Reklama

Historia

Świadkowała historii

Figura Chrystusa sprzed kościoła Świętego Krzyża, która była świadkiem wielkich wydarzeń w historii Polski, ostatnią wojnę przetrwała cudem. Mija 70 lat od ponownego umieszczenia figury na Krakowskim Przedmieściu

Niedziela warszawska 26/2015, str. 6

[ TEMATY ]

krzyż

Archiwum/wikipedia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie, kościół Świętego Krzyża przechodził z rąk do rąk. 5 sierpnia Niemcy podpalili część kościoła, a po zdobyciu go przez Powstańców ostrzeliwali pociskami artyleryjskimi, powodując wielkie zniszczenia. Gdy na początku września Niemcy ponownie zdobyli kościół i zdetonowali ładunki wybuchowe, rozbita została fasada świątyni, zniszczone ołtarze, załamało się sklepienie.

Wtedy także figura Chrystusa dźwigającego krzyż spadła na bruk. Jak pokazują dawne zdjęcia, legła w gruzach z ręką uniesioną w górę. Tak przeleżała kilka tygodni. Już po upadku Powstania, Niemcy wywieźli figurę w nieznanym kierunku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W górę serca

Warszawiacy zżyli się z figurą Chrystusa. Po raz pierwszy stanęła przed kościołem Świętego Krzyża w Warszawie w 1858 r. Jej autorem był Andrzej Pruszyński, znany warszawski rzeźbiarz, a odlano ją początkowo w cemencie. Jednak uszkodzona kilkanaście lat później przez nieznanych sprawców, została zastąpiona przez nową. Nowy odlew – tym razem z brązu – wykonał w Rzymie uczeń Pruszyńskiego – Pius Weloński.

Pomnik ustawiono na nowym cokole z czarnego granitu, ze złoconym napisem „Sursum Corda” (W górę serca). Cementową figurę Chrystusa umieszczono na grobowcu Lubomirskich w Kruszynie (i do dziś znajduje się ona przed tamtejszym kościołem).

Reklama

Podczas sympozjum, zorganizowanego w 150-lecie powstania figury, ks. Marian Wnuk CM zwrócił uwagę, że była ona przez lata świadkiem przeróżnych wydarzeń. W marcu 1861 r. przeszła tędy wielka 150-tysięczna manifestacja patriotyczna po śmierci tzw. Pięciu Poległych, zabitych przez rosyjskich żołnierzy.

W czasie Powstania Styczniowego figura była też świadkiem nieudanego zamachu na Fiodora Berga, rosyjskiego namiestnika i spalenia przez Rosjan fortepianu Fryderyka Chopina. Księża Misjonarze, prowadzący parafię, przechowywali archiwum powstańcze, czego następstwem była kasata zgromadzenia w 1864 r.

Jak zrozumieć to miasto

To o tej figurze św. Jan Paweł II mówił w 1979 r., w czasie pamiętnej Mszy św. na dzisiejszym pl. Piłsudskiego. – Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu – mówił Ojciec Święty.

W 1920 r., w czasie wojny polsko-bolszewickiej, trwały tu nieustanne nabożeństwa i modły o zwycięstwo, w których brał udział m.in. nuncjusz Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI. W 1944 r. trwały tu jedne z najbardziej zaciętych walk powstańczych. W 1968 r. figura była świadkiem tzw. wydarzeń marcowych.

Reklama

Figura była też świadkiem pogrzebów zasłużonych Polaków, m.in.: Stanisława Moniuszki, Edwarda Odyńca, Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury, Józefa Piłsudskiego, Marii Rodziewiczównej, Jana Kiepury, Karola Szymanowskiego, Pawła Jasienicy, Stefana Kisielewskiego i Ignacego Paderewskiego.

W przydrożnym rowie

Po upadku Powstania Warszawskiego figurą leżącą na zgliszczach kościoła z ręką uniesioną w górę zainteresowali się Niemcy. W końcu października wywieźli ją z Warszawy w nieznanym kierunku. Figura nie świadkowała już ostatecznemu aktowi zniszczenia kościoła Świętego Krzyża, który Niemcy dokonali parę miesięcy później, kilka dni przed wycofaniem się ze zniszczonego miasta, wysadzając w powietrze wieżę, na której wisiały dzwony.

Nie świadkowała też w styczniu 1945 r. pierwszej Mszy św. odprawionej przez ks. Antoniego Czaplę CM na gruzach kościoła i powrotowi do Warszawy Księży Misjonarzy, wywiezionych wcześniej przez Niemców.

Figurę Niemcy najpewniej chcieli przetopić w hucie na Dolnym Śląsku. Jednak nie zdążyli. Porzucili ją na złomowisku, w przydrożnym rowie w Hajdukach Nyskich. Znaleźli i rozpoznali ją tam kilka miesięcy później, razem z pomnikiem Mikołaja Kopernika, żołnierze Berlinga.

Na początku lipca 1945 r. odesłano figurę do Warszawy. Tu poddano ją renowacji w słynnej pracowni Braci Łopieńskich i oficjalnie przekazano jej właścicielowi: parafii Świętego Krzyża. Posąg ponownie stanął przed kościołem, został poświęcony w obecności ówczesnego prezydenta Bolesława Bieruta i przedstawicieli rządu przybyłych na odsłonięcie pomnika Mikołaja Kopernika.

Wkrótce rozpoczęto też odbudowę kościoła. W 1951 r. ukończono odbudowę wież, a dwa lata później zrekonstruowano fasadę kościoła. W 1969 r. prymas Polski Stefan Wyszyński poświęcił rekonstruowany przez lata główny ołtarz.

2015-06-25 13:30

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na co dzień z krzyżem

Niedziela częstochowska 2/2013, str. 6

[ TEMATY ]

krzyż

Agnieszka Lorek

Na uroczystościach obecna była wspólnota seminaryjna

Na uroczystościach obecna była wspólnota seminaryjna

W niedzielę, 9 grudnia, w 1. rocznicę przyjęcia daru krzyża, który peregrynował po archidiecezji częstochowskiej, a swoją roczną wędrówkę zakończył na Wzgórzu Miłosierdzia w Blanowicach, przyszedł czas na dziękczynienie. W samo południe - w sanktuarium dwojga imion: Miłosierdzia Bożego i Świętego Krzyża Chrystusowego rozpoczęła się uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem i z homilią nauczyciela i wychowawcy młodych pokoleń kapłanów, rektora WSD w Częstochowie, ks. prał. dr. Andrzeja Przybylskiego

To nie przypadek, że na uroczystości rocznicowej zgromadziło się całe częstochowskie Seminarium. Chrystusowy Krzyż zanim rozpoczął nawiedzać poszczególne parafie i wspólnoty religijne archidiecezji, najpierw spotkał się z klerykami i ich wychowawcami w seminaryjnym gmachu. Diakoni i alumni byli przy krzyżu podczas całej jego wędrówki, asystując podczas uroczystości peregrynacyjnych. Licznie zgromadzili się także rok temu, kiedy krzyż przybył do ostatniej stacji nawiedzenia. Nie inaczej było i teraz. Kapłani, diakoni i alumni zadbali o piękną i staranną asystę, oprawę liturgiczną i śpiewy. Wraz z nimi na modlitwie dziękczynnej trwali wierni tutejszej i okolicznych parafii oraz zaproszeni goście.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Artystyczne podziękowanie

2025-05-05 03:07

[ TEMATY ]

Częstochowa

koncert

bazylika archikadralna Świętej Rodziny

Oratorium dla Rodzin

Karol Porwich / Niedziela

Premierowe wykonanie Oratorium dla Rodzin „Żywy obraz Tajemnicy” miało miejsce 4 maja w Bazylice Archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie. Muzykę do libretta napisanego przez s. Miriam od Jezusa OCD skomponowali Piotr Pałka i Paweł Bębenek, którzy podczas koncertu poprowadzili Zespół Kameralny Filharmonii Częstochowskiej wraz z czterema połączonymi chórami: Voce Angeli i Animabile z Krakowa, Cantate Deo z Opola, i Chór Środowisk Twórczych z Częstochowy. Partie solowe zaśpiewali: Joanna Klin, Magdalena Este, Andrzej Lampert i Marcin Wasilewski-Kruk, a narratorem był częstochowski aktor Adam Hutyra.

Piękna atmosfera, która towarzyszyła podczas koncertu, była dowodem na duchowe zaangażowanie wykonawców, którzy identyfikowali się z treścią oratorium. – Tak naprawdę było to święto rodziny, a jednocześnie moment, kiedy poprzez ten utwór, wszystkie dźwięki jakie skomponowałem, zawierzaliśmy Matce Bożej nasze rodziny i rodziny tych wszystkich, którzy doświadczają różnych trudności, utraty dziecka albo starają się o potomstwo. I taka była intencja, aby w artystyczny sposób oddać Panu Bogu chwałę i ogarnąć modlitwą tych wszystkich, którzy tego potrzebują – wyjaśnia Piotr Pałka. Paweł Bębenek z kolei podkreśla, że utwór niósł za soba słowo w sensie logos. – I myślę, że w pełni to się udało, zarówno w warstwie lirycznej jak i instrumentalnej, za co jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim naszym przyjaciołom, którzy pomagali w przygotowaniu koncertu – dodaje kompozytor.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję