Witając uczestników Liturgii, o. Samuel Pacholski, przeor klasztoru na Jasnej Górze, przypomniał, że obchodzona 26 sierpnia uroczystość jest nazywana „imieninami Maryi, bo Ona związała swoje królowanie nad Polską z jasnogórskim wzgórzem w Częstochowie”. – Jako mieszkańcy tego miasta w sposób szczególny możemy się czuć zarówno sługami Bogarodzicy, jak i tych, którzy tutaj przybywają, bo mogą liczyć na naszą otwartość i gościnność. To Maryja uczy nas takiej postawy, Ta, która z troską spoglądała na nowożeńców w Kanie Galilejskiej i stała się Matką założonego przez Jej Syna Kościoła – wskazał paulin.
Ojciec przeor zauważył, że wieczorna Eucharystia jest czasem dziękczynienia mieszkańców Częstochowy za opiekę Maryi nad miastem. – W tym roku przychodzimy, aby dziękować za 100-lecie Kościoła częstochowskiego, za wszystkich, którzy w ciągu tych lat odkrywali powołanie do życia kapłańskiego, konsekrowanego, małżeńskiego. Przychodzimy dziękować za przodków, którzy przelali krew w jego obronie, za tych, którzy tutaj dojrzewali do heroicznej miłości i świętości. Nasze dziękczynienie obejmuje również osoby, które tworzyły to miasto i wciąż dbają o jego rozwój – wyliczał o. Pacholski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zakonnik prosił, by Maryja, która najlepiej wie, jakie troski wypełniają serca wiernych, okazała się im Matką w pełnych zawirowań i niepokojów czasach. – Spraw, byśmy nie tracili nadziei i hartu ducha. Przymnóż nam wiary i udziel pokoju wszędzie tam, gdzie dzisiaj go brakuje – na świecie i w każdym polskim domu. Nieustannie nas wspomagaj – modlił się paulin.
W homilii abp Depo wskazał na fakt, że ewangeliczny opis wesela w Kanie Galilejskiej informuje najpierw o tym, że była tam Matka Jezusa. W tym kontekście podkreślił nasze zobowiązanie do „stałego zaproszenia Matki Zbawiciela w naszą codzienność”. – Maryja prowadzi nasze drogi w głąb życia rodzinnego, społecznego i politycznego. Mamy prawo i obowiązek wołać do Niej: „Miej w opiece naród cały, / Który żyje dla Twej chwały, / Niech rozwija się wspaniały” – wyjaśnił metropolita częstochowski.
Hierarcha zachęcił również, aby w obecnych realiach, „kiedy stajemy wobec kolejnych zmagań o prawdę o nas i prawdziwą wolność”, wrócić do śpiewania słów pieśni: „Do Twych stóp się Polska ściele / W Jasnogórskim Twym kościele. / Stąd opieka na kraj płynie, / Z Tobą Polska nie zaginie”. Arcybiskup Depo zaznaczył, że „ta prośba zaczerpnięta z pieśni nie oznacza jakiegoś zamknięcia na dobro i łaskę dla innych narodów świata”. – Nie może i nie powinna kojarzyć się z religijną pychą i rodzajem egoizmu narodowego. Te słowa nie mają nic wspólnego z maryjnością naszego narodu – kontynuował.
Reklama
Metropolita częstochowski z bólem przyznał, że „coraz trudniej jest nam odnaleźć sens świętowania” nie tylko świąt religijnych, ale również tych państwowych. Zauważył, że zbyt szybkie i powierzchowne życie uniemożliwia nam przebicie się „przez weekendowe myślenie i wolność od wszystkiego, łącznie z prawdą, która boli i zobowiązuje do pamięci”. Jako jaskrawy przykład tego zjawiska wskazał katastrofę smoleńską, „którą próbuje się zamknąć w niszy historii, lekceważąc świadectwo wspólnej modlitwy Polaków”. – Każdy może przeciwstawiać swoje racje, ale powinny umilknąć wszelkie agresywne wypowiedzi pozbawione fundamentów prawdy i miłości do Ojczyzny – wołał abp Depo.
Hierarcha podkreślił, że nie wystarczy wyuczyć się historii, „rozpoznając fakty i opinie, bo one mogą być zmanipulowane agenturalnym kłamstwem”. – Tutaj, na Jasnej Górze, chodzi o coś więcej. Historia jest i może być naszą wewnętrzną siłą, więzią osobistą z przeszłością przez Niepokalane Serce Maryi. To Ona uczy nas tutaj odpowiedzialności za losy Polski, za ludzi i wspólnoty, którzy ją tworzą – wyjaśnił.
Metropolita częstochowski zaznaczył, że oprócz wywieszania flagi narodowej i śpiewania hymnu spoczywa na nas obowiązek modlitwy za Ojczyznę, która „domaga się nie patosu słów, lecz polega na pragnieniu dobra wspólnego i nieuczestniczenia w żadnym kłamstwie, nawet pod pozorem prawdy na jakiejkolwiek płaszczyźnie – w rodzinie, w szkole, na uniwersytetach czy w zakładach pracy”. – Tego domaga się miłość i sprawiedliwość wobec Ojczyzny – dodał.
Podczas Eucharystii śpiewała Schola Liturgiczna „Domine Jesu”.