Reklama

Edytorial

edytorial

Czy iskra życia wyjdzie z Polski...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okazuje się, że kolejni papieże wynoszeni w naszych czasach do chwały ołtarzy odznaczali się nadzwyczaj bliskimi odniesieniami do Polski. Niedawno odkrywaliśmy polskie ślady w pontyfikacie Jana XXIII, a już przyglądamy się papieżowi Pawłowi VI, którego beatyfikacją będziemy się radować 19 października br. Ks. Giovanni Battista Montini – przyszły Ojciec Święty Paweł VI – na początku swojej służby w dyplomacji Stolicy Apostolskiej pracował w Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie i czuł potem tak wielką więź z Polską, że jako papież pragnął odwiedzić naszą ojczyznę z okazji tysiąclecia chrztu, w 1966 r. Starania były już mocno zaawansowane. Poczta Watykańska wydała nawet okolicznościowe znaczki, które można zobaczyć w „Niedzieli”. Władze komunistyczne nie wyraziły jednak zgody na papieską wizytę. Trzeba też wiedzieć, że to Paweł VI w pewnym sensie pokazał światu ks. Karola Wojtyłę i torował drogę do polskiego pontyfikatu.

Paweł VI bardzo sprawnie sterował pracami Soboru Watykańskiego II i doprowadził do tego, że Kościół znalazł się na „przystanku współczesność”. Określa się to pojęciem „aggiornamento”. Odważył się on przekraczać różne granice. Jako pierwszy z papieży podróżował samolotem, jako pierwszy nawiedził m.in. Ziemię Świętą, skąd św. Piotr przybył do Rzymu. Przeszedł do historii również jako ten, który zrezygnował z papieskiej tiary. Zdjął tiarę publicznie i oddał na licytację, a dochód przeznaczył na pomoc ubogim. Podczas pontyfikatu Pawła VI wiele wydarzeń wstrząsnęło światem, m.in. rewolucyjne ruchy 1968 r., które kontestowały tradycyjne wartości i wszelkie autorytety, przede wszystkim kościelne. Był to również czas ostrych ataków na Pawła VI za jego encyklikę „Humanae vitae” – o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania ludzkiego życia. Papież Paweł VI to główny bohater tego numeru „Niedzieli”.

Wehikuł czasu dociera do naszych dni i pokazuje kolejne odsłony walki z wartościami. Ostatnio Pan Bóg posłużył się kruchą kobietą, aby pomóc nam przetrzeć oczy i zobaczyć niepowtarzalną wartość każdego ludzkiego życia. Na czołówkach gazet zobaczyliśmy Mary Wagner – młodą Kanadyjkę, skromną, uśmiechniętą kobietę, a jednocześnie mężną niewiastę, która dwa lata spędziła w więzieniu za obronę najsłabszych. Z białą różą w ręku i modlitwą na ustach Mary nadal walczy z dzisiejszymi fabrykami śmierci, czyli klinikami i gabinetami aborcyjnymi, zabijającymi rocznie na świecie od 40 do 50 mln ludzi. W „Niedzieli” znajdziemy reporterskie migawki z polskich spotkań z Mary Wagner, która wyraziła opinię, że postawa Polaków w obronie życia może się stać iskrą zmieniającą świadomość aborcyjną ludzi w wielu krajach świata, głównie polityków uchwalających prawo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-10-14 15:51

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Barbarzyńska, a nie Wielka Brytania

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Alfie Evans

Bożena Sztajner/Niedziela

Dziecko należy do Pana Boga i do rodziców. Przypominam tę oczywistość w obliczu ostatnich skandalicznych wydarzeń, związanych z 2-letnim brytyjskim chłopcem, którego rodziców pozbawiono prawa do decydowania o jego losie. Sprawa dotyczy znanego już nam wszystkim Alfiego Evansa – pacjenta Szpitala Dziecięcego Alder Hey w Liverpoolu. Brytyjscy lekarze podjęli decyzję o odłączeniu dziecka od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice chłopca przegrali batalię o jego życie nie tylko ze szpitalem, ale także z brytyjskim sądem oraz z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Na naszych oczach odbywało się sądowe zabijanie człowieka. Ale – ku zaskoczeniu lekarzy, sędziów i wszystkich śledzących losy chorego chłopca – okazało się, że po odłączeniu medycznej aparatury mały Alfie – chociaż miał umrzeć po kilku minutach – żył i samodzielnie oddychał, a nawet uśmiechał się przez sen. Parę miesięcy temu chłopca zbadała polska lekarka – dr n. med. Izabela Pałgan, która ujawniła, że w ocenie funkcji życiowych uzyskał on 8-9 punktów w skali Glasgow, na maksymalnych 15 punktów – czyli osiągnął całkiem dobry wynik.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-27 07:11

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

© Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, który został wyniesiony na ołtarze wraz z innym papieżem Janem XXIII. Była to bezprecedensowa uroczystość w Watykanie, nazwana „Mszą czterech papieży”, ponieważ przewodniczył jej papież Franciszek w obecności swego emerytowanego poprzednika Benedykta XVI.

O godz. 17 w bazylice Świętego Piotra Mszę św. z okazji kanonizacji papieża Polaka odprawi dziekan Kolegium Kardynalskiego, jego wieloletni współpracownik kardynał Giovanni Battista Re.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję