Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Wspomnienie o ks. Jakubie Jachule

Niedziela zamojsko-lubaczowska 23/2014, str. 6

[ TEMATY ]

kapłan

Archiwum autora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kwietniu br. w parafii Chodywańce odbyły się uroczystości upamiętniające 70. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jakuba Jachuły, który zginął 13 kwietnia 1944 r. wraz z 41 parafianami z rąk nacjonalistów ukraińskich. Warto przypomnieć sylwetkę tego kapłana, tak związanego z naszą ziemią, w przededniu święta Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana.

Nazwisko ks. Jakuba Jachuły zostało umieszczone na tablicy pamiątkowej w kruchcie archikatedry lubelskiej po prawej stronie od wejścia. Jest na niej 55 nazwisk duchownych archidiecezji lubelskiej rozstrzelanych i umęczonych podczas II wojny światowej. Wśród nich błogosławieni męczennicy – bp Władysław Goral i księża: Kazimierz Gostyński, Stanisław Mysakowski, Zygmunt Pisarski i Antoni Zawistowski. Gdy chodzi o ks. Jachułę, tablica zawiera pewne nieścisłości: nie został rozstrzelany i nie zginął z rąk hitlerowców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tragiczne dla mieszkańców Chodywaniec wydarzenia rozegrały się w czwartek po Wielkanocy. Około trzeciej nad ranem padły strzały, usłyszano krzyki, buchnęły płomienie. Banderowcy zbliżali się z kilku stron, chcąc okrążyć wioski zamieszkane przez Polaków i wyłapać uciekających. Wówczas przestały istnieć miejscowości Plebanka licząca 80 domów i Kolonia Chodywańce – 20 polskich rodzin. Paradoksalnie Polakom z pomocą przyszli niemieccy żołnierze, stacjonujący w pobliskim Jarczowie. Ich interwencja zmusiła Ukraińców do wycofania się i ograniczyła rozmiary rzezi.

W 70. rocznicę śmierci ks. Jachuły Mszy św. w chodywanieckim kościele przewodniczył biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek. Postać proboszcza z Chodywaniec przedstawił jego następca ks. Piotr Lenart. Na prezentację złożyły się zdjęcia, dane archiwalne i wspomnienia świadków życia ks. Jakuba Jachuły. Takim świadkiem była obecna na uroczystości 102-letnia Julianna Gziut, cioteczna siostra ks. Jakuba. Przybyło także wielu członków rodziny ks. Jachuły wraz z proboszczem z Kłodnicy ks. kan. Władysławem Wójtowiczem. Ks. mitrat Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej, w imieniu społeczności ukraińskiej przeprosił rodziny pomordowanych i wszystkich parafian za zło, którego doświadczyli od ukraińskich sąsiadów. Po Mszy św. odsłonięto pamiątkową tablicę. Uczestnicy modlili się na cmentarzu parafialnym, gdzie ks. Jachuła został pochowany. Ostatnim akordem uroczystości było poświęcenie drewnianego krzyża, upamiętniającego miejsce męczeńskiej śmierci ks. Jachuły, na skraju lasu, tuż za miejscowością Plebanka.

Reklama

Ks. Jakub Jachuła urodził się 24 czerwca 1903 r. w miejscowości Białowoda, na terenie parafii Wilkołaz, dziś należącej do parafii Kłodnica. Rodzice Wojciech i Katarzyna z domu Stec mieli pięcioro dzieci. Jakub był najmłodszy, najstarsza siostra była zakonnicą, służebniczką starowiejską. W latach 1923-27 uczęszczał do Gimnazjum Koedukacyjnego Wydziału Powiatowego Sejmiku Janowskiego w Kraśniku. Świadectwo dojrzałości otrzymał w 1927 r. i wstąpił do Seminarium Duchownego w Lublinie. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1932 r. Pierwszą jego parafią były Czemierniki, gdzie jako wikariusz wyróżniał się wielką gorliwością. W kolejnej parafii – Michowie, gdzie był wikariuszem od 22 czerwca 1934 r., angażował się czynnie w działalność Akcji Katolickiej. W 1937 r. został przeniesiony do parafii Mokrelipie. Pierwszą parafią, w której sprawował funkcję proboszcza, był Klesztów. Przebywał tam do 8 czerwca 1942 r., po czym został mianowany administratorem w Chodywańcach. O tym wydarzeniu wielokrotnie opowiadał ks. prał. Jan Poddębniak (1907-94), wieloletni proboszcz parafii w Czemiernikach. Podczas wojny, z racji aresztowania biskupów Leona Fulmana i bł. Władysława Gorala, jako wikariusz generalny sprawował on rządy w archidiecezji lubelskiej. Ks. Wojciech Różyk, proboszcz w Starościnie, w liście do ks. Lenarta pisze: „Postać ks. Jakuba Jachuły jest mi bliska od dzieciństwa za sprawą ks. prał. Jana Poddębniaka. Kiedy byłem ministrantem, w Dzień Zaduszny wieczorem odbywało się w Czemiernikach nabożeństwo w kościółku na cmentarzu. Jak sięgam pamięcią odprawiał tę Mszę św. nasz proboszcz ks. Jan. W kazaniu co roku przywoływał na pamięć wydarzenia z czasu okupacji hitlerowskiej. Z wielkim wzruszeniem wspominał dzień, gdy do kurii przyjechała delegacja gospodarzy z Chodywaniec, prosząc o posłanie do nich kapłana. Początkowo nie chciał się zgodzić, argumentując tym, że jest to miejsce bardzo niebezpieczne, ale widok płaczących mężczyzn kruszył jego serce. Na tę scenę nadszedł właśnie ks. Jakub i słysząc, o co chodzi, zgłosił się, że tam pojedzie, aby nieść posługę duszpasterską. Ksiądz Prałat wiele opowiadał o trudach pracy ks. Jachuły w Chodywańcach i konieczności ukrywania się przed bandami UPA, aż do chwili porwania i zamordowania go w okrutny sposób. Kaznodzieja porównywał jego śmierć do św. Andrzeja Boboli, mówiąc, że wycięto mu język i obdarto ze skóry. Płacząc, ks. Poddębniak opowiadał, jak po śmierci proboszcza, parafianie gromadzili się w kościele, kładli na ołtarzu zakrwawiony serdak Księdza i płakali, bo nie miał kto sprawować Mszy św. (…) Gdy byłem klerykiem, Ksiądz Prałat w rozmowach wracał do tego tematu. Miał żal do siebie, mówił: «Posłałem go na pewną śmierć»!”.

