Bóg przyszedł do człowieka jako Dziecię. Niebo spotkało się z Ziemią. Narodziny Pana Jezusa zmieniły bieg historii. Odtąd zaczęto odliczać nowy czas. Tajemnice Bożego Narodzenia odkrywamy na łamach świątecznej „Niedzieli”. Bóg narodził się i wychował w Świętej Rodzinie, dlatego święta Bożego Narodzenia są tak rodzinne, pełne miłości Boskiej i ludzkiej. Od każdego z nas zależy, czy inni doznają wtedy szczególnej czułości. Ks. Krzysztof Pawlina, który cyklem tekstów adwentowych przygotowywał nas do Świąt, zwraca uwagę, że codzienne zabieganie oddala nas od ludzi, którzy mogą przez to czuć się nieważni, niepotrzebni, opuszczeni, a w konsekwencji – prawie nieżywi. Świąteczne zatrzymanie się daje szansę zauważenia drugiego człowieka, również tego z najbliższej rodziny, z którym w pośpiechu na co dzień tylko się mijamy. A przyjaźń, miłość – to bliskość. Wystarczy usiąść przy kimś i razem pobyć, porozmawiać albo tylko pomilczeć.
W świątecznym numerze jest wiele przykładów świadczących o tym, że warto być dobrym człowiekiem. Goszczący w „Niedzieli” dziennikarz telewizyjny Krzysztof Ziemiec ostatnio napisał nawet książkę na ten temat. Na jej kartach została zaprezentowana m.in. kobieta anioł Anna Dymna, która przyznaje, że pomaganie innym jest potrzebne także jej samej, bo świadczone dobro do nas powraca. Poznajemy też bliżej ks. Jacka Stryczka od „Szlachetnej Paczki”, którego znakiem firmowym jest czynienie dobra. W Święta nie można zapomnieć o osobach w tym czasie pracujących. Dziennikarki „Niedzieli” wprosiły się do kilku zwyczajnych, a zarazem niezwykłych mężczyzn, by wysłuchać ich opowieści o męskim świątecznym ostrym dyżurze w szpitalu, w studiu radiowym, w domu Wspólnoty „Betel” dla niepełnosprawnych.
Prawdziwą niespodzianką świątecznej „Niedzieli” jest „Biografia w rytmie tanga”. To oryginalna opowieść o życiu obecnego Ojca Świętego, zbudowana na obrazie filmowym pt. „Tango Papieża”, który będziemy mogli zobaczyć w Wigilię w telewizyjnej Jedynce. W pierwszej chwili zaskakuje to, że ważnym rysem osobowości papieża Franciszka reżyser uczynił popularne na całym świecie tango – taniec wywodzący się z argentyńskiej kultury plebejskiej. Okazuje się, że tango stanowiło ważną część życia Ojca Świętego. W jednym z wywiadów Papież wyznał: „Tango mam we krwi. Cała rodzina żyła tangiem”. Film ożywiają dynamiczne sceny taneczne, kręcone na ulicach Buenos Aires, a nawet w argentyńskich szkołach tańca. Zdaniem Tadeusza Szymy, film ten, przekazujący istotne treści religijne, może być atrakcyjny „dla niekoniecznie pobożnej publiczności, a może nawet dla dość zlaicyzowanej”. Ale to nie wszystko o tangu na szpaltach tej „Niedzieli”. „Smutek, który sam siebie tańczy” – tak o tangu pisze artysta fotografik Stanisław Markowski, który odbył podróż fotograficzną za tangiem argentyńskim. I odkrył, że świat pokochał ten taniec. Wkrótce wyda album o tangu, w którym będzie przede wszystkim Buenos Aires, ale również Polska. W tym tanecznym nastroju zapraszam Państwa do zapoznania się z kolejnymi stronami świątecznego wydania „Niedzieli”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu