Reklama

Aktor, który został kapłanem

Długoletni proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim. Prałat, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej. Autorytet dla kilku pokoleń. Polak niezwykły. Współtwórca historii Polski. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta RP w 2007 r. Człowiek wielkiej kultury i z dużym poczuciem humoru

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 9

Archiwum "Aspektów"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1965 r. Pan Bóg mi zrobił dowcip i powołał do kapłaństwa. Było to tuż przed Bożym Narodzeniem. Jechałem do Łodzi. Zatrzymałem się u przyjaciół w Poznaniu. Piłem zimne piwo, stałem przy piecu i zastanawialiśmy się nad tym, co robić, żeby podgryzać komunę – opowiadał mi przed laty ks. Witold Andrzejewski. – Nagle przyszła mi do głowy niepolityczna myśl, że Pan Bóg chce, abym został księdzem. Przez pół roku próbowałem Panu Bogu wytłumaczyć, że się pomylił. Bo przecież miałem kilkadziesiąt ról teatralnych za sobą. Również popularność. A tu nagle Pan Bóg każe mi zostać księdzem. Do momentu wejścia do seminarium nie byłem pewien, czy dobrze zrozumiałem, co do mnie Pan Bóg mówi. Jeszcze miałem nadzieję, że mnie z seminarium wyleją. Nie przypuszczałem wtedy, że w kapłaństwie mogę być tak szczęśliwym człowiekiem.

Witold Andrzejewski urodził się w kwietniu 1940 r. w Kownie, kiedy jego ojca prawdopodobnie nie było już na świecie – został zamordowany przez Sowietów w 1940 r. w Charkowie. Witek był wychowywany przez matkę i ciotki w kulcie ojca – oficera. Im bardziej Witold dorastał, tym większą miał świadomość, że Polska nie jest wolna. Dużo mówiono o tym w domu. Wszystko to żłobiło jego czas teraźniejszy i przyszły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

18 czerwca 1972 r. Witold Andrzejewski otrzymał święcenia kapłańskie z rąk sługi Bożego biskupa gorzowskiego Wilhelma Pluty – wielkiej osobowości polskiego Kościoła. Rozpoczął posługę w gorzowskich świątyniach. Prócz wypełniania codziennych obowiązków koncentrował się na prowadzeniu duszpasterstwa akademickiego. Wielkim wzorem był dla niego o. Hubert Czuma SJ. I podobnie jak on uważał, że oprócz formacji religijnej duszpasterstwo powinno prowadzić do kształtowania świadomości społeczno-politycznej. Patriotyzmu. Do poprowadzenia takiego duszpasterstwa potrzeba było jednak w tamtym czasie pewnej odwagi. Ks. Witold podejmował posługę w niewielkim ośrodku akademickim – w Gorzowie Wielkopolskim, wówczas ledwie skupiającym studentów zamiejscowego wydziału poznańskiej AWF. Stopniowo coraz więcej młodych dowiadywało się, że gorzowskie duszpasterstwo to nie tylko modlitwy. Zaczęto je postrzegać wręcz jako nieformalną grupę, co tym bardziej przyciągało studentów. Ks. Witold postanowił działać w czterech kierunkach: formacji wewnętrznej przez liturgię i różne formy modlitwy. Formacji biblijnej, czyli teologicznej. Formacji moralnej i formacji społecznej. W jej ramach kapłan zainicjował wykłady z historii Polski. – A namówił mnie do tego najlepszy fachowiec od tych spraw, jakiego poznałem: Pan Bóg – powiedział przed laty ks. Witold.

Z końcem lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku do gorzowskiego duszpasterstwa zaczęła docierać pierwsza podziemna prasa. Ks. Andrzejewski bardzo aktywnie zaangażował się w działalność ROPCiO. W 1980 r. ludzie skupieni wokół kapłana zostali twórcami gorzowskiej Solidarności, w czasie stanu wojennego plebania ks. Witolda stała się natomiast miejscem schronienia i kształtowania przyszłych kadr III RP: związkowych, samorządowych, rządowych, parlamentarnych. Ks. Andrzejewski założył Duszpasterstwo Ludzi Pracy. Od tego czasu księdza, jak i innych kapłanów dotykały szykany Służby Bezpieczeństwa. Ale ks. Witold nie zamierzał rezygnować z nakreślonych przez siebie filarów kształtowania ludzi w wierze i patriotyzmie.

Również w wolnej Polsce plebania ks. Witolda stała się miejscem, do którego garnęli się dawni opozycjoniści, dawna i współczesna młodzież. Był wspaniałym rekolekcjonistą. Dla wielu także duchowym przewodnikiem. Mimo trwającej ponad dziesięć lat ciężkiej choroby jeździł po kraju ze słowem Bożym. Do seminariów, zakonów i świeckich. Uważał, że jeszcze czegoś nie dopowiedział. O Bogu, człowieku i patriotyzmie. Zmarł 30 stycznia 2015 r. w Gorzowie Wlkp.

2015-02-03 15:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwają przygotowania Kaplicy Sykstyńskiej do konklawe

2025-05-03 11:04

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican News

Kaplica Sykstyńska została w ubiegłym tygodniu zamknięta dla zwiedzających. To tutaj odbędzie się wybór nowego papieża na konklawe, które rozpocznie się 7 maja. Pracownicy ekip technicznych przygotowują to miejsce na potrzeby kardynałów, którzy wybiorą nowego Biskupa Rzymu.

W Kaplicy Sykstyńskiej ustawiane są stoły, podesty, przygotowywane miejsce, gdzie stanie urna, do której kardynałowie wrzucać będą głosy. Posadzkę przykryto drewnianą podłogą.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Salus Populi Romani – ikona ukochana przez Franciszka

2025-05-03 20:10

[ TEMATY ]

Franciszek

VATICAN NEWS

Agata Kowalska

Matka Boża Śnieżna

Matka Boża Śnieżna

Papież Franciszek w swoim testamencie poprosił, aby został pochowany w ziemi obok ukochanej przez niego ikony maryjnej Salus Populi Romani. Przechowywana w Kaplicy Paolińskiej bazyliki Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej), otoczona wystawnym marmurem i pozłacanym brązem ikona od pierwszych wieków splata się z dziejami Rzymu.

Od czasu założenia za pontyfikatu papieża Liberiusza między 352 a 366 rokiem bazylika papieska Santa Maria Maggiore z biegiem wieków była coraz bardziej wzbogacana. Wchodząc do tej wielkiej świątyni i przechodząc przez nawy, odczuwa się złote światło, które skupia się w mozaikach apsydy i łuku triumfalnego. Wszystko tchnie imieniem Maryi, Jej boskim macierzyństwem, płaczem Dzieciątka, którego życie opowiadane jest tu od Narodzenia po dzieciństwo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję