Reklama

Wracajcie do domu żywi

Z Danutą Iwankowicz z Tarnopola na Ukrainie, przez wiele lat związaną z „Niedzielą”, rozmawia Anna Cichobłazińska

Niedziela Ogólnopolska 47/2014, str. 41

Archiwum autora

Danuta Iwankowicz

Danuta Iwankowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA CICHOBŁAZIŃSKA: - Przyjechałaś, Danusiu, z zachodniej Ukrainy. Czy wojna też tam dotarła?

DANUTA IWANKOWICZ: - Bezpośrednio nie strzelają, nie zabijają. Jest spokojnie, jeżeli można to nazwać spokojem, bo skutki wojny odczuwamy i my. Dwa razy w tygodniu dwa ogromne tiry z pomocą dla żołnierzy na wschodzie wyjeżdżają z Tarnopola, wypełnione przetworami, domowymi wypiekami, ciepłą odzieżą, kołdrami... Do paczek dla żołnierzy dzieci ze szkół i przedszkoli dołączają rysunki z życzeniami. Kończą je wzruszającymi słowami: „Wracajcie żywi do domu. Czekamy na was”. W listach dzieci rysują ukraińskie flagi i czerwone owoce kaliny - symbole Ukrainy. Mamy informacje, że żołnierze bardzo się cieszą z tych listów. Nie czują się tak samotni. Wielu z nich przecież zostawiło w domach maleńkie dzieci.

- Kto przygotowuje tę pomoc?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Paczki przygotowują wolontariusze. To mieszkańcy Tarnopola. W mieście usytuowano cztery punkty, do których przynoszone są rzeczy dla żołnierzy. Na początku wojny nasi żołnierze z poboru powszechnego nie mieli praktycznie żadnego wyposażenia wojskowego. Rodziny kupowały kamizelki kuloodporne, buty, hełmy, całą żołnierską wyprawkę. Matki, które nie miały pieniędzy, by kupić wyposażenie wojskowe dla synów, przekraczały granicę z Polską i tu nabywały je - dla swoich synów i synów sąsiadów. Ponieważ można było przewieźć przez granicę tylko jedną kamizelkę kuloodporną, matki drugą zakładały na siebie i tak przekraczały granicę.
W pomoc żołnierzom włączają się dzieci, rezygnując z upragnionych zabawek czy elektronicznych gadżetów. Jeden z moich sąsiadów - 11-letni chłopiec, który miesiącami składał na tablet, po ogłoszeniu mobilizacji uzbieraną kwotę przeznaczył na potrzeby wojska. Ten gest chłopca rozniósł się echem po dzielnicy. Zgłosiło się kilku właścicieli firm, którzy - wzruszeni - obiecali kupić chłopcu wymarzony tablet.

- Każda wojna niesie śmierć. Czy śmierć dotarła także do Tarnopola?

- Tak. Najbardziej boli to, że na ochotników zgłaszają się młodzi, wykształceni ludzie. Studenci akademii medycznej, politechniki, akademii ekonomicznej biorą urlopy dziekańskie i jadą na front. Ten kwiat ukraińskiego narodu nierzadko wraca do domu w trumnach. Mieliśmy już cztery takie pogrzeby. 19-letni student ze Zbaraża, jedyny syn w rodzinie, najpierw był na Majdanie Niepodległości, a gdy zaczęła się wojna, pojechał na wschód. I zginął. Młodzi chłopcy na pytanie, czy nie boją się iść na wojnę, odpowiadają, że boją się, ale jeszcze bardziej boją się utraty wolności. Takie zdarzenia - matki przenoszące przez granicę ukryte kamizelki kuloodporne dla swoich synów, dzieci rysujące symbole Ukrainy i oddające najcenniejsze zabawki, ciała młodych ludzi przywożonych w trumnach - ilustrują sytuację w naszym kraju.

- Jakie są nastroje wśród mieszkańców Tarnopola?

- My nigdy się nie poddamy. O godz. 9 wieczorem codziennie łączymy się we wspólnej modlitwie o pokój. To inicjatywa Cerkwi greckokatolickiej. Modlitwa ma swoją siłę. Prawda, wiara, dobro zwyciężą. Nie jesteśmy sami w tej walce. Chciałabym serdecznie podziękować każdemu Polakowi w imieniu swoim i wszystkich Ukraińców za modlitwę, za wsparcie, które przejawia się w różnych wymiarach. Odczuwamy to i jesteśmy tym silniejsi. Trzymajmy się razem. Jeżeli Pan Bóg z nami, to kto przeciwko nam?

2014-11-18 14:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z Fatimy?

[ TEMATY ]

Fatima

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Zapewne każdy z nas słyszał o objawieniach Matki Bożej w Fatimie, ale czy tak naprawdę wiemy, co wtedy Maryja chciała nam przekazać? Czy orędzie fatimskie to tylko historia, wydarzenie, sensacja? Co ono oznacza dla mnie, dla mojego życia?

Dziś Fatima jest jednym z największych sanktuariów maryjnych świata. Rocznie odwiedza ją około 4 milionów pielgrzymów i turystów, przy czym największe nasilenie tego ruchu przypada na 13 maja i 13 października, w rocznicę rozpoczęcia i zakończenia objawień.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na 40-lecie parafii na Wiskitnie: ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota!

2024-05-13 15:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Wybudowaliście piękny kościół. Bardzo piękny. Ale ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota. Jak nie powstanie wspólnota, to będzie muzeum? Dlaczego każdy ma się w tej wspólnocie zaangażować? Dlaczego każdy? Odpowiedź daje św. Paweł – bo każdy jest obdarowany łaską, przez Boga - mówił kard. Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję