W badaniach nad Całunem biorą udział również Polacy. „Medycyna może daleko więcej powiedzieć o męce naszego Pana Jezusa Chrystusa niż sama Ewangelia. Ale to wszystko w Ewangelii jest pokazane” - podkreśliła Anna Krogulska. Jej zdaniem skoro nie jesteśmy w stanie wyjaśnić tak wielu spraw dotyczących tej relikwii, nie możemy dyskutować o tym, czy wykonała go ręka ludzka.
Co więcej, naukowcy badający Całun w sposób obiektywny znajdują wiele dowodów na to, że to autentyczna relikwia potwierdzająca fakt zmartwychwstania Jezusa. Przykładem są badania nad śladami krwi człowieka z Całunu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak zaznaczyła rozmówczyni Polskifr.fr, na płótnie zidentyfikowano „krew grupy AB, która wypłynęła wcześniej z organizmu, która wypłynęła później z organizmu i która wypłynęła, kiedy ten człowiek już nie żył. Pierwsze ślady krwi, które są pokazane na Całunie, to drobiny krwawego potu”, o czym można przeczytać w Ewangelii (por. Łk 22, 44). Ogrom cierpień Jezusa był prawie niemożliwy do udźwignięcia przez zwykłego człowieka. „Ten ból, którego doświadczył Pan Jezus, był bólem, którego żaden człowiek nie przeżyłby, bo gdyby się pojawił krwawy pot na czole jakiegoś człowieka, za chwilę umarłby z bólu z powodu pękniętego serca” - wskazała Anna Krogulska, analizując wyniki badań.
Kontakt z Całunem Turyńskim to wyjątkowe doświadczenie dla każdego widza. Dr Anna Krogulska zaznaczyła, że „Całun sam przemawia do człowieka, bo tak naprawdę to Bóg do każdego przemawia indywidualnie”. Świecka misjonarka i propagatorka relikwii z Turynu przekonuje się o tym często, podczas opowiadania o płótnie w różnych zakątkach globu. „Po powrocie z misji w Afryce prawie cały czas głoszę, ewangelizuję na wszystkie możliwe sposoby. Z początku mówiłam tylko o misjach, później Pan Bóg pozwolił mi dostać w ręce kopię Całunu Turyńskiego i z tą kopią przejechałam właściwie już 5 kontynentów” - podsumowała Anna Krogulska
Zapraszamy do obejrzenia filmu - katechezy o Całunie Turyńskim.