Reklama

Niedziela Częstochowska

Św. Jan Paweł II – świadek dla świadków

Niedziela częstochowska 41/2014, str. 1, 8

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Archiwum Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówiąc o nauczaniu św. Jana Pawła II, jego miłości do ludzi, pracy na rzecz wychowania człowieka do wolności i życia w pokoju, doceniania roli ojczyzny itd., zauważamy, że tematu „Jan Paweł II” nie sposób wyczerpać. Chciałbym dziś dotknąć jednego, jakże znamiennego jego aspektu: Jan Paweł II – świadek Chrystusa dla nas, kapłanów.

Dla duszpasterzy akademickich, do których i ja się swego czasu zaliczałem, krakowski kardynał Karol Wojtyła nie tylko był wzorem, ale i zasadniczym odniesieniem. Interesował się naszą pracą, wspierał radą, mobilizował. Pamiętam, jak do ośrodków duszpasterskich w Polsce rozesłał relikwie św. Jana Kantego, patrona młodzieży akademickiej. To był wielki impuls do pracy kapłanów i wielkie przeżycie Kościoła dla młodzieży. Wzorem dla nas była też jego wcześniejsza praca z młodzieżą – podczas wyjazdów wakacyjnych w góry i nad jeziora, w czasie różnego rodzaju bardziej kameralnych spotkań, które wykorzystywał na rozmowy duszpasterskie był w tym prawdziwym przyjacielem młodych, co zaowocowało później w ich życiu. Właściwie wszystko, co czynił Ojciec Święty, było i nadal jest dla kapłanów wzorem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kiedy w październiku 2004 r. podczas obchodów Dnia Papieskiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbieraliśmy nagrodę „Totus”, przyznawaną za osiągnięcia medialne, i na salę weszło kilkoro dzieci z Biesłanu i z Czeczenii, wręczając zebranym białe „gołąbki pokoju”, uświadomiliśmy sobie, że dzięki Janowi Pawłowi II uniknęliśmy III wojny światowej. Ten niezmordowany rzecznik pokoju zrobił tak wiele, by nas przekonać, że wojna nie jest żadnym rozwiązaniem, że nigdy nie zrodzi trwałego pokoju. Niestety, świat nie zawsze chciał go słuchać. „L’Osservatore Romano” starało się przekazywać wiernym na bieżąco wszystko, co Ojciec Święty mówił, i jest to dziś prawdziwa skarbnica mądrości Bożej i ludzkiej, która wciąż jest otwarta...

W 1979 r. ukazała się pierwsza encyklika Jana Pawła II „Redemptor hominis”, w której wskazywał, że człowiek jest drogą Kościoła, a celem jest Chrystus. Było to dla nas genialne połączenie doktryny teologicznej z życiem człowieka. Ojciec Święty podkreślał działalność odkupieńczą Jezusa Chrystusa, a jednocześnie zauważał, że wszystkie relacje, w których funkcjonuje człowiek, są ważne z punktu widzenia jego zasług dla nieba.

Jan Paweł II był dla nas wzorem również w trosce o prawa człowieka. Doświadczenie II wojny światowej uświadomiło jeszcze bardziej, że podstaw światowego ładu należy upatrywać w bardziej trwałych fundamentach życia społeczności ludzkiej. Dlatego też gdzie tylko mógł – także na forum ONZ – Ojciec Święty podkreślał obiektywne i nienaruszalne prawa człowieka, zobowiązując wszystkich do ich przestrzegania. Bardzo szczegółowo i konkretnie analizował sytuację człowieka na świecie, jego podstawowe prawa, potrzeby i możliwości ich zaspokajania. Niestrudzenie pracował też nad ludzką moralnością, wyrażającą się w pracy nad sobą i słuchaniu głosu sumienia.

Cóż, pozostaje nam tylko stwierdzić: Do miary tego wielkiego Duszpasterza musimy wciąż dorastać!

2014-10-09 07:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wadowice: 6 tys. zarezerwowanych wejściówek na nową wystawę papieską

Dzień przed otwarciem przebudowanego i na nowo zaaranżowanego Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach zainteresowanie placówką jest ogromne. Do biura papieskiego muzeum dzwonią ludzie z różnych stron świata. Organizatorzy wycieczek pytają o bilety. Jak poinformowała dyrekcja placówki zarezerwowano już 6 tysięcy wejściówek na nową wystawę.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Dwóch kardynałów elektorów nie weźmie udziału w konklawe

We wtorek odbyła się szósta kongregacja generalna kardynałów. Wśród 183 purpuratów obecnych jest 120 elektorów. Dziś podano informację, że z powodów zdrowotnych, dwóch kardynałów elektorów nie przyjedzie na konklawe, a zatem nie weźmie udziału w wyborze nowego papieża.

W czasie wtorkowej kongregacji wysłuchano 20 wystąpień. Wśród poruszanych tematów znalazły się kwestie dotyczące wyzwań przed którymi stoi Kościół i odpowiedzi na poruszane problemy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję