Reklama

Ks. Prałat Jan Grochowski

Niedziela przemyska 5/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rektor i profesor Seminarium Duchownego

Ks. rektora Jana Grochowskiego spotkałem pierwszy raz 20 września 1939 r. w Przemyślu. Wracałem z bratem i kolegami ze Wschodu i nocowaliśmy w budynku seminaryjnym. Byłem już przyjęty do Seminarium przemyskiego i otrzymałem od Księdza Rektora zaświadczenie, że jestem klerykiem. Ksiądz Rektor był bardzo zmartwiony o przyszłość Seminarium, bo w Przemyślu byli już Niemcy.
Drugi raz spotkaliśmy się w czerwcu 1940 r. - tym razem na długi okres pobytu w seminarium "leśnym" - w Brzozowie Zdroju. Z polecenia bp. Franciszka Bardy, ordynariusza przemyskiego, tutaj rozpoczęło swoją działalność przemyskie Seminarium Duchowne. Jako rektor, ks. Jan Grochowski pracował w Seminarium bez urlopu do czasu zwolnienia 27 listopada 1944 r. Był dla nas nie tylko rektorem i profesorem, ale dobrym ojcem duchownym i wychowawcą. Sam był wielkim idealistą i nas zachęcał do ofiarnej służby Bogu i ludziom: "non propter esum, sed propter Jesum" ("Nie dla jedzenia i powodzenia, ale dla Jezusa". Często podkreślał, że nasza diecezja miała piękną tradycję: "była pia et docta" (pobożna i uczona).
Zasadniczo wykładał teologię moralną, ale w razie potrzeby podejmował inne przedmioty jak prawo kanoniczne, historia Kościoła, liturgika i śpiew liturgiczny. Miał głęboką wiedzę i praktycznie przekazywał ją słuchaczom.
Warunki w Seminarium były bardzo trudne i niebezpieczne, ze względu na okupację niemiecką i możliwość wywozu do obozów, ale także ciężkie warunki materialne i mieszkaniowe. W czasie wizyty policyjnej z Sanoka, jeden z Niemców powiedział do księdza rektora: "wy mieszkacie gorzej, niż cygan". Ksiądz Rektor mieszkał w przejściu z korytarza na balkon. W zimie woda marzła w pokojach.
Zwolnienie ks. Grochowskiego z obowiązków rektora i profesora wywołało u nas głęboki żal i przygnębienie, a on wychodząc z kaplicy, uspokajał nas łagodnie: "Braciszkowie moi, wszędzie jest ten sam Pan Jezus i wszędzie można Mu służyć". 28 listopada 1944 r. spakowaliśmy jego rzeczy, związaliśmy w prześcieradło i nakryte kocem wynieśliśmy na furmankę. Cały nasz rocznik odprowadził go jak bohatera przez las do Malinówki. Potem udał się do Krościenka Wyżnego. Święcenia kapłańskie, o które zabiegał, otrzymaliśmy 30 grudnia 1944 r.

Proboszcz katedry i kanonik Kapituły Katedralnej

W roku 1951 zostałem mianowany wikariuszem katedralnym i opiekunem ministrantów, i znowu spotkałem się z ks. prał. Janem Grochowskim pod jednym dachem na wikarówce. Mieszkaliśmy w czwórkę - z ks. prał. Stanisławem Dudzińskim, seniorem, ks. Kazimierzem Pysiem. Atmosfera była bardzo serdeczna i rodzinna. Ks. Pyś do dzisiaj ją wspomina. Jako opiekunowi licznych ministrantów (200-300 osób) dawał mi Ksiądz Prałat szereg wskazówek i uwag oraz często wspomagał ze swojej kasy różne wycieczki i potrzeby świetlicy.
Ksiądz Prałat przeżywał wszystkie sprawy parafian i całej Ojczyzny bardzo głęboko, a w katedrze głosił płomienne kazania zachęcające do wierności Bogu i miłości Ojczyzny. Na te kazania przychodzili liczni mieszkańcy z całego Przemyśla. Był także gorliwym i poszukiwanym spowiednikiem. Władze komunistyczne nakazały mu opuścić Przemyśl. Czas wygnania spędził u ks. Feliksa Pięty w parafii Ślęzaki, gdzie pomagał w pracy duszpasterskiej. Odwiedziłem go tam, a po odwilży i odwołaniu wygnania, pojechałem po niego.
Po powrocie trochę przygasł, a także pogorszył się stan jego zdrowia. Zamieszkał w Kurii Biskupiej obok ks. prał. Franciszka Misiąga, serdecznego przyjaciela i opiekuna. Łączyła ich także dawna ofiarna praca w Seminarium Duchownym. Oprócz parafii katedralnej, ks. prał. Jan Grochowski był zajęty w Sądzie Biskupim - jako obrońca węzła małżeńskiego, a także przez długie lata układał kalendarz liturgiczny (Directorium).
W czasie choroby miał zapewnioną opiekę lekarską i duchową. Ks. prał. F. Misiąg zaglądał bardzo często, a obydwaj z ks. K. Pysiem usługiwaliśmy na zmianę. Wszyscy razem byliśmy przy jego śmierci 17 sierpnia 1959 r., w jego pokoju, budując się postawą pokornej wiary i wielkiej ufności w opiekę Matki Bożej - często spoglądał na Jej obraz wiszący nad łóżkiem.
Pogrzeb odbył się w Przemyślu. Po Mszy św. w katedrze, pochód przeszedł ulicami miasta na cmentarz przy ul. Słowackiego, do grobu jego siostry Anny, blisko kaplicy. Nie chciał, aby pochowany został w grobowcu Kapituły Katedralnej, ale z siostrą, która pomogła mu w drodze do kapłaństwa.
Na nagrobku umieszczono znamienne słowa: "Tu spoczywają... ofiarna siostra i brat jej poświęceniem doprowadzony do kapłaństwa".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Francja: skauci na ołtarzu, zabici z nienawiści do harcerstwa

2025-12-15 10:30

[ TEMATY ]

młodzi

męczennicy

Francja

Niemcy

Vatican Media

Katedra Notre Dame, obraz przedstawiający nowych błogosławionych, męczenników II wojny światowej

Katedra Notre Dame, obraz przedstawiający nowych błogosławionych, męczenników II wojny światowej

Ruch harcerski ma 14 nowych błogosławionych. Wśród 50 ofiar niemieckiego nazizmu, które w sobotę zostały beatyfikowane w katedrze Notre Dame w Paryżu, są również francuscy harcerze. Zostali zabici przez Niemców, ponieważ byli katolickimi skautami – podkreśla Paul Dupont, archiwista Scouts et Guides de France.

Historie nowych błogosławionych świadczą o sile harcerskich ideałów w najtrudniejszych wojennych warunkach. Francuscy męczennicy to młodzi mężczyźni, którzy zostali wysłani na przymusowe roboty do Niemiec. Co znamienne, tylko połowa z 14 beatyfikowanych skautów była zaangażowana w ruch harcerski przed wyjazdem na roboty. Pozostali poznali harcerstwo dopiero w niewoli i to już na robotach złożyli harcerską przysięgę.
CZYTAJ DALEJ

Rocznik Kościoła 2024: Ponad 75 proc. uczniów brało udział w lekcjach religii

2025-12-16 11:15

[ TEMATY ]

religia w szkole

Karol Porwich/Niedziela

W roku szkolnym 2024/2025 w lekcjach religii we wszystkich typach placówek edukacyjnych uczestniczyło 75,6 proc. uczniów. Najwyższa frekwencja była w diecezji tarnowskiej, a najmniejsza w archidiecezji warszawskiej – wynika z zaprezentowanych we wtorek danych Rocznika Statystycznego Kościoła.

Autorzy „Annuarium Statisticum Ecclesia in Polonia” Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC za rok 2024 poinformowali, że w roku szkolnym 2024/2025 na lekcje religii we wszystkich typach placówek edukacyjnych uczęszczało 75,6 proc. uczniów, co stanowi spadek o 3,8 p. proc. w stosunku do poprzedniego roku szkolnego, kiedy było 78,6 proc. (2022/2023 – 80,3 proc).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję