Reklama

Aspekty

Pan kiedyś stanął nad brzegiem...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć wakacje w pełni, to jednak na wielu polskich uczelniach trwa rekrutacja na studia. Młodzi ludzie wybierają kierunki zgodnie z ich zainteresowaniami i możliwościami. Bardzo wielu z nich liczy w przyszłości na bardzo dobrze płatną pracę. Ale rekrutacja trwa także w... seminariach duchownych.

Wybór seminarium duchownego to przede wszystkim wybór drogi bardzo szczególnego powołania. Ważne są zainteresowania, szczera chęć kandydata oraz pragnienie poświęcenia się Bogu i ludziom, ale jest coś jeszcze – powołanie. A dawcą powołania jest sam Bóg. Zatem rekrutacja do seminarium to nie tylko proste zapisanie się na uczelnię, by podjąć wymarzone studia. To przede wszystkim odpowiedź na głos, który czasem bardzo cicho, ale jednak rozbrzmiewa w sercu młodego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na kandydatów do kapłaństwa czeka także nasze diecezjalne Zielonogórsko-Gorzowskie Wyższe Seminarium Duchowne w Gościkowie-Paradyżu. To najstarsza uczelnia na Ziemi Lubuskiej. Powstało w 1947 r. w Gorzowie. W 1952 r. do pocysterskiego klasztoru w Paradyżu przeniesiono kleryków studiujących filozofię, tworząc tzw. Wydział Filozoficzny. Teologia była wykładana nadal w Gorzowie. Od 1961 r. całe seminarium mieści się w Paradyżu.

Reklama

Od początku swojego istnienia paradyskie seminarium wykształciło ponad tysiąc kapłanów, którzy posługują dziś w naszej diecezji, ale także w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej i diecezjach koszalińsko-kołobrzeskiej, pelplińskiej, bydgoskiej oraz wielu innych miejscach na całym świecie.

Do paradyskiego seminarium można się zgłaszać cały czas. Można np. zadzwonić i umówić się na spotkanie z którymś z kapłanów pracujących w seminarium i porozmawiać o swoim powołaniu. Warto przyjechać i porozmawiać także o swoich wątpliwościach. Czasem głos powołania bardzo nieśmiało rodzi się w sercu młodego mężczyzny. Bywa odrzucany z powodów różnych stereotypów lub niewiedzy. Sama wizyta w seminarium i rozmowa z kapłanem lub klerykiem pozwala podjąć decyzję.

Jak informuje ks. dr Bogusław Grzebień, na dzień 22 lipca do seminarium paradyskiego złożyło dokumenty z prośbą o przyjęcie 13 kandydatów.

Jednym z nich jest Marc-Thilo Glowacki z parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Kłodawie. – Myśl o kapłaństwie pojawiła się u mnie po raz pierwszy kilka lat temu, ale była bardzo nieśmiała. Tak na poważnie zacząłem myśleć o powołaniu 1,5 roku temu na rekolekcjach liturgicznych. Myśl o kapłaństwie rodziła się głównie podczas modlitwy. Ostatecznie decyzję o wstąpieniu do seminarium podjąłem po maturze. Zastanawiałem się, na jaką uczelnię mam złożyć dokumenty. To wówczas podjąłem ostateczną decyzję, że wstąpię do seminarium. Od razu wybrałem nasze seminarium w Paradyżu, bo pragnę w przyszłości posługiwać w mojej diecezji. Bardzo ją kocham i nawet nie myślałem o wyborze innego seminarium.

Reklama

Czasem decyzja o wstąpieniu do seminarium bywa przyjmowana przez rodzinę i najbliższych z wielką radością i akceptacją. Innym razem taka informacja bywa dużym zaskoczeniem dla najbliższych. Bardzo rzadko, ale zdarza się również, że najbliżsi zupełnie nie rozumieją takiego wyboru. Reakcja najbliższych to ważny moment w życiu młodego człowieka, który pragnie wstąpić do seminarium.

– Decyzja o moim wstąpieniu do seminarium była zaskoczeniem dla najbliższych. Myśleli, że podejmę inne studia i czym innym będę zajmował się w życiu. Liczono, że pójdę na prawo lub na politechnikę. Myślano o mojej przyszłości i o pracy, którą miałbym wykonywać. Mama przyjęła moją decyzję z pełną akceptacją. Inni musieli się z nią oswoić. Ostatecznie wszyscy obiecali modlitwę, ale zaskoczenie moją decyzją pozostało – dodał Marc-Thilo.

Wszyscy jako wspólnota diecezjalna możemy towarzyszyć kandydatom do kapłaństwa naszą modlitwą. Już we wrześniu rozpoczną drogę formacji seminaryjnej.

2014-07-31 09:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaufać ludzkiej mądrości

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 47/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

seminarium

rektor

Piotr Jaskólski

Ks. kan. dr Dariusz Mazurkiewicz, rektor Zielonogórsko-Gorzowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu

Ks. kan. dr Dariusz Mazurkiewicz, rektor Zielonogórsko-Gorzowskiego
Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu

Z ks. kan. dr. Dariuszem Mazurkiewiczem rozmawia Katarzyna Krawcewicz

KATARZYNA KRAWCEWICZ: – Czy będąc klerykiem, chciał Ksiądz coś zmienić w seminarium? Teraz ma Ksiądz okazję to zrealizować...
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Semeraro: dlaczego Newman wybrał oratorium Filipa Neri?

2025-11-04 20:21

[ TEMATY ]

oratorium

doktor Kościoła

Św. John Henry Newman

św. Filipa Neri

Vatican Media

Popiersie i relikwie Johan Henry'ego Newmana

Popiersie i relikwie Johan Henry'ego Newmana

W Rzymie, w macierzystym kościele Oratorium św. Filipa Neri odprawiono Mszę dziękczynną za ogłoszenie św. Johna Henry’ego Newmana doktorem Kościoła. Liturgii przewodniczył kard. Marcello Semeraro. W homilii zastanawiał się nad duchowym pokrewieństwem nowego doktora Kościoła i założyciela oratorianów. Dlaczego Newman po swej konwersji wstąpił właśnie do tego zgromadzenia i obrał św. Filipa za duchowego przewodnika?

Kard. Semeraro przypomniał, że Newman długo się zastanawiał nad swą przyszłością w Kościele katolickim i rozważał wiele różnych opcji. Ostatecznie zdecydował się na oratorium, ponieważ pociągał go duchowy urok św. Filipa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję