Henryk Bejda, autor publikacji „Piękna jak perła”, tak opisuje ostatnie chwile życia bł. Karoliny: „Rozwścieczony oporem dziewczyny żołnierz pognał za nią, a kiedy wreszcie znalazła się w zasięgu jego rąk, wyciągnął szablę i zadał jej kilka ciosów (…). Ostatnim uderzeniem sołdat ugodził ją w gardło, rozcinając tętnicę szyjną. Cios ten okazał się śmiertelny. Wyczerpana walką i upływem krwi Karolina upadła na trzęsawisku, na skraju lasu i zakończyła życie, zaciskając palce na zerwanej z głowy chustce. Zginęła, heroiczne broniąc swojej wolności i godności, które były dla niej cenniejsze niż życie...”.
Pośredniczka
Autor książki udowadnia, że pomimo upływu lat Karolina Kózkówna może być, i dla wielu jest, wzorem do naśladowania oraz sprawdzoną pośredniczką zanoszącą prośby do Boga. To jest zwykła dziewczyna, która wzięła na serio chrześcijaństwo mówi Henryk Bejda. Ona uwierzyła w przesłanie, żeby być czystą, piękną, wspaniałą i że warto podążać za Chrystusem podkreśla autor pięknie wydanej, interesującej i bogatej w treści publikacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zauważa, że sposób życia bł. Karoliny jest dzisiaj i aktualny, i nieaktualny: Podczas beatyfikacji Karoliny Kózkówny w 1987 r. Jan Paweł II powiedział, że ona nas zawstydza sposobem podejścia do idei czystości. Łatwo zauważyć, jak ta cnota jest w tej chwili traktowana. To, co się słyszy, widzi w telewizji, te sprośne żarty i historie opowiadane w czasie największej oglądalności… To jest obrzydliwe. I w tym sensie postawa Karoliny jest nieaktualna, ale z drugiej strony właśnie dlatego aktualna, bo ludzie tęsknią za tym, co prawe, czyste, normalne.
Wzór
Mająca swój udział w powstaniu książki Małgorzata Pabis publicystka, autorka ksiażek zauważa, iż dzisiejszej młodzieży, wśród której lansuje się hasło: „Róbta, co chceta”, daje się do zrozumienia, że im wszystko wolno, a to prowadzi do wymieszania pojęć. Zwracając uwagę na postawę Błogosławionej, podkreśla: Karolina Kózkówna mówi jasno; w imię czystości, w imię wierności Bogu oddam nawet życie. Pokazuje nam, że bez względu na wykształcenie i pochodzenie można być wiernym Bogu i szczęśliwym. Bo ona jest błogosławiona, czyli szczęśliwa. Chociaż straciła życie, jest święta, i dziś możemy ją stawiać za wzór. M. Pabis dodaje, że bł. Karolina jest patronką KSM-u, Ruchu Czystych Serc, a ponadto są czynione starania, aby ustanowić ją, obok św. Stanisława Kostki, patronką polskiej młodzieży.
Reklama
Do życia Błogosławionej nawiązuje, zrealizowany przez Stowarzyszenie „Rafael”, film pt. „Karolina”, w którym grają m.in. Jerzy Trela, Anna Radwan, Piotr Cyrwus, Dorota Pomykała… Przedstawiciel producenta Andrzej Sobczyk podkreśla, że „Karolina” nie jest filmem biograficznym, ale fabularną historią współczesnej dziewczyny, której losy w pewnym momencie splatają się z historią życia i męczeńskiej śmierci bł. Karoliny. Realizatorzy podkreślają, że przygotowali: „ciepłą i mądrą opowieść o pragnieniach i wyborach młodych ludzi, o problemach i dylematach dorosłych…”.
Przesłanie
Dariusz Regucki, reżyser i autor scenariusza, nie ogranicza wieku odbiorcy: Akcja filmu rozgrywa się przede wszystkim w grupie osób młodych, ale zostały w nim poruszone również inne problemy, np. małżeństwa w separacji czy dziadka, który nie może pogodzić się ze śmiercią żony i córki. Reżyser mówi, że to nie jest moralitet, tylko film z wyraźną akcją, mocno zarysowanymi postaciami, że porusza problemy, w których może się odnaleźć także osoba niewierząca.
D. Regucki przekonuje, że współczesny hedonizm nie jest normą i prawem obowiązującym: Oczywiście świat, w którym wszystko jest dozwolone, istnieje zauważa, wskazując na styl życia lansowany przez mainstreamowe media. Zaznacza jednak, iż spotyka wielu młodych ludzi, którzy na takie życie się nie zgadzają.
Podkreśla, że film zadaje podstawowe pytanie: Czy jest Bóg i niebo? Bo jeśli Boga nie ma, to historia Karoliny oraz życie każdego z nas są absurdem. Po co się trudzić i cierpieć bez nadziei? pyta. Równocześnie zauważa: Ale jeśli On jest, to los Karoliny, jej tragiczna śmierć i heroiczna postawa nabierają sensu i niosą przesłanie, że warto o życie w czystości walczyć i na tym fundamencie kreować swój los. Życie musi mieć swój smak, a my musimy pamiętać, że Bóg rozmawia z człowiekiem przez fakty, także przez cierpienie, krzyż wyjaśnia Dariusz Regucki i puentuje: Film to tylko narzędzie w rękach Boga, który staje w poprzek naszej drogi i mówi: „Zatrzymaj się, mam ci coś ważnego do powiedzenia. Nie bój się. Stworzyłem Cię z miłości i do nadziei”.