Po przyjściu do Chodywaniec ks. Jachuła przeżywał ciężkie chwile. W 1943 r. na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej rozpoczęły się wydarzenia określane mianem „rzezi wołyńskiej”. Wielu straciło wszystko i aby ratować swoje życie uciekało jak najdalej – do rodziny, znajomych czy po prostu tam, gdzie nie było oddziałów UPA. To w takich okolicznościach ks. Jachuła 13 sierpnia 1943 r. pisał list, który zachował się w archiwum kurii w Lublinie: „Dwie trzecie parafii jest pod zarządem Komisarza. Od miesiąca nie było na Mszy św. w niedzielę ani jednej osoby. Stypendiów mszalnych nie ma żadnych. Jestem więc tu bezużyteczny. Proszę uprzejmie o zwolnienie mnie, bym mógł wyjechać do rodziny”. Tu konieczne wydaje się przytoczenie zdania, które ks. Poddębniak wkłada w usta ks. Jachuły jako wypowiadane niecały rok później, gdy ostrzegano go o bliskim niebezpieczeństwie śmierci i zachęcano do ucieczki: „Jak ja mogę zostawić swoje owce”. To świadectwo wierności przechowała w pamięci Genowefa Jachuła.

Napis na tablicy w lubelskiej archikatedrze kończy modlitwa: „Pomnij, Panie, na ofiarę krwi biskupa i kapłanów twoich”. Bóg, ufamy, pamięta. Pamiętać powinni też ludzie. Po 70 latach zostało tylko kilka osób, które pamiętają wydarzenia z kwietnia 1944 r. i tych, których zamordowano. Z biegiem czasu świadkowie historii odchodzą. Trzeba więc robić wszystko, by zachować pamięć o historii naszych małych ojczyzn, tak krwawo nieraz pisanej, dla dobra przyszłych pokoleń.

2014-06-05 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spowolniał spadek powołań

- Głębokość spadku liczby powołań kapłańskich pomiędzy 2019 i 2020 r. nieco się zmniejszyła. Nie zatrzymał się jednak wyraźny trendu spadkowy, który obserwujemy od około roku 2005 – mówi ks. dr. Wojciech Sadłoń, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce, komentując informację, że w tym roku w Polsce rozpoczęło formację do kapłaństwa 438 młodych ludzi, o 60 mniej niż w roku ubiegłym.

Ze statystyki podanej dziś przez Konferencję Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych wynika, że w 2020 r. do wszystkich diecezjalnych i zakonnych seminariów wstąpiło 438 nowych kleryków, czyli o 60 mniej niż w 2019 r. Spadek powołań w bieżącym roku jest jednak dwukrotnie mniejszy niż rok wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Wyróżniono czyniących dobro

2025-04-30 17:00

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

statuetka Człowiek Człowiekowi

ks. Rafał Witkowski

Uroczyste wręczenie nagród „Człowiek Człowiekowi” przyznawanych za szczególne osiągnięcia na polu działalności charytatywnej odbyło się 30 kwietnia w Auli Jasnogórskiej w parafii Ducha Świętego w Zielonej Górze.

W tym roku podczas 23. gali nagrody za działalność inspirowaną ewangelicznym duchem miłości bliźniego otrzymało: 10 osób w kategorii kandydaci indywidualni, jedno małżeństwo w kategorii darczyńca oraz 3 podmioty w kategorii organizacje pozarządowe. Statuetki „Człowiek Człowiekowi” wręczył Biskup Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej Tadeusz Lityński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję