Reklama

Polska

Maryjo, bądź nam przewodniczką w wierze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez prawie dziewięć miesięcy po diecezji ełckiej wędrowała kopia Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Peregrynacja rozpoczęła się 21 września 2013 r. w konkatedrze w Suwałkach, a zakończyła 7 czerwca 2014 r. na placu św. Jana Pawła II, nad którym góruje potężny i piękny pomnik Papieża Polaka.

Ten dzień był świętem dla diecezji ełckiej, jak również dla samego miasta Ełk. Na uroczystość przybyło wielu znamienitych gości z kraju i z zagranicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pożegnanie z Matką

Uroczystości rozpoczęły się od modlitewnego czuwania w ełckiej katedrze, a później obraz został przeniesiony na miejsce celebry ulicami miasta w procesji, którą prowadził bp Jerzy Mazur SVD. Przed Eucharystią, podczas modlitwy różańcowej przemówiła Magda Buczek. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił metropolita krakowski, wieloletni sekretarz osobisty św. Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz, który przekazał dla diecezji szczególny dar: relikwie pierwszego stopnia – krew Ojca Świętego pobraną w dniu jego śmierci. Relikwie zostaną złożone w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ełku.

Bp Mazur, witając wszystkich gości, wyraził wdzięczność Bogu i Matce Bożej za czas nawiedzenia, w którym wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej dotarł do 151 parafii. Na uroczystości obecni byli m.in.: abp Marek Zalewski – nuncjusz apostolski w Zimbabwe, abp Wojciech Ziemba – metropolita warmiński oraz biskupi z Litwy i Papui-Nowej Gwinei. Licznie przybyli kapłani z diecezji ełckiej oraz z innych diecezji, a także przedstawiciele parlamentu i władz samorządowych.

Jan Paweł II patronem i orędownikiem u Boga dla miasta Ełku

Dzień 7 czerwca to nie tylko zakończenie peregrynacji, ale również nowy etap w życiu miasta. Na prośbę licznych mieszkańców miasta, skierowaną do władz lokalnych, tego dnia ogłoszono bowiem św. Jana Pawła II „patronem i orędownikiem u Boga dla miasta Ełku”. Jest to historyczne wydarzenie, które wplata się w 15. rocznicę wizyty Ojca Świętego w tym mieście. Mówił o tym, wyrażając wdzięczność Janowi Pawłowi II, burmistrz miasta Tomasz Andrukiewicz. Dekret watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, który został wydany 27 maja 2014 r., z upoważnienia papieża Franciszka odczytał kanclerz Kurii diecezjalnej ks. dr Marcin Maczan.

Reklama

Przybył ponownie na mazurską ziemię – w relikwiach

W homilii kard. Dziwisz zwrócił szczególną uwagę na postać św. Jana Pawła II – na jego wrażliwość na sprawy społeczne i niesprawiedliwość, jaka dotyka wielu ludzi, zwłaszcza ubogich. Podkreślił podobieństwo do niego obecnego papieża Franciszka w tym wymiarze apostolskiej posługi. Odwołał się również do wizyty Ojca Świętego na ziemi ełckiej przed 15 laty, mówiąc, że bardzo cenił on mazurską ziemię i jeszcze zanim został wybrany na Stolicę Apostolską, często ją odwiedzał, a dziś przybywa ponownie w postaci relikwii. Ksiądz Kardynał nawiązując do wielkiej wrażliwości i zatroskania Papieża o każdego człowieka, o każdy stan życia, przypomniał, że Ojciec Święty zawsze patrzył na wszystko i spełniał swoją posługę w optyce chrystologicznej, że Chrystus był sensem jego życia oraz całej posługi kapłańskiej i biskupiej.

Zawierzenie Matce Bożej

Na zakończenie Eucharystii bp Mazur wyraził wdzięczność wszystkim obecnym, każdemu, kto ubogacił tę uroczystość, a jednocześnie zapewnił kard. Dziwisza, że diecezja już przygotowuje się do przyjęcia młodzieży z całego świata, która przybędzie na Światowe Dni Młodzieży 2016. Ksiądz Biskup podziękował ojcom paulinom – o. Michałowi i o. Mariuszowi, kustoszom Obrazu, za trud włożony podczas peregrynacji, oraz bp. Romualdowi Kamińskiemu, odpowiedzialnemu za organizację peregrynacji na terenie diecezji. Przemówili też bp Rimantas Norvila z Litwy oraz bp Anton Bal z Papui-Nowej Gwinei. Podsumowaniem uroczystości było zawierzenie przez bp. Mazura całej diecezji – każdego diecezjanina, wszystkich stanów, zawodów i grup społecznych – Matce Bożej Częstochowskiej. Obraz nawiedzenia uroczyście odprowadzono do samochodu-kaplicy.

Reklama

Po uroczystości kard. Dziwisz spotkał się na placu z młodzieżą przygotowującą się do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie, a także złożył kwiaty przed pomnikiem św. Jana Pawła II, patrona Ełku.

Uroczystość zakończenia peregrynacji w diecezji ełckiej była transmitowana przez Radio Maryja i Telewizję Trwam.

2014-06-10 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Peregrynacja figury św. Michała Archanioła

Figura św. Michała Archanioła znów zawitała do naszej diecezji. Tym razem na szlaku peregrynacji znalazły się dwie zagłębiowskie parafie. 14-16 lipca figura nawiedziła parafię pw. Matki Bożej Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, a od 16 do 18 lipca – parafię pw. św. Floriana w Sosnowcu.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję