Reklama

Niedziela Częstochowska

Temat tygodnia

W imię prawdy

Niedziela częstochowska 28/2014

[ TEMATY ]

rocznica

Ewa Kamińska

Uroczystości przy pomniku katyńskim

Uroczystości przy pomniku katyńskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często powracamy w naszych myślach, rozmowach, publikacjach do wspomnień o tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Każdej rocznicy tej tragedii towarzyszą wielkie przeżycia, a uroczystości z nią związane przebiegają zawsze w atmosferze powagi i zadumy. Nie można zapomnieć tego, co się stało, podobnie jak nie można zapomnieć tragedii 20 tys. Polaków zamordowanych przez bolszewickich siepaczy w Katyniu i innych miejscach Związku Radzieckiego. Tragiczny los Polaków wymordowanych lub skazanych na niechybną śmierć na Wschodzie jest bolesną drzazgą w stosunkach z naszym wschodnim sąsiadem, tym bardziej że praktycznie nigdy się do tego oficjalnie nie przyznano. Doznaliśmy, niestety, od naszych sąsiadów wiele krzywd, polało się dużo krwi... Dlatego Polska wciąż bardzo przeżywa rocznicowe uroczystości swoich narodowych dramatów. Nie możemy o nich zapominać, bo taka jest nasza historia. Choć niektórzy czynią nam zarzuty, że jesteśmy cierpiętnikami, zatopionymi we własnym bólu i doznanej zniewadze, wydaje się, że musimy o tym pamiętać, zwłaszcza gdy ani krzywdziciele, ani świat o tym pamiętać nie chce. Ale rzeczywiście, spotkało nas wyjątkowo dużo nieszczęść. Oczywiście, mieliśmy także swoje dni chwały, mieliśmy bogatą Rzeczpospolitą Obojga Narodów, mieliśmy ogromne terytorium, ale przez złe rządy i poczynania, szczególnie szlachty polskiej, przez liberum veto – obronę wolności w znaczeniu swawoli doszliśmy do bardzo trudnych momentów. O tym powinni pamiętać Polacy i nasza młodzież, bo to bardzo ważna nauka, jaką winno się wynieść z lekcji historii.
Patrząc dziś na katastrofę smoleńską, także na to wszystko, co stało się w Katyniu, i biorąc pod uwagę to, co na ten temat mówi współczesna Rosja, widzimy, że zaczynamy niekiedy gubić się jako naród, że zaburza nam się tożsamość. Dlatego potrzebne są takie uroczystości, jak obchody katyńskie. I dziwi, że nasi politycy tego często nie rozumieją, że nie rozumieją ludzi, którzy doznali krzywdy osobistej, rodzinnej, która de facto jest też krzywdą wyrządzoną naszej Ojczyźnie. Pomijam tu już fakt kultury i wewnętrznej uczciwości tych polityków.
Nie możemy zapomnieć o Katyniu – i często do tego tematu wracamy. A w związku z katastrofą smoleńską w naszych kościołach, w Warszawie, na Jasnej Górze, na Wawelu, każdego 10. dnia miesiąca odbywają się okolicznościowe spotkania, jest modlitwa, Msza św., są wspomnienia o tych wielkich ludziach zasłużonych dla narodu. Widać, że sprawa znalezienia przyczyn katastrofy nie jest prosta i że nie można jej zamknąć w kategorii sprawozdań rosyjskiego czy polskiego, w niektórych punktach dość zbieżnych. Trzeba nam w sposób suwerenny, niezależny dochodzić prawdy. Nie wolno zostawić tej sprawy tylko „poprawnym politycznie” dziennikarzom, czasami kpiącym z naszych narodowych dziejów, ironizujących z patriotów szukających prawdy, chcących zamknąć nam usta i zamazać ten bardzo ważny wycinek naszych wydarzeń dziejowych.
Wszak co i raz odkrywane są nowe fakty i ukazują się nowe światła, które zbliżają nas wszystkich do poznania prawdy. Bardzo na nią czekamy, każdy człowiek bowiem i każdy naród pragnie życie budować na prawdzie. Ks. Ireneusz Skubiś

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-08 14:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświęcim: modlitwy i hołd ofiarom w 72. rocznicę wyzwolenia obozu

[ TEMATY ]

rocznica

Oświęcim

Auschwitz

PL.WIKIPEDIA.ORG

Złożenie zapalonych zniczy i wspólna modlitwa zakończyły uroczystości 72. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, które odbyły się 27 stycznia na terenie byłego niemieckiego obozu. Pod pomnikiem ofiar na terenie Auschwitz II-Birkenau Psalm 42 – opowiadający o tęsknocie za Bogiem i świątynią – recytowali wspólnie duchowni chrześcijańscy i rabin. W uroczystościach wzięło udział ponad 60 byłych więźniów Auschwitz.

Żydzi odmówili kadisz oraz modlitwę żałobną „El Male Rachamim”. Rozległa się także chrześcijańska modlitwa „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie”. W szofar, tradycyjny barani róg pasterski, który według tradycji żydowskiej wzywa do pokuty, zadął przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Kadlčik.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: diakonat bez służby jest nieporozumieniem

2025-05-31 13:23

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

święcenia diakonatu

archikatedra Świętej Rodziny

Karol Porwich/Niedziela

Święcenia diakonatu będą nieporozumieniem jeśli przyjmiecie funkcje, urzędy, zaszczyty, a nie przyjmiecie służby. I dla nas i dla was to będzie nieporozumienie – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 31 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie oraz bratu z Oratorium św. Filipa Neri w Kalei k. Częstochowy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję