Drugą życiodajną witaminą wpływającą na wzrost królestwa Bożego jest głębokie przeżywanie Eucharystii połączone z przyjmowaniem Ciała Pańskiego. Jezus przecież powiedział: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53). Innym razem znowu mówił: „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami” (J 15,5-8).
Czy warto troszczyć się o rozwój tego królestwa? Jeśli na serio przyjmuje się oznajmienie Chrystusa: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4) – to warto, naprawdę warto! Wielkość człowieka mierzy się wielkością jego ducha, jego serca. Ludzie o bogatym życiu wewnętrznym, mimo wszystko, zawsze fascynowali i fascynują świat. Wartości duchowe nie przemijają. Wartości królestwa Bożego, zdobywane i rozwijane tu, na ziemi, wejdą do nowego królestwa wiecznego.
Czy wiesz, w jakim królestwie umieścił cię Chrystus? Czy wiesz, kim jesteś? Jesteś przybranym Synem Bożym. Czy cieszysz się, że z łaski Boga wszedłeś w poczet członków tego królestwa? Pomyśl, może zbyt troszczysz się o rozwój biologiczny, intelektualny twego dziecka. Posyłasz je na języki, kółka zainteresowań, muzykę, sport. Nie jest to złe, ale pomyśl, co robisz, aby wzrastało w tobie i w twoim dziecku życie Boże. Co robisz, aby to życie Boże wzrastało w ludziach, których kochasz. Nie mów: „Ja się nie liczę, jestem małym, zapomnianym człowiekiem”. Każde, nawet najmniejsze i najbardziej skryte dobro, każde moralne zwycięstwo jest cenne. Powiększa bowiem potencjał dobra w świecie. Dlatego pamiętaj: każde zwyciężenie pokusy to zwycięstwo odniesione nad sobą. Twoja wierność małżeńska, twoja cierpliwość wobec chorej matki, ojca, twoje stanowcze „nie” dla grzechu, twoje słowo: „dziękuję, przepraszam, proszę” – to wszystko przyczynia się do wzrostu królestwa Bożego. Chrystus i dzisiaj chce ci pomóc. Potrzebuje cię Chrystus, by miłować, by nieść dobroć ludziom. Czemu się bronisz? Dlaczego jesteś obojętny? Czy nie stać cię oddać Mu swe serce? Oto Chrystus podaje ci Chleb Życia. Nie bój się, podchodź. Jeśli zagrodziłeś sobie drogę do ołtarza, to nie zwlekaj, wyznaj swój grzech, przyjmij Boże przebaczenie i znowu przychodź po Ciało Pańskie. Przychodź i spożywaj, rozważaj Słowo Pańskie, wypełniaj je, a będziesz przyczyniał się do wzrastania królestwa Bożego w twoim wnętrzu i w świecie.
Oprac. Julia A. Lewandowska
Pomóż w rozwoju naszego portalu