Reklama

Niedziela w Warszawie

Znałem „Sprawiedliwego” księdza

Z ks. prał. Hieronimem Średnickim, proboszczem parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Legionowie, rozmawia Milena Kindziuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MILENA KINDZIUK: – Jest Ksiądz w szoku?

KS. PRAŁ. HIERONIM ŚREDNICKI: – Tak! (śmiech!) Rzeczywiście z poprzedniego numeru „Niedzieli w Warszawie” dowiedziałem się, że proboszcz mojej rodzinnej parafii św. Józefa Robotnika w Wołominie, ks. Jan Raczkowski, otrzymuje właśnie tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.

– Nie wiedział Ksiądz, że w czasie II wojny światowej ks. Raczkowski z narażeniem własnego życia pomagał Żydom?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Absolutnie nie! To dla mnie całkowite zaskoczenie. Nigdy o tym nie wspominał. W ogóle niewiele mówił na temat wojny i okupacji. Wiedziałem jedynie, że był kapelanem Armii Krajowej i dowódcą Szarych Szeregów, i ta wiedza, już wtedy, w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku, była dość powszechna, zwłaszcza dla nas, ministrantów. Ks. Raczkowski, jako proboszcz, nas kształtował, organizował nam czas, wychowywał. Ani słowem jednak, nikomu nie wspomniał o tym, że w czasie wojny, gdy pracował na parafii w Otwocku, organizował też pomoc dla getta, że ukrywał Żydów, że wystawiał im fikcyjne metryki chrztu, by ocalić im życie.

– Pasowało to do jego osobowości?

Reklama

– Jak najbardziej tak. Był człowiekiem odważnym z natury, wrażliwym na ludzkie cierpienie. Także później chętnie pomagał ludziom cierpiącym, potrzebującym, bez względu na to, kim byli.

– Dlaczego więc to ukrywał?

– Myślę, że nie chciał po prostu robić z siebie bohatera. Uważał, że to, co robił było czymś normalnym. Ale także zapewne ze skromności. To było widać także za moich czasów: mieszkał w małym, skromnym pomieszczeniu, całą dobę dostępnym dla młodzieży. Organizował dla nas rozmaite spotkania, pożyczał nam książki. Miał bogatą bibliotekę, i sam był bardzo oczytany. Pamiętam, jak mówił nam kiedyś, że przed wygłoszeniem kazania czytał klasyków, by wyrabiać sobie styl i mówić poprawną polszczyzną. To nam, młodym ludziom, imponowało. Ks. Raczkowski był zresztą świetnym kaznodzieją.
Czuliśmy, że kocha dzieci i młodzież. Organizował nam czas, np. zabierał nas na wycieczki rowerowe (sam rowerem jeździł też z posługą sakramentalną do chorych), grał z nami w piłkę. A przy kościele dawał nam grządki na kwiaty i organizował konkursy na najpiękniejszą sadzonkę! Pomagał nam w lekcjach – sam udzielał darmowych korepetycji z języka polskiego. Gdy ktoś miał trudności w innych przedmiotach, wyszukiwał znajomych, którzy mogli douczać młodzież.

– A jak można scharakteryzować duchowość ks. Raczkowskiego?

Reklama

– Pamiętam, jako młody chłopak, wszedłem kiedyś w tygodniu do kościoła jezuitów na Starówce, i zobaczyłem tam klęczącego przed Najświętszym Sakramentem ks. Raczkowskiego. Odmawiał brewiarz. To mówi samo za siebie.
Był bardzo głębokim kapłanem, zatroskanym o rozwój duchowy swych podopiecznych. To on, jako mój proboszcz, pojechał ze mną do warszawskiego seminarium, kiedy miałem złożyć dokumenty i podanie o przyjęcie mnie na I rok. Pamiętam do dziś, że czekał razem ze mną na rektora i razem ze mną cieszył się, że chcę zostać księdzem. To on był dla mnie wzorem do naśladowania i z pewnością wpłynął na mój wybór drogi życiowej. Od niego też otrzymałem pierwszą sutannę, kiedy zbliżały się obłóczyny. Na święceniach kapłańskich natomiast ubierał mnie w ornat, a na mojej mszy prymicyjnej głosił kazanie. Umiał być towarzyszem życia swoich podopiecznych.
Dziś, z perspektywy lat, mogę powiedzieć, że w swoim życiu spotkałem dwóch księży, który szczerze kochali młodzież: to właśnie ks. Jan Raczkowski i ks. Zygmunt Malacki.

– Jak odbiera Ksiądz obecne odznaczenie swego dawnego proboszcza? Jest Ksiądz zaskoczony, ale i…?

– …i dumny! Jestem ogromnie dumny, że miałem takiego proboszcza. Że znałem tak nietuzinkową postać, i cieszę się, że tak wiele mogłem czerpać od ks. Raczkowskiego.
Myślę, że nie tylko ja, ale wielu ludzi bardzo wiele mu zawdzięcza.

2014-06-12 07:32

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Profesor pośród poetów

Niedziela Ogólnopolska 50/2021, str. 26-27

[ TEMATY ]

ksiądz

profesor

poeta

Magdalena Pijewska

We wspomnieniach swoich przyjaciół ks. Janusz Pasierb zapisał się m.in. jako człowiek pełen uroku osobistego i poczucia humoru

We wspomnieniach swoich przyjaciół ks. Janusz Pasierb zapisał się m.in.
jako człowiek pełen uroku osobistego i poczucia humoru

Ksiądz, poeta i eseista, historyk oraz znawca sztuki i kultury, członek wielu stowarzyszeń kościelnych i naukowych. Ale przede wszystkim – wrażliwy i dobry człowiek. Poezja dzisiaj/ nie może dowierzać/ musi słowa sądzić/ zadawać im rany/ zdzierać odzienie/ przybijać do krzyża – napisał.

Na księgarskie półki trafia właśnie długo wyczekiwane czterotomowe dzieło Wiersze zebrane ks. Janusza Stanisława Pasierba. Publikacja ukazała się nakładem wydawnictwa Bernardinum z Pelplina. Znajdziemy w niej wszystkie utwory ks. Pasierba opublikowane w tomach poetyckich oraz czasopismach, a także inedita przechowywane w warszawskim archiwum poety, które znajdują się w posiadaniu Marii Wilczek, spadkobierczyni praw autorskich.
CZYTAJ DALEJ

Oczyma duszy widziała miejsca znane z Biblii. Św. Elżbieta z Schönau

[ TEMATY ]

patron dnia

pl.wikipedia.org

Ołtarz św. Elżbiety oraz relikwiarz z jej czaszką w kościele klasztornym św. Floriana w Schönau

Ołtarz św. Elżbiety oraz relikwiarz z jej czaszką w kościele klasztornym św. Floriana w Schönau

Elżbieta urodziła się ok. 1129 r. w Bingen. Pochodziła ze znakomitej, pobożnej rodziny. W dzieciństwie rodzice oddali ją na naukę i wychowanie do klasztoru benedyktynek w Schönau nad Renem.

W 1147 r., mając 18 lat, przywdziała habit zakonny i niedługo potem złożyła śluby. Była mistrzynią nowicjatu, a potem przełożoną.
CZYTAJ DALEJ

Książka „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” wyjaśnia, dlaczego ks. Popiełuszko powraca w prywatnych objawieniach

Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.

Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję