Reklama

Wiara

Homilia

Winnicą Pana jest dom Izraela

Niedziela Ogólnopolska 40/2014, str. 30-31

[ TEMATY ]

kazanie

Ewangelia

homilia

Kościół parafialny w Oleszycach – polichromia Eugeniusza Muchy (XX wiek)/fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pieśń o miłości ku winnicy, pochodząca z Księgi Izajasza, to jeden z najpiękniejszych i najbardziej przejmujących fragmentów Starego Testamentu. Opiewa miłość Boga do Izraela, przejawiającą się w starannej trosce o jego pomyślność i duchowy wzrost. Winnica, stanowiąca nieodłączny element krajobrazu Ziemi Świętej, jest obrazem ludu Bożego wybrania, zaś szlachetna winorośl obrazem jego członków, poszczególnych Izraelitów, wyposażonych przez Boga we wszystko, co sprzyja ich dobru. Ale Izajaszowa pieśń nawiązuje nie tylko do wspaniałych początków, odnosi się bowiem do czasu zbiorów, a tu dominuje rozczarowanie: „Czemu, gdy czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody?”.

Miłość ma to do siebie, że potrzebuje wzajemności. Miłość bez wzajemności powoduje ogromny smutek i ból. Pozostaje dla nas tajemnicą, na czym polega cierpienie Boga spowodowane nieodwzajemnianiem przez ludzi Jego miłości. Jednak Bóg nie jest bezradny. Nieprzydatna winnica zostanie zniszczona. Izajasz nie zostawia wątpliwości, że jej los jest zapowiedzią losu wiarołomnych Izraelitów, od których Bóg oczekiwał „sprawiedliwości, a oto rozlew krwi, i prawowierności, a oto krzyk grozy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obraz winnicy powraca w przypowieści Jezusa o aroganckich dzierżawcach. Gospodarz to Bóg, który z wielką pieczołowitością zadbał o swą winnicę, to jest dom Izraela, po czym powierzył ją dzierżawcom. Niestety, ci okazali się wiarołomnymi buntownikami. Zamiast zwrócić Bogu to, co Mu się słusznie należy, zagarnęli winnicę dla siebie. Dzierżawcy, którym Bóg zaufał, okazali się bezwzględnymi uzurpatorami Bożej własności. Wysłannicy gospodarza to prorocy i wielcy bohaterowie wiary, którym zamiast posłuchu zgotowano krwawe prześladowania i śmierć. W ten sposób Jezus przedstawił wielowiekowe pasmo niewierności i sprzeciwu ludu Bożego wybrania, zapowiadając, że osiągnie ono apogeum w męczeństwie syna właściciela winnicy. Każdy, kto w czasach Jezusa słuchał tej przypowieści, domyślał się, że chodzi o Niego. Każdy, kto jej dzisiaj słucha, rozumie, że obraz winnicy prowadzi ku Kalwarii. Na Kalwarii „kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła”. Na Kalwarii ma swój początek nowy Izrael, a pomostem do niego stali się ci członkowie ludu Pierwszego Przymierza, którzy uznali godność Jezusa jako Syna Bożego. Maryja była wśród nich pierwsza, bo w Niej dokonało się przejście od nadziei żydowskiej do nadziei chrześcijańskiej.

Dzieje Izraela powinny być nauką i ostrzeżeniem dla chrześcijan. Wybranie to nie tylko przywilej, lecz również odpowiedzialność. List św. Pawła do Filipian, pełen ciepła i serdeczności, ukazuje wspaniałe owoce wierności Bogu. Dzięki niej człowiek osiąga pokój, czyli pojednanie z Bogiem i bliźnimi, oraz wewnętrzną harmonię. Ponieważ i w nas nie brakuje skłonności do arogancji i sprzeciwu wobec Boga, dzisiejszej refleksji towarzyszy modlitwa psalmisty: „Odnów nas, Panie, Boże Zastępów, i rozjaśnij nad nami swoje oblicze, a będziemy zbawieni”.

Polecamy „Kalendarz liturgiczny" - liturgię na każdy dzień

2014-09-30 15:12

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkanoc według piątej Ewangelii

Ziemia Święta jest nazywana Piątą Ewangelią, ponieważ dopełnia opisy biblijne. Jak więc świętuje się Wielkanoc w miejscach, gdzie wypełniły się misteria naszego zbawienia? Kto i co jest tam obecnie?
CZYTAJ DALEJ

Diecezja pelplińska żegna bp. A. Okroja. 6 czerwca ingres w Toruniu

2025-05-25 08:15

[ TEMATY ]

ingres

Toruń

bp Arkadiusz Okroj

diecezja pelplińska

Episkopat News

bp Arkadiusz Okroj

bp Arkadiusz Okroj

Podczas Mszy św. w bazylice katedralnej w Pelplinie 24 maja dziękowano za posługę dotychczasowego biskupa pomocniczego Arkadiusza Okroja, który od 6 czerwca będzie pełnił urząd biskupa diecezjalnego w Toruniu. W homilii biskup pelpliński Ryszard Kasyna dziękował za to, że bp Okroj „z odwagą, zapałem i pasją głosi Chrystusową naukę”.

We Mszy św. koncelebrowanej przez kilkudziesięciu prezbiterów wzięli również udział liczni diecezjanie, w tym osoby konsekrowane oraz świeccy.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję