Dyrekcja Gimnazjum i Liceum katolickiego im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Stalowej Woli zorganizowała warsztaty edukacyjne „Zrozumieć media”.
Jak informuje dyrektor placówki ks. Tomasz Orzeł: – Celem szkoły katolickiej jest troska o całościowy, integralny rozwój człowieka. Stąd też chcemy, aby nasi uczniowie byli świadomymi odbiorcami świata mediów. Chcemy, aby postrzegali, że media mogą być narzędziem manipulacji, ale mogą też być wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem, czyli jako środki społecznego komunikowania się, mówi Ksiądz Dyrektor.
9 kwietnia wykładowcy i specjaliści Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz redaktorzy TV Trwam i Radia Maryja pokazywali, jakie są skutki oddziaływania mediów na człowieka, czyli tzw. techniki manipulacji. Podczas ćwiczeń grupach można też było spróbować swoich sił, występując przed kamerą, realizując audycję radiową czy tworząc artykuł prasowy. Chętni zobaczyli z bliska, jak wygląda profesjonalny wóz transmisyjny.
Koordynujący spotkanie o. Marcin Krupa wyjaśnia: – Celem warsztatów jest pomoc uczestnikowi w zrozumieniu, na czym polega manipulacja w mediach. Biorący udział w szkoleniu powinien rozumnie podejść do przekazu medialnego i mieć pewien dystans do tego, co słyszy w mediach – przestrzega o. Krupa. Do stalowowolskiej szkoły wraz z koordynatorem przybyło jeszcze 5 prelegentów. Wśród uczestników znaleźli się młodzi ludzie nie tylko uczęszczający do stalowowolskiego katolika. Zaproszenie wystosowane było do uczniów innych gimnazjów.
– Gdy usłyszałem o tych warsztatach, sądziłem, że to będzie strata czasu. Jednak było naprawdę ciekawie. Zachęcam wszystkich do organizowania podobnych wydarzeń. Można było nie tylko sporo się dowiedzieć, ale przy tym również dobrze bawić – mówił Łukasz Sempruch. – Mogliśmy spróbować swoich sił, jako aktorzy oraz dziennikarze, wiele zabawy dostarczyło nam operowanie profesjonalnym sprzętem do realizacji nagrań. Oprócz lekcji montowania krótkich filmików oraz ścieżek dźwiękowych, nauczyliśmy się nieco o trudnym zawodzie dziennikarza oraz rozwinęliśmy swoje umiejętności językowe. Dowiedzieliśmy się również dużo o manipulacji, której jesteśmy poddawani na co dzień oraz w jaki sposób media budują inną, niekoniecznie lepszą rzeczywistość. Warsztaty były wyjątkową okazją na poznanie mediów od nieznanej nam strony, były świetną zabawą i ciekawym doświadczeniem – wyjaśniła jedna z uczennic szkoły.
Na warsztatach uczestnicy poznawali kulturę lasowiacką
W tarnobrzeskim Zespole Szkół Specjalnych zorganizowana została druga edycja projektu „W tyglu kultury i tradycji lasowiackiej”.
W artystycznych warsztatach nawiązujących do tradycji regionu uczestniczyło 22 uczniów i absolwentów Zespołu Szkół Specjalnych im. ks. Jana Twardowskiego. Fundacja „Tu Jestem” realizuje drugą edycję projektu „W tyglu kultury i tradycji lasowiackiej”. Jak powiedziała Marta Kwiatkowska, prezes Fundacji „Tu Jestem” – organizatorka warsztatów – tegoroczna edycja została zorganizowana na prośbę uczniów oraz wzbogacona o nowe formy w stosunku do ubiegłorocznej. – Po pierwszej edycji byliśmy niezmiernie zadowoleni z efektów pracy uczniów, którzy bardzo chętnie uczestniczyli w warsztatach. W trakcie roku szkolnego wręcz dopominali się o ich kontynuację, bo tak im się spodobały. Tegoroczne warsztaty zostały jednak rozszerzone o nowe formy, w tym pracownię ceramiczną oraz zajęcia taneczne, co stało się możliwe dzięki pozyskaniu przez szkołę pieca garncarskiego i nawiązaniu współpracy ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Artystycznych FRAM – wyjaśniła Marta Kwiatkowska.
Drodzy bracia i siostry,
„Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
„Jest tak wiele ran i zniszczeń, że trudno modlić się za tych, którzy zabijają nas nocnymi atakami” - wyznał w wypowiedzi dla portalu Credo biskup Jan Sobiło. Mieszkający w Zaporożu biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej odniósł się do zmasowanego nocnego ataku wojsk rosyjskich na obiekty cywilne tego miasta.
To leżące w południowo-wschodniej części Ukrainy miasto ucierpiało zwłaszcza z powodu czterech eksplozji rakiet. Nieprzyjaciel zaatakował zakład energetyczny, pozostawiając 17 000 osób bez prądu i ciepła; zniszczony został budynek mieszkalny, a kolejne trzydzieści zostało uszkodzonych. Ponad 50 osób zostało rannych, w tym dwumiesięczny chłopiec; jeden mężczyzna zginął.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.