Anderson w 1956 r. podczas pobytu w Sydney, swoim rodzinnym mieście, zauważyła, że wiele osób bawi się dużymi bambusowymi obręczami, kręcąc nimi wokół talii. Ruch bioder przypominał taniec popularnego wówczas Elvisa Presleya. – Gdziekolwiek poszłam, wszyscy chichotali i wygłupiali się – wspomniała w biograficznym filmie dokumentalnych „Hula Girl”.
Wzbudziło to w niej tak dużą ciekawość, że opowiedziała tę historię swojemu mężowi Wayne’owi, z którym mieszkała w USA. Zaintrygowany opowieścią chciał zobaczyć zabawkę, więc poprosili swoich australijskich krewnych o przesłanie obręczy przez Pacyfik. Podczas prezentacji zabawki na przyjęciu jeden z gości porównał ruchy Joan Anderson do tradycyjnego hawajskiego tańca hula, co doprowadziło do stworzenia nazwy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dostrzegając potencjał przedmiotu, Andersonowie skontaktowali się z Arthurem „Spudem” Melinem, założycielem firmy produkującej zabawki Wham-O. Podczas spotkania na parkingu Melin obiecał im, że jeśli tylko zabawka odniesie sukces, to podzieli się zyskami. Umowę przypieczętował uścisk dłoni.
W 1958 r. popularność hula hop, opatentowanego, plastikowego, produkowanego przez Wham-O, wzrosła na tyle, że wartość sprzedaż przekroczyła 30 mln dol. w ciągu dwóch miesięcy. Jednak nikt z firmy nie skontaktował się z małżeństwem.
Reklama
Dopiero w 1961 r. Andersonowie wnieśli pozew przeciwko Wham-O i ostatecznie zgodzili się na ugodę oraz wypłatę niewielkiego odszkodowania.
- Po co się złościć na coś, czego nie da się zmienić? Świat nie jest sprawiedliwy, ale życie toczy się dalej. Miałam wspaniałe życie – powiedziała w wywiadzie Anderson, która dopiero w 2018 r. została uznana za osobę, która zapoczątkowała kręcenie hula hop.
- Mama była bardzo szczęśliwa, kiedy w końcu zdobyła uznanie. Ważne było dla niej, że mogła dać tyle radości ludziom na całym świecie. Bo jak można kręcić hula hop i nie być szczęśliwym? – powiedziała jedna z jej córek.
Jak dodała, jej matka „kochała zabawę, lubiła przygody i gotowa była spróbować wszystkiego”. Do połowy lat 90. wraz z wnukami uprawiała m.in. parasailing, czyli lot ze spadochronem holowanym przez łódź.
Marta Zabłocka (PAP)
mzb/ mms/