W swojej książeczce pt. „O Bożym Ciele w Łowiczu” Karolina Wanda Rutkowska napisała: „Celebrowane w kościele święto Bożego Ciała obchodzone jest w sposób uroczysty w wielu regionach Polski. (...) Co sprawia, że relacje medialne, odnoszące się do najważniejszych wydarzeń tego dnia w kraju, zawsze przedstawiają choćby kilkusekundowy zapis uroczystości w Łowiczu?”. We wspomnianej publikacji autorka stara się szerzej odpowiedzieć na to pytanie. Jej opowieść dotyczy historii i współczesności. Mnie bardzo zafascynowały zdjęcia. Te z przeszłości są, oczywiście, czarno-białe i oddają atmosferę tamtego czasu, gdy wszystko było białe lub czarne, dobre lub złe. Teraz nasz świat jest bardziej kolorowy niemal we wszystkich kolorach tęczy i dopiero na tych nowszych fotografiach widać całą urodę łowickich strojów. A wszystko skąpane w słońcu! Nawet na czarno-białych zdjęciach widoczna jest ta upalna pogoda, aż ludzie mrużą oczy.
Książka przytacza historię tego święta w Łowiczu, sięgającą XIV stulecia. Dodam z satysfakcją, że wtedy nie było jeszcze na mapie wielu państw, dziś tak ważnych i dumnych, a tu nasz mały Łowicz i jego wielka kultura...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Łowicka procesja w dzień Bożego Ciała przywołam jeszcze autorkę „dla jednych jest głębokim przeżyciem religijnym, dla innych atrakcją turystyczną ze sfery profanum (...). Ale najważniejsze jest to, że święto Bożego Ciała trwa nieprzerwanie od wieków, i dzięki udziałowi całej społeczności lokalnej ma szansę istnieć nadal”.
Od siebie dodam że także dzięki takim kustoszom pamięci, jak p. Karolina Wanda Rutkowska.