Przemyski Marsz dla Życia i Rodziny, szósty z kolei, był jednym ze 120 organizowanych w całej Polsce. Uczestnicy w wielkiej liczbie manifestowali przywiązanie do wartości rodzinnych, szacunek do życia bez klasyfikacji na wartościowe czy mniej wartościowe od poczęcia do naturalnej śmierci. To te wartości stanowią fundament do budowania wspólnoty opartej na odpowiedzialności i miłości. Każde dziecko jest darem Boga. Nawet gdy nie jest oczekiwane, nigdy nie jest intruzem ani agresorem jest owocem miłości.
Ta prawda, wyrażona przez św. Jana Pawła II, znalazła swoje dopełnienie w homilii bp. Jana Niemca, który włączył się w przemyskie święto życia. Ksiądz Biskup nazwał rodzinę „ikoną miłości, która jest owocna, która daje życie, która to życie przekazuje”. Z bólem przypomniał smutny fakt, że „w tej Polsce, która jest katolicka, która wydała św. Jana Pawła II, rodziny nie są otwarte na życie”. Polskie rodziny liczą na rozwiązania społeczne i prawne, a przecież „źródłem życia jest Bóg, a nie ustawy, nie pieniądze. Źródłem życia nie ma być opłacalność, ale źródłem życia ma być miłość ojca i matki”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po Mszy św., tuż po godz. 13 ogromne rzesze młodych ludzi „wysypały się” z katedry i rozpoczęło się formowanie długiej wstęgi pochodu. Kilkuletnie doświadczenie udziału w marszach sprawiło, że sprawnie rozdano rekwizyty: krzyże, flagi, transparenty, tablice z hasłami, baloniki i inne. Tłum gęstniał, dochodzili kolejni uczestnicy marszu zarażeni entuzjazmem pieśni. Szlak wiódł przez Rynek, ul. Kazimierzowską do pl. Niepodległości. Dzieci otoczyły pomnik Patrona rodzin, św. Jana Pawła II, którego słowa były często przypominane i cytowane. Podczas gdy najmłodsi rozeszli się, według zainteresowań, do rysowania, rozgrywek sportowych czy atrakcji kulinarnych, dorośli wsłuchiwali się w wykład Pawła Zuchniewicza pt. „Ojciec Święty jako Papież rodzin”. Ten ambasador życia, prywatnie ojciec trzech córek, dzielił się doświadczeniem swoim i wielu rodzin z wychowania młodego pokolenia, opartego o nauczanie Papieża rodzin. Podkreślił, że ludzka miłość musi się zapatrzeć w tę miłość, jaką Chrystus nas umiłował, oraz że trzeba nauczyć się być rodzicami. Nawoływał do solidarności z życiem, bez względu na przekonania, cytując jeszcze raz słowa Papieża Polaka: „Naród który zabija swoje dzieci, staje się narodem bez przyszłości”.
Piknik rodzinny trwał do wieczora. Obecni mogli przyglądać się występom teatrzyku „Zielony Melonik”, świetlic „Oratorium”, „Perspektywa” i „Wzrastanie”, dzieci z przedszkola Sióstr Felicjanek, zespołów „Arka” i „Słoneczne promyki”, a na koniec bawić się pod opieką Księży i Sióstr Michalitek.