Największą grupę katolików żyjących w północnej Europie stanowią pracujący migranci z Polski, Chorwacji, Litwy oraz z Filipin i Wietnamu. Wzrasta także liczba osób przechodzących na katolicyzm. „Byłe państwowe Kościoły luterańskie przeżywają kryzys, a wpływ rządów na sprawy wiary irytuje wielu ewangelików”, informowała s. Mirijam. Jej zdaniem, ludzie „szukają głębszej duchowości, jasnej liturgii oraz orientacji w sprawach wiary i w ten sposób znajdują drogę do Kościoła katolickiego”.
Mimo liczebnego wzrostu katolicy w regionie w dalszym ciągu stanowią mniejszość, stwierdziła zakonnica z misyjnego zgromadzenia Najświętszej Krwi. „Każdy, kto w krajach Europy północnej zetknie się z Kościołem katolickim, doświadczy Kościoła powszechnego z jego babilońską wielością języków ludzi z ponad 70 narodów. To niemal dosłowne przeżycie niedzieli Zesłania Ducha Świętego”, powiedziała s. Mirijam.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wielką pomocą dla życia kościelnego są nowoczesne środki komunikacji, jak smartfony i tablety, choćby dlatego, żeby móc się modlić tekstami mszalnymi w swoim ojczystym języku. Osoby, które ze względu na duże odległości nie mogą każdej niedzieli uczestniczyć w Mszach św., mogą odbierać bezpośrednie transmisje w Internecie. Często w Internecie znajdują się też katechezy pierwszokomunijne oraz dla przygotowujących się do bierzmowania. Jednocześnie księża przebywają rocznie niekiedy 150 tys. kilometrów, by udzielać sakramentów. Wielkie odległości w sposób szczególny utrudniają opiekę duszpasterską nad wspólnotami.
Jednak największe wyzwanie dla Kościoła w regionie stanowi finansowanie. Wielu migrantów nie jest w stanie opłacać dobrowolnego opodatkowania na Kościół. „Jesteśmy ubogim Kościołem w zamożnych krajach”, stwierdziła sekretarz generalna skandynawskiego episkopatu.