Eucharystia w niedzielę 21 czerwca br. miała wyjątkowo uroczysty charakter. – Mamy okazję przedstawić cały nasz trud i poświęcenie, który widać w okazałości naszego kościoła – powiedział w powitaniu przedstawiciel parafii. W przemówieniu zaznaczył, że pragnieniem wszystkich jest, aby ich życie było równie piękne, jak ta świątynia.
To jest piękny dzień
– Dziś przybyłeś umocnić naszą wspólnotę, aby była Bogiem silna – powiedział proboszcz ks. Ryszard Buryło. Dziękując wszystkim za różnorakie wsparcie w budowie świątyni, szczególne słowa skierował do osób chorych, wyrażając nadzieję, że nadal swoim cierpieniem będą wspierać dokończenie tego dzieła oraz umacnianie wspólnoty parafialnej. – Dziękuję Księdzu Arcybiskupowi za prawdziwie ojcowskie podejście do najtrudniejszych problemów. Gdyby nie Twoje perspektywiczne myślenie i szeroko rozumiane poparcie dla naszej pracy, to termin konsekracji byłby zupełnie inny – powiedział w kierunku abp. Michalika.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Proboszcz wymienił również wiele dzieł duchowych, które zainicjowano w trakcie budowy obiektów sakralnych. Były to m.in.: kilkumiesięczna nowenna przed konsekracją kościoła, adoracje Najświętszego Sakramentu, plenerowe Drogi Krzyżowe oraz codzienna modlitwa różańcowa przed Mszą św.
Reklama
Przewodniczący Komitetu Budowy Kościoła Jan Fusiek przedstawił historię powstawania budowli. – Wieś Łazy, podobnie jak pozostałe miejscowości naszej parafii, nie jest ani duża, ani nadzwyczajnie bogata, stąd też przez długie lata nikt nawet nie marzył o budowie własnej świątyni. Jednakże mieszkańcy zawsze pragnęli być blisko Boga – mówił. – W tym pięknym dniu trudno ukryć mi wzruszenie, a moje serce wypełnia duma i wdzięczność za to, z jak wspaniałymi ludźmi Bóg pozwolił mi tu pracować – powiedział.
Bądźcie dobrą parafią
W homilii abp Józef Michalik życzył mieszkańcom Łazów, aby mieli opinię dobrej parafii. – Dobra parafia to nie ta, która ma piękny kościół. Dobra parafia to ta, która ma dużo grup duchowości, w której są wszystkie możliwe wspólnoty pogłębiające wiarę, gdzie jest żywa wiara i życzliwość dla kapłana i między sobą, gdzie nie ma konfliktów. Klucz do tego leży w sercu każdego z nas – mówił abp Michalik.
Po homilii nastąpiła liturgia poświęcenia świątyni. Złożyło się na nią wiele obrzędów. Jeszcze na początku Mszy św. abp Michalik pokropił wodą święconą ołtarz, cały kościół oraz wiernych. Natomiast po homilii odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych, po której nastąpiła główna część konsekracji. Metropolita Przemyski namaścił ołtarz krzyżmem świętym, a potem kapłani namaścili ściany kościoła. Następnie na ołtarzu spalono kadzidło. Dopiero po tym ołtarz nakryto obrusem, przystrojono kwiatami oraz zapalono świece i światła w kościele.
Na zakończenie Mszy św. nastąpiło symboliczne wmurowanie kamienia węgielnego. Jest nim fragment skały z Golgoty z Ziemi Świętej, który pobłogosławił papież Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki do Polski w 2002 r.
Ciężko pracowali
Reklama
Parafię Łazy tworzą trzy miejscowości: Łazy, Wietlin III i Moszczany. Parafia została powołana w marcu 1976 r., ale nie miała swojej świątyni i korzystała z kaplicy w Domu Pomocy Społecznej w Moszczanach, który prowadzą Siostry Miłosierdzia. Dlatego do tej pory nosiła wezwanie św. Wincentego à Paulo. Od 21 czerwca parafia Łazy przyjęła wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego.
Przez 25 lat duszpasterzował tu ks. Tadeusz Robótka. W 2001 r. jego następcą został ks. Ryszard Buryło. Metropolita Przemyski, wyznaczając nominację, zauważył potrzebę budowy nowego kościoła i plebanii. Tą samą konieczność dostrzegali także mieszkańcy, dlatego wkrótce po przybyciu nowego proboszcza, udała się do niego trzyosobowa delegacja w składzie: Jan Fusiek, Tadeusz Kobylarz i Zbigniew Szczerbiak. Cztery miesiące później, na zebraniu wiejskim wyłoniono 13-osobowy Komitet Budowy Kościoła, którego przewodniczącym został Jan Fusiek.
Wkrótce przystąpiono do realizacji podjętych planów. Plac pod budowę obiektów sakralnych poświęcił 18 kwietnia 2004 r. abp Michalik. Prace postępowały dość sprawnie. Wymagały jednak ogromnego zaangażowania i wielkiego wkładu pracy mieszkańców, a zwłaszcza komitetu. – Przez kilka lat, w każdy czwartek, z wyjątkiem Wielkiego Czwartku i Bożego Ciała, spotykaliśmy się, aby omawiać sprawy związane z budową. Te spotkania trwały nawet po kilka godzin – opowiada ks. Buryło.
Przed nimi piętrzyły się spore trudności, ale Bóg z wszystkiego potrafi wyprowadzić dobro. Skutkiem tego są np. relikwie św. Jana Pawła II podarowane przez kard. Stanisława Dziwisza. Należy przy tym wszystkim wspomnieć, że kościół w dużej mierze powstał dzięki życzliwości innych parafii, które zgodziły się wesprzeć to dzieło. Nie można także pominąć wkładu w prowadzone prace strażaków z miejscowej OSP.