocy Boga. To po prostu postawienie Pana Boga na pierwszym miejscu jako źródło prawdy, miłości i mocy zwycięskiej nad szatanem. Dlaczego dzisiaj tak mało jest powołań, zwłaszcza w krajach dobrobytu? Właśnie dlatego, że człowiek boi się przyrzekać coś na stałe.
Po Mszy św. siostry wyśpiewywały pieśni uwielbienia, klaskały w dłonie, a wreszcie z radością rzuciły się sobie w ramiona.