„Po Jego śladach... Święty Jan Paweł II inspiracją dla artystów” – to hasło sympozjum, jakie 22 kwietnia odbędzie się w Bibliotece Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Miejsce, które Papież poświęcił w 2002 r., dziś staje się przestrzenią, gdzie promowane jest jego nauczanie
Otwarte sympozjum organizuje Biblioteka Główna Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie i Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” z Oddziału Krakowskiego. Wydarzenie wpisuje się w obchodzony właśnie Rok św. Jana Pawła II oraz pierwszą rocznicę jego kanonizacji. Ma być ono również wyrazem wdzięczności za życie i pontyfikat Karola Wojtyły.
Pomysł
Marta Piechnik-Dubis, pracownik Biblioteki UPJPII, wyjaśnia, jak rodziła się inicjatywa: – Wszystko zaczęło się od koleżeńskich rozmów pracowników biblioteki. Od samego początku pojawiła się idea, że tematem przewodnim wydarzenia będzie sztuka. Korzeni tego pomysłu należy szukać w organizowanym przez nas w ubiegłym roku konkursie plastycznym pt. „Taki duży, taki mały… święty Jan Paweł II i ja – Papież Polak w oczach dzieci i młodzieży”.
Moja rozmówczyni wyjawia, że jednym z jurorów konkursu była Iwona Stolarczyk. Jak się okazało, jej mąż, zmarły w dniu kanonizacji Jana Pawła II, był długoletnim fotoreporterem Kurii Krakowskiej (lata 1972-90) i zgromadził wiele pięknych, unikatowych zdjęć. – Wtedy zapadła decyzja, że z okazji pierwszej rocznicy kanonizacji Papieża zorganizujemy wystawę prac Andrzeja Jacka Stolarczyka. Jednak w trakcie rozmów jedna z koleżanek – Beata Wieczorek, zaproponowała, aby to wydarzenie rozwinąć w większą inicjatywę. I tak pojawił się pomysł zorganizowania uroczystości, podczas której o swoich związkach z Janem Pawłem II oraz inspiracjach jego osobą będą mogli opowiedzieć artyści oraz naukowcy zajmujący się wpływem Świętego na sztukę. Inicjatywa spotkała się z akceptacją dyrektor biblioteki Magdaleny Nagięć, która od samego początku nas motywowała i dzieliła się własnymi spostrzeżeniami.
Cel
Dlaczego z papieskiej spuścizny wybrano wątek dotyczący artystów? – dopytuję przedstawicielkę organizatorów. – Papież sam był artystą, napisał „List do artystów” i jest dla nich ważny. Powstało wiele dzieł sztuki, które są wyrazem hołdu dla niego. Przez sztukę możemy kontemplować Pana Boga i człowieka. Istotny jest aspekt duchowy, do którego dochodzimy dzięki sztuce – mówi Marta Piechnik-Dubis.
Bibliotekarka dodaje, że sympozjum adresowane jest przede wszystkim do ludzi sztuki, kultury i nauki, gdyż będą mieli okazję posłuchać wypowiedzi osób, które czerpią natchnienie od św. Jana Pawła II. Drugim ważnym odbiorcą wydarzenia jest młode pokolenie – by było świadkiem i uczestnikiem inicjatyw, jakie powstają pod wpływem Papieża Polaka. Trzecią grupę mają stanowić wszystkie osoby, którym jego postać jest po prostu bliska...
Reklama
Jako prelegentów zaproszono gości zajmujących się różnorodnymi dziedzinami sztuki i nauki, w tym, m.in. aktorkę Halinę Kwiatkowską – koleżankę z lat szkolnych Karola Wojtyły. Przyjadą goście z całej Polski, m.in. z Krakowa, Warszawy, Tarnowa, Brzeska, Legnicy. Atrakcją sympozjum będzie również projekcja filmu „Testament Jana Pawła II – Pójdź za mną” w reżyserii Wandy Różyckiej-Zborowskiej z Poznania. Wydarzeniu towarzyszyć będą wystawy fotografii Adama Bujaka oraz wspomnianego Andrzeja Jacka Stolarczyka, a także rzeźb i medali autorstwa prof. Czesława Dźwigaja. Ekspozycję prac pierwszego z nich będzie można obejrzeć do 28 kwietnia, a pozostałych – do końca czerwca.
Udział w sympozjum jest bezpłatny. Rozpocznie się ono o godz. 9, a zakończy ok. godz. 16. Z szczegółowym programem można zapoznać się na: www.upjp2.edu.pl/biblioteka/sympozjum.
Miejsce
Organizatorom zależy, by wartości, które promował Papież, przekazywać młodym, bo, jak wiadomo, dorasta pokolenie, które zna go tylko z opowieści. – Chcemy o tym wielkim człowieku przypominać, zwłaszcza że jest naszym patronem. Miejsce, w którym znajduje się biblioteka, w sierpniu 2002 r. odwiedził Jan Paweł II. Poświęcił wówczas gmach nowo powstającej biblioteki – nadmienia Marta Piechnik-Dubis. – Papież był ciekaw, jak to dzieło się rozwija. Nasz poprzedni dyrektor, ks. Jan Bednarczyk, wielokrotnie wspominał, że gdy bywał w Rzymie i spotykał się z Ojcem Świętym, to pytania o bibliotekę i pracowników pojawiały się bardzo często...
Wydarzenie z pewnością przysłuży się promocji, mieszczącej się przy ul. Bobrzyńskiego 10, Biblioteki UPJPII. Warto wiedzieć, że na co dzień dostępna jest ona nie tylko dla studentów i kadry naukowej uczelni krakowskich, katechetów czy duszpasterzy z archidiecezji krakowskiej, ale także dla osób, które mają stały meldunek krakowski. Ci, którzy nie spełniają tych warunków, mogą skorzystać ze zbiorów bibliotecznych na miejscu.
W auli Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego (PCKZiU) im. Komisji Edukacji Narodowej w Jaworze, z okazji przypadającej w tym roku 60. rocznicy Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, odbyło się sympozjum naukowe poświęcone wydarzeniom sprzed ponad pół wieku.
W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.