Reklama

Niedziela Lubelska

Dojrzałość wiary w blasku krzyża

Niedziela lubelska 41/2014, str. 8

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Grzegorz Jacek Pelica

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do tej pory sam kierowałem swoim życiem i grzeszyłem wobec Ciebie. Teraz wiem, że Ty, Jezu, żyjesz i możesz mnie uwolnić z wszelkich moich błędów i uleczyć moje słabości. Wyrzekam się wszystkich moich grzechów i wszelkiego przywiązania do nich. Otwieram drzwi mojego serca przed Tobą i przyjmuję Cię w moje życie jako Pana i Zbawiciela” – wybrania Jezusa jako Pana i Zbawiciela podjęli wierni z parafii pw. św. Michała Archanioła w Żdżannem, którzy wzięli udział w rekolekcjach ewangelizacyjnych.

W sobotę 20 września większość z nich przybyła również na pożegnanie relikwii Drzewa Krzyża. W tym dniu swoje pragnienie umacniania wiary mocą Ducha Świętego i postępowania według zasad Ewangelii Chrystusowej zadeklarowało 11 młodych parafian. Gimnazjaliści otrzymali sakrament bierzmowania w blasku kopii Krzyża Trybunalskiego z rąk bp. Józefa Wróbla. Wśród imion przybranych przez młodzież były głęboko związane z tradycją chrześcijańską, np.: Anastazja, Anna, Krystyna czy Kazimierz. Wyrazem międzypokoleniowej więzi było podziękowanie młodych złożone na ręce rodziców, chrzestnych i świadków bierzmowania. – Jesteście dla nas wzorem, bardzo was kochamy. Pamiętajcie o modlitwie w naszej intencji. Dziękujemy też wspólnocie parafialnej za duchowe wsparcie, modlitwę i przyjęty za nas sakrament Eucharystii – mówili młodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Proboszcz ks. Józef Serej wyraził wdzięczność za posługę pasterską Księdza Biskupa i zaangażowanie części parafian, z żalem mówiąc o niektórych spośród nich, którzy nie skorzystali z czasu łaski płynącej ze zbawczej mocy krzyża i nie pojawili się w kościele pw. św. Michała Archanioła w czasie nawiedzenia. – Dzisiejszy świat nie oszczędza nikogo – mówił Ksiądz Proboszcz, prosząc o wspólną modlitwę. – Jest to czas próby wiary, której brakuje również w naszej wspólnocie parafialnej.

– Peregrynacja relikwii Krzyża ma na celu odnowienie pamięci daru, który złożył Jezus Chrystus na krzyżu z siebie samego. I tej ufności, że młodzież – nasza nadzieja i przyszłość – będzie czerpała moc do niesienia swoich życiowych krzyży i do bycia świadkami tego, że nasz Pan i Bóg wart jest tego, aby dla Niego żyć i świadczyć o Nim wobec dzisiejszego świata – mówił bp Józef Wróbel. Podczas homilii Ksiądz Biskup poprowadził medytację drogami Starego i Nowego Przymierza, przypominając m.in. o wierności Abrahama i Mojżesza. – Na taką wierność liczy Bóg, czekając aż człowiek zrozumie głos Najwyższego – podkreślał. Rozważanie ukazało podobieństwo wędrówki Abrama ku Ziemi Obiecanej do naszego wzrastania w wierze, tzn. „przejścia od świata pogańskiego do wspólnoty z Bogiem w głębi swojego serca i sumienia; do wiary w jednego, prawdziwego Boga”. Przypominało, że zagrożenie wiary, któremu poddał się naród wybrany w Egipcie, spotyka i nas, gdy „człowiek poddaje się temu, co bardziej intensywne i co niesie ze sobą większą korzyść: czy wierzyć w Boga, oddając za Niego swoje życie, czy też lepiej żyć w koniunkturalizmie, zapominając o Bogu, zostawiając Go na prywatny wieczór czy zupełnie prywatną niedzielę, a na co dzień oddając się nowym zwyczajom współczesnego pogaństwa”. Jak podkreślał Ksiądz Biskup, krzyż postawiony na Kalwarii obrazuje nie tyle, kim jest Bóg, który ponosi mękę, lecz raczej kim jest człowiek w oczach Bożych. – Jest to świadectwo Boga o człowieku, który nas uważa za godnych Jego Męki i śmierci – mówił.

Parafia w Żdżannem, posiadająca cerkiew prawosławną wcześniej niż od 1459 r., a przyłączona do unickiego Kościoła wyznania rzymskiego w 1602 r., której proboszczem od 2006 r. jest ks. kan. Józef Serej, obejmuje wioski: Żdżanne (wieś) i Żdżanne Kolonia, Wierzchowiny, Kostunin, Prokopówka, Zagroda i Zwierzyniec. Swoistym znakiem ekumenizmu, ale też wierności Bogu, pomimo zmiennych koniunktur kulturowo-politycznych, jest miejscowy cmentarz prawosławno-katolicki. Dbałość o to miejsce jest dowodem więzi pokoleń i utożsamiania się z bogatą chrześcijańską tradycją Wschodu i Zachodu.

2014-10-09 07:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Qulturalne Bierzmowanie - Scena chrześcijańska łączy siły dla młodych

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Karol Porwich/Niedziela

Już ponad pół roku, raz w miesiącu, muzycy chrześcijańscy z całej Polski spotykają się online by rozmawiać na temat nowej inicjatywy ewangelizacyjnej Qulturalne Bierzmowanie.

Jest to formuła spotkań ewangelizacyjnych będących uzupełnieniem przygotowania do sakramentu bierzmowania. Podczas takiego spotkania ma miejsce koncert, a także świadectwa i zaproszenie do lokalnych wspólnot. Zasięgiem wydarzenie obejmuje jeden dekanat, a organizowane jest na profesjonalnych scenach dzięki uprzejmości lokalnych domów kultury.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Cięcie laserowe czy plazmowe – które wybrać? Porównanie technologii

2025-04-29 15:20

[ TEMATY ]

cięcie laserowe

cięcie plazmowe

technologia

freepik.com

Jaką technologię cięcia wybrać - laserową czy plazmową?

Jaką technologię cięcia wybrać - laserową czy plazmową?

Współczesny przemysł opiera się na nowoczesnych technologiach, a kluczem do sukcesu jest precyzja oraz szybkość poszczególnych procesów (w tym przypadku: obróbki materiałów). Do popularnych w ostatnich latach technologii zalicza się cięcie laserowe (wycinanie laserem) oraz plazmowe. Które rozwiązanie wybrać oraz czym różnią się obie te technologie? Odpowiedź na pytanie znajduje się w naszym tekście.

Cięcie laserowe oraz cięcie plazmowe to metody, o których można śmiało powiedzieć, że należą do najczęściej wykorzystywanych, jeśli chodzi o funkcjonowanie nowoczesnych zakładów produkcyjnych. Obie te metody łączy jedno: są one wykorzystywane m.in. w celu obróbki powierzchni metalowych. Różni je zaś właściwie wszystko pozostałe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję