W kursie wzięło udział 47 osób m.in. z: Węgrowa, Siemiatycz, Łochowa, Hajnówki, Rudki, Bielska Podlaskiego, Drohiczyna, a nawet z Łap. Opiekunem duchowym kursu był ks. Robert Grzybowski – dyrektor Domu św. Antoniego w Drohiczynie, zaś koordynatorem był po raz pierwszy Rafał Burakowski z Siemiatycz. Wspierała ich ekipa 9 osób świeckich, zwłaszcza małżeństwa, które zrzeszają się w SNE.
Ks. Robert opowiedział, że kurs zrodził się wyjątkowo sprawnie, a niezwykła kreatywność jego autorów była ewidentnie darem Bożym. – Kiedy sami przeżyliśmy ten kurs, który powstał jakby przypadkiem, byliśmy bardzo poruszeni jego głębią. Pan Bóg tak nas prowadził, że wiedzieliśmy, że nie my go przygotowaliśmy, tylko On. Odkryliśmy przy tym, że te kilka zdań o św. Józefie, jakie znajdują się w Piśmie Świętym, niosą ze sobą głęboki przekaz dla życia duchowego – dodaje ks. Robert.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dla mnie jest to odkrycie nowych form pobożności, wyjście z doświadczenia monotonii w relacji z Chrystusem. Taki duch ożywiający – mówi Anna. Dla niektórych jest to pierwsza ewangelizacja, zaś dla pozostałych okoliczność do umocnienia się w wyznawanej wierze. – Pan Bóg otwiera mi kolejne furtki. Pokazuje, jaki jest stan mojego zaufania, że ciągle mam nad czym pracować. Uświadamiam sobie na nowo, że jeśli chwycę się Boga, On nie zawiedzie – mówi Dorota.
Reklama
W Drohiczynie nie zabrakło także dzieci, najmłodszych uczestników kursu. Było ich siedmioro. Nie uczestniczyły one we wszystkich elementach kursu, jednak ekipa SNE zapewniła opiekę nad nimi. Tego zadania podjęła się nauczycielka z Siemiatycz. – Dzieci są grzeczne, nie sprawiają problemów wychowawczych. Są żądne wiedzy, wyzwań. Oprócz zabawy najmłodsi uczą się też np. literek – opowiedziała o swojej posłudze na kursie Teresa.
Ks. Grzybowski, zapytany o to, jak dałoby się opowiedzieć innym o kursie, powiedział: – Jest to historia „człowieka z krwi i kości”, który na miarę swoich możliwości idzie krok w krok za Bogiem. To największa lekcja tego kursu. Zaproszenie, abym ze wszystkimi swoimi lękami, ograniczeniami i słabościami oddał się w ręce Boga, ponieważ On pragnie uczynić ze mnie narzędzie swojej miłości. Józef wie, co to bunt, grzech, zagubienie Jezusa, co to życie bez Jezusa, co to odrywanie się od przywiązań do rzeczy i osób. On tę drogę przebył z Jezusem i zwyciężył, dlatego może być przykładem dla każdego z nas.
Zapraszamy więc wszystkich do udziału w kursie „Józef”. Jest on skierowany do osób, które dokonały już aktu oddania swego życia Jezusowi Chrystusowi. – Jest to kurs w pierwszym rzędzie dla tych, którzy mieli już doświadczenie spotkania z Bogiem, ale wszystko w nich wygasło. Ten kurs ma za zadanie budzić w tych osobach nowe, wielkie pragnienie bliskości z Bogiem – dopowiada ks. Robert